Obawiałem się, że będzie to odcinanie kuponów od Fury Road, ale ten film jest inny. Zresztą wbrew pozorom każdy z filmów cyklu ma zupełnie inny klimat. Anya jak zwykle fenomenalna, podobnie Hemsworth i Burke. Moim zdaniem, wbrew wielu opiniom, w filmie wcale nie ma dłużyzn. Może tylko poziom efektów specjalnych momentami był "takise" ;)