Film bardzo dobry. Lubię te wstępy na Ale Kino, ale wczoraj miałem wrażenie, że
oglądaliśmy inny film niż prowadzący. Moja żona również (wegetarianka, ja jestem
miłośnikiem steków). Naprawdę ciekawą i tragiczną historię sprowadzili do mięsa które było
tylko tłem tej opowieści. I to cała trójka- tak jakby nie oglądali filmu. Ale muszę oddać
sprawiedliwość- wzbudzili naszą ciekawość i obejrzeliśmy film o którym nie słyszeliśmy
wcześniej. Film prawdopodobnie zrobiłby większe wrażenie w kinie, ale na prowincji ciężko
o dobry film w kinie...
Też miałem wrażenie, że trochę nadinterpretowali film, ale i tak okazał się całkiem ciekawy. Jedyna opinia z jaką się zgadzam to ta, że stylem podobny do filmów Scorsese.
Ta "eNka" w twoim avatarzae to tylko tak żeby się komponowało z pierwszą literą twojego nicku, czy rzeczywiście lubisz SSC?