Kolejny amerykański film z serii zabili go i uciekł. Myślę że jeśli chodzi o temat to żadnych rewelacji ale graficznie mi się podobał jakoś nie raziły w oczy błędy wiec w sumie było OK.
To mógł być naprawdę dobry film gdyby, oprócz fajnej choreografi i kostiumów oraz świetnych efektów specjalnych,scenariusz i dialogi wyszły z pod pióra zawodowców a nie jakiejś bandy infantylnych partaczy. Pomysł i intryga były niezłe ale to tylko szkielet.Należało go jeszcze zręcznie obudować,niestety komuś sie nie chciało i dał ciała... No ale w sumie film i tak chyba nie zamierzał pretendować do palmy w Cannes ;p
Jeżeli ktoś chce obejrzec tylko i wyłącznie szybką rozwalankę bez wgłębiania sie w fabułę to śmiało mogę polecić :)