Ten film jest doskonałym przykładem "głupiej akcji" czyli filmu bez dobrej fabuły, logiki, postaci a co najważniejsze nawet nie pasuje do treści kreskówki z lat 80 albo jakiegokolwiek komiksu. No ale od początku

1 Fabuła, jest tak prosta ze mogę przewidzieć co się stanie za 5-10min, scena kiedy Black Guy widzi ten super-duper samolot, w tej samej sekundzie już wiem że będzie nim leciał żeby ocali świat, zero zaskoczenia przez cały film dalej....

2.logika, znowu przenosimy się do bazy cobry, kiedy wystrzeliwują te trzy rakiety, Snake Eye wystrzeliwuje ze swojego rakieto-skuteru pocisk który sam się naprowadził i zniszczył jedną rakietę, co chce powiedzieć to to że niedaleko tego wszystkiego jest zajebiście zaawansowana łudzi podwodna która na 1000% ma pociski dalekiego zasięgu z autonamierzaniem jednakże ich nie wystrzeliwuje dlaczego?, bo Black Guy musi mieć swoje 10 minut akcji w super-duper samolocie, dalej...

3.Postacie, Boże bardziej nieoryginalni, bezbarwni nie mogli być Białas: żołnierz z trudna przeszłością, Black Guy który jest jedynym zabawnym charakterem no i Chun li w mundurze sił specjalnych. Snake Eye jest fajny ale jedna postać to nie cały film....

4.Nieścisłości z seriami z przeszłości, Baronowa na końcu staje się dobra błagam........

Chce zaznaczyć że to tylko niektóre z wielu błędów jakie popełniane są w tym filmie.

Na koniec powiem że film nie jest beznadziejnym gniotem nie do oglądania jednakże jeżeli chcesz obejrzeć film akcji przy którym nie będziesz musiał co 1 min mówić "co się stało?" to znajdź gdzieś Terminatora 2 na półce i go puść, nawet jeśli będziesz go oglądać 100 raz to i tak będzie lepszy niż to....