Poczucie humoru Amerykanów obrosło już legendą. "Arcydzieła" tego gatunku typu "Akademia Policyjna", "American Pie", czy też właśnie "Głupi i głupszy", to kwintesencja poziomu intelektualnego mieszkańców tego kraju. Oczywiście widziałem jeszcze gorsze amerykańskie "komedie" ("Chłopaczki z sąsiedztwa"), ale "Głupi i głupszy" to klasyka spaczonego poczucia humoru. 2/10
Dobrze ujęte.
Ja wczoraj oglądałem fragmenty "Szklanką po łapkach", to też z gatunku "głupich" filmów, takich ostentacyjnie sformatowanych w stylu wygłupu, ostentacyjnego wygłupu, ale zwłaszcza dzięki parodii to mnie śmieszyło. "Głupi i głupszy" zasmuca, wcale mnie nie rozśmieszył. Ja rozumiem, że jest taka potrzeba w nas - bywa, że sam ją mam - do prostej rozrywki, np. do oglądania czarno-białych przedwojennych filmów ze scenami obrzucania się tortami. Tylko właśnie że nawet obrzucanie się tortami , jeśli jest dobrze sfilmowane i - nawet! - zagrane, bywa śmieszne. Film, o którym piszemy - w żadnym momencie.
ech Pollitier rozumiem że ta ksywa prosi o politowanie. Film jest rewelacyjny i musisz z tym żyć.
Wystarczy mi, że muszę żyć z poczuciem, że ten film jest bardzo słaby, tego, że jest rewelacyjny już bym nie przeżył. :)))
Dla niektórych może sobie być, gdyby dla wszystkich był rewelacyjny, to faktycznie, musiałbym się zacząć rozglądać za fajnymi mostami. :)))
Co to jest spaczone poczucie humoru ? Przecież w tym filmie jest wiele genialnych sytuacji, KTÓRYCH kontekst idealnie oddaje ich znaczenie.
chyba pomyliłeś filmy, bo faktycznie dowcip fekalno-odbytniczy występuje w niektórych prymitywnych produkcjach, d&d na pewno do nie należy, krytykować każdy może, ale nie każdy potrafi,
Skoro amerykance sa glupi bo maja glupiego i glupszego to jak nazwac nas jak my mamy Kac Wawe? Chyba ofiarami losu.
Buhhahha. To w takim razie dowcip fekalno odbytniczy wydobywa się z komedii Franka Oza "zgon na pogrzebie", a konkretnie w scenie z posadzeniem dziadka na klozecie i kupce na ręku:-) a także w skeczu Monty Pythona o grubasie, który obrzyguje wszystkich wokół aż w końcu pęka. Ach dzieki, za wyprowadzenie z błedu, gdyż od tej pory już wiem że angielski humor jest w rzeczywistości obrzydliwym humorem fekalno odbytniczym ;-)))