hmmm... malo kto wie? Przeciez w każdym opisie filmu jak leciał w kinach było napisane że toż to ekranizacja komiksu. Ale tak poza tym mi też film się podobał. Nie ma co sapać o te różne metalowe twarze i inne bo film to w końcu scie-fi. Ja oceniam na 8 bo było to czego oczekiwałem po tej produkcji akcja, efekty, akcja, jakaś tam miłostka i najwazniejsze akcja.

Strasznie krytykują film za tandetę, przesadztwo i głupotę, dlatego mam wrażenie jakby ludzie nie wiedzieli co to w ogóle jest G.I. Joe.
W filmie przez te parędziesiąt minut pokazali dużo tego, co podobało mi się w komiksie np bitwy lądowe, podwodne, trochę powietrzne no i przede wszystkim niektórzy bohaterowie. Najfajniej jakby w drugiej części pokazali jeszcze więcej, ale podejrzewam i boję się, że drugiej w ogóle nie będzie.

Tak mi już się nawet nie chce tłumaczyć na forach o filmach co oznacza "gatunek". Jak film jest fantazy to sapią że smoki w nich były, jak scie-fi sapią że nanotechnologia (tj. metalowa twarz), a jak akcja to sapią że nie ma nic poza akcja (żenada). Nie ma co się już z nimi spierać, jedyne co mogę to wystawić moją ocenę. A i ja też niecierpliwie czekam za dwójką mam nadzieje że zrobią troche efektowniejsze sceny walk między bohaterami. pzdr

Jak można bronić coś co jest nie do obrony.Ten film to DNO i kilometry mułu.Człowieku,ty dobrej ekranizacji komiksu chyba nie widziałeś(X-Men,Hulk część pierwsza,bo druga to dramat,Watchmen-strażnicy )to się nie wypowiadaj,bo wstyd rasie ludzkiej przynosisz.Poziom aktorstwa normalnie powala,prawa fizyki działają na nowych zasadach,dialogi to na poziomie przedszkola może by się broniły,bo nie uchodzą nawet w podstawówce.Widziałeś może ten basen pod ziemią,na jednym z pięter-uuuu mistrzostwo świata dla architekta.

Jeżeli dla Ciebie Hulk, i X-man to dobre ekranizacje komiksów to ciekawie do tego tematu podchodzisz... Dobrą ekranizacją komiksu jest Batman Nolana, Watchman (którego wspomniałeś), V for Vendetta, Ironman, Hellboy(choć ten jest odrobinę gorszy)... Nawet Spider-man jest w porządku...

Każdemu się podoba co chce.Nie wymieniłem wszystkich,bo i po co;jednak spidery były moim skromnym zdaniem do bani,ale X-Men to wymiatacz i broń Boże krytykować.Jedynka może i średnia,ale im dalej tym lepiej.Hellboy i Ironman to porażka,V jak Vendetta to faktycznie kawał dobrej roboty.No ale jak mi ktoś chwali kupe zwaną G I-głupota to mnie się nóż w kieszeni otwiera.

Jako ekranizacja tego akurat komiksu to nie jest taka zła... W samym komiksie było sporo niespójności ze światem rzeczywistym (jak na przykład broń strzelająca pod wodą...). X-men akurat pierwszy był na jakimś tam poziomie, ostatni bastion też, ale dwójka i orgins:wolverin to po prostu rzeźnia (przynajmniej dla mnie). Hellboy i Iron man (znowu jako ekranizacje tych komiksów) nie były złe. Chociaż w przypadku Hellboy'a wolałem drugą część... A V for Vendetta(film) nie oddawał niestety klimatu komiksu...

Film jest rewelacyjny.

Ale Destro nosił w komiksie tylko maski. Maski z berylu. Nie powinno być, że mu ta morda się zrobiła organiczna, skoro tak pięknie przygotowali scenkę, że jest dumnym handlarzem bronią z rodzinnymi tradycjami. Tylko trzeba przypominać wszystkim, że to był komiks w bardzo swobodnym stylu. Ale poza tym dosyć znośnie dostosowali realia do naszych czasów.