Fred jest, Grucha jest, Bolec jest, szef jest, a gdzie Silnoręki?
Ciekaw jestem jak wypadnie w porównaniu do "Chłopaki nie płaczą". Po trailerze nie jestem zachwycony,.
Humor i pomysły z "Chłopaki nie płaczą" bardziej mi pasowały, ale to tylko trailer więc może będzie lepiej.
Oczywiście może być tak jak z filmem "Ryś", który nie dorastał do pięt filmowi "Miś"
Tak to akurat napewno będzie. Można mieć tylko nadzieję,że to nie jest zupełny syf, tylko infantylna komedia na wieczór.
To teraz mnie zmartwiłeś. Tak ciężko o dobre polskie komedie w tych czasach.
I pomyśleć, że w latach 1955-1990 był wręcz wysyp wybitnych polskich filmów. W tym komedii.
A ostatnie 25 lat taka posucha w polskim kinie.
Z komedii polskich z lat 1990-2019 poza Kiler 1997, Chłopaki nie płaczą 2000, Dzień świra 2002 reszta średniawka.
W miarę dało się oglądać Wszyscy jesteśmy Chrystusami 2004 i Czas surferów 2005.
"Gotowi na wszystko. Exterminator" 2017 był podobnie reklamowany jak teraz "Futro z misia",
"Dzień Świra" to nie komedia. A już tymbardziej "Wszystcy Jesteśmy Chrystusami" który jest genialnym filmem terapeutycznym. Co robi więc w Twoim zestawieniu komedii?
Na każdym portalu filmowym przezważnie film ma kilka zaszeregowań.
Dzień świra- psychologiczny, komedia, dramat
A czego więcej to trudno stwierdzić nawet. Po trochu.
Znam ludzi, którzy na tych filmach śmiali się co po chwilę :)
Oczywiście są filmy, które są 100% komediami np: "Ich Noce" 1934
Nie da się nic więcej przypisać. Ewentualnie romans.
Exterminator był dobrym filmem. Komedia obyczajowa , jedna z lepszych ostatnio w Polsce. Trochę ten wątek romantyczny dodany na siłę,ale poza tym bardzo w porządku.
Najlepszy był moment pamiętam, gdy byli zmuszeni grać muzykę jakiej nie cierpieli - "Kolorowe Jarmarki" :)
Bardzo dobry był też Lubos jako czarny charakter. Warto też docenić,że Domagała choć raz nie grał kretyna. Był co prawda pokazywany jako nieco infantylny,ale to i tak olbrzymi przeskok ;)
No i byłem. Widziałem. Nie myliłem się. Fabuły nie ma. Żarty raczej słabe i powtarzane po parę razy. Najbardziej szkoda,że to zmarnowany potencjał. Zebrano kupę znanych aktorów (cześć naprawde dobrych) i sama historia mogłaby być dobrze poprawadzona. Niestety tutaj jest z 5 % treści w całym scenariuszy. Na + Sławomir (nie wierzę ,że to piszę) , najgorszy chyba Pazura (w to też nie chce mi się wierzyć,ale kto mu wymyślił taka manierę wogole ? Tragiczny występ,niestety).