6 bo jest ten film banalnie przegadany. Gdyby wycisnąć z niego "normalność" nienormalności, bo powiedzmy sobie wprost - ten facet to świr - ocena byłaby znacznie wyższa. Ładnie została pokazana analiza drogi i treningowe przejścia z ubezpieczeniami trudniejszych momentów - bez tego przejście free solo tej ściany nie byłoby możliwe, a w końcu chodziło o pokazanie wyczynu zakończonego sukcesem, a nie plastikowego worka z trupem w środku. Zdjęcia finałowej rozgrywki nie zrobią wrażenia tylko na osobnikach zupełnie pozbawionych wyobraźni. A takich wcale nie jest tak mało, jakby się mogło wydawać. Obserwować ich można na Rysach zimą w adidaskach...