Obejrzałem film, ponieważ uwielbiam tego typu filmy - Simpsonów, Family Guya, etc. Gdy
parę lat temu zauważyłem zwiastun tego filmu, pomyślałem - muszę to obejrzeć. I
obejrzałem. I wiecie co? Jeszcze nigdy nie byłem (pod względem filmowym) tak
rozczarowany. Humor niesamowicie denny - i to nie w ten swój fantastyczny sposób, w jaki
być powinien - żałość dowcipów po prostu szokująca. Nie oglądałem serialu, i wiem, że
teraz go z pewnością nie obejrzę. Przez całe okropne 84 minuty filmu zastanawiałem się,
czy dać 2, czy 3 - decyduję się jednak na wyższą notę, ponieważ spodobało mi się
sparodiowanie Gwiezdnych Wojen, a i sama końcówka (dosłownie, sama - ostatnie 4,5
minut?) była ciekawa. Nie polecam!!!
Ten film jest skazą dla całej serii, nie radziłbym ci kierować się nim w ocenie ogólnej Futuramy. Nawet ja, jako fan, który powinien zawyżać oceny nawet najsłabszym odcinkom, uważam to za kompletną porażkę. Radzę dać szansę serialowi (72 odcinki), jest na wyższym poziomie i częściej parodiuje się tam filmy sciene-fiction niż opowiada klozetowe dowcipy.