Od razu mówię, ze generalnie nie lubię komedii z J. Carrey. Facet szarżuje strasznie, dowcipy latają bardzo nisko. Ale ta jest wyjątkiem. Jest po prostu śmieszna, Carrey jeszcze oszczednie dozuje swoje glupie miny, niektóre kawałki mogą być niesmaczne, ale generalnie nie zlatują za nisko. Oglądałam ten film kilka razy i za każdym razem miałam taki sam ubaw. Doskonały rozweselacz.