Bardzo trudno zrobić komedię, jeszcze trudniej dobrą, niestety w tym przypadku nie udało się, chociaż zamiar był.
W tym klimacie lepiej poradziłby sobie O.L.
Wyreżyserował kilka filmów, w których wstydu nie ma.
Sam pomysł nie wystarczy, a pomysł był w porządku i naprawdę dobrą obsadę udało się zaprosić do produkcji.
Dlatego ja bym się nie załamywał i w przyszłości naprawdę rozważyłbym powierzenie roli Reżysera-Reżyserowi.
A kiedy O.L. ostatnio wyreżyserował solidną czy niezłą produkcję nie mówiąc już o dobrej? E=mc2? Kiedy to było?
Tutaj jest potrzebny pomysł i nowe spojrzenie, a nie jazda na nostalgii z ekipą sprzed dwóch dekad i powielanie znanych już żartów po kilka razy w ciągu seansu. Z takim podejściem nie ma mowy, by wyszło coś dobrego.