... jeden z najlepszych filmów z gatunku akcja/fantasy/odmóżdzacz gdyby nie jedna rzecz - ilość głupoty wylewająca się hektolitrami z ekranu. Praktycznie wszystko zostało zrealizowane na dobrym poziomie - uniwersum dobre, postaci wyraziste, dobrze nakreślone, całkiem ciekawie przedstawiona choć trochę oklepana fabuła, tylko po prostu ilość głupoty doprowadzała mnie do rozpaczy ale czasem nawet do śmiechu. I jestem w stanie zrozumieć wyjście przed pewną granice dla uzyskania efektywności, ale między efektywnością a kiczem jest cienka granica i twórcy przekroczyli ją o kilka dobrych kilometrów. Fantastyczne kombinezony w których biegać można szybciej, rekiny z kamerami do obserwacji, pistolety wystrzeliwujące tysiąc naboi w jednym magazynku i wiele wiele innych rzeczy skutecznie utrudniało czerpanie przyjemności. Plus dorzućmy do tego miejscami toporne efekty komputerowe, które miejscami powinny być o wieeeeele lepsze jeżeli ma być to tak "fantastyczny" film.
Jednak film miał plusy - dobra, emocjonująca końcówka, dobrze prowadzone sceny akcji [w szczególności walki ninja] no i dobrze przedstawione charaktery i ich historie.
Ogólna ocena: 6/10
[I od razu napiszę, żeby nie było - z tym uniwersum nie miałem kompletnie do czynienia, G.I. Joe widziałem pierwszy raz na oczy]
No właśnie temu ten film to akcja/fantasy/odmóżdzacz i stąd w nim tyle głupot! Ręce załamuję, jak czytam takie wpisy. To film; fikcja; nie prawda. Tak samo jak niemożliwy jest taki kombinezon, tak samo niemożliwe są jego właściwości. Ale to film! Tu wszystko jest możliwe, bo to fikcja!
Pisanie pod filmem z gatunku napakowani faceci i laski w lateksach robią rozpierduchę: "Fantastyczne kombinezony w których biegać można szybciej, rekiny z kamerami do obserwacji, pistolety wystrzeliwujące tysiąc naboi w jednym magazynku i wiele wiele innych rzeczy skutecznie utrudniało czerpanie przyjemności." naprawdę poddaje w wątpliwość Twoją inteligencję. Sorki, nie chcę Cię obrażać, ale jeśli ktoś zasiada do takiego filmu i oczekuje realizmu to z kimś tu jest coś nie tak.
Pozwolę sobie zacytować moją wypowiedź:
"I jestem w stanie zrozumieć wyjście przed pewną granice dla uzyskania efektywności, ale między efektywnością a kiczem jest cienka granica i twórcy przekroczyli ją o kilka dobrych kilometrów."
Nie oczekiwałem realizmu, widać było że będzie trochę fantastyki, tylko jeżeli tworzymy jakieś uniwersum, zasadą jest pilnowanie się, żeby nie przekombinować - a twórcy przekombinowali i to totalnie.