PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=849788}

Furiosa: Saga Mad Max

Furiosa: A Mad Max Saga
2024
6,5 40 tys. ocen
6,5 10 1 39622
6,6 75 krytyków
Furiosa: Saga Mad Max
powrót do forum filmu Furiosa: Saga Mad Max

Ciężko się wsiada do tej 6-cylindrowej maszyny, która wita nas frywolnym CGI, czerstwym jak 7-dniowy chleb aktorstwem, dziwnymi cięciami kadrów i ogólnym słabym rozpisaniem postaci. Zachowując jednak resztki godności George Miller serwuje nam emocjonalny prolog do prawdziwych motywów i konceptów na których będzie działać młoda Furiosa. Szybko wyłania nam się obraz antagonisty i nemezis, za którym tytułowa bohaterka gna w poszukiwaniu zemsty. Ciężko stwierdzić, czy tak miało być, czy wyszło to podczas produkcji, ale Dementus jest alubialną postacią unoszącą się pychą. Jest to przykre, bo nikt nie traktuje tej postaci jako zagrożenia, czy też kogoś kogo należy się bać i z kim należy się liczyć. Gra po prostu głupkowatego debila.
Liczyłem na wiele, a dostałem bardzo mało. Można było opowiedzieć wiele w akcie drugim, wplątać w to wykorzystywanie, a nawet wykorzystywanie seksualne; a temat znów ominięto, żeby nie narobić i sprytnie unikąć krytyki i skandalu obyczajowego.
Reszta filmu, to podróże - małe i duże naszej bohaterki, burzenie za sobą miast i zostawianie złej sławy, byle dotrzeć do celu swojej wendety.
Nie angażuje, bo scenariusz został pokpiony i G.Miller postawił całkowicie na akcję, która co prawda rozkręca się, ale maksymalnie wbija trzeci bieg na zapowietrzonym silniku. Chciałbym się tym zainteresować, ale jakoś nie mogę, bo wszystkie minusy, które zebrałem wpływają jednak negatywnie na mój odbiór i podsumowanie tego filmu - począwszy od słabych efektów i widocznego green-screena, kończąc na naprawdę słabym aktorstwie drugoplanowych i trzecioplanowych postaci. Brakuje tu pazura i mięcha w scenariuszu, jakiś wstrząsów, a nie tylko hollywoodzkiej heavy-metalowej akcji, bo nawet i tego heavy-metalu z "Fury Road" zabrakło.