Warto iść na ten film do kina? jak wypadają efekty w tym filmie?
No nie mogę jak takie rzeczy czytam.
Jedyne wytłumaczenie dla tych wszystkich wypowiedzi dotyczących efektów transformers 2 to chyba chęć wytłumaczenia sobie "dlaczego wydałem/am kilkanaście złotych na coś tak gó.....ego". Tego filmu nic nie ratuje (no może Megan Fox) a tym bardziej efekty, które były wtórne i zwyczajnie nudne. Żadnej zapadającej w pamięć sekwencji (jak np. Terminator 4 z akcją Connor w smigłowcu - kto ogladał ten wie).
Liczyłem przynajmniej na efekty i.... żenada...
Według mnie film transformers ma zajebiste efekty i raczej nudne to one nie są :D haha nie wiem jak efekty wogóle nudne mogą być ... Jedynie kiczowate efekty typu Martwica Mózgu czy inne tego typu produkcje. A na film nie ide ze względu na megan fox tylko ze wzgledu za caloksztalt. Myślałem że transformers to kicz jakich malo ale sie mylilem :) Oby dwie czesci mi sie bardzo podobaly :) głownymi atutami są oczywiscie efekty i same roboty :) Są bardzo śmiszne :D:D I wogóle takie ziomki dobre :D Żenadą tego filmu bym nie nazwał ... Ale o gustach sie nie rozmawia ...
Warto iść tylko wszystko zależy od twojego nastawienia. Ja przy takich filmach nigdy nie spodziewam się genialnego i zaskakującego scenariusza, stawiam na efekty specjalne muzyke i szybka akcje. Efekty w filmie są dobre ale nie aż tak jak w transformersach. Jeżeli chcesz iść do kina i się zrelaksować przy dobrym kinie akcji to ten film jest dla ciebie
Sorki ale wydaje mi się, że jest dużo lepszych filmów z efektami specjalnymi niż Transformers 2. Władca Pierścieni 3, Gwiezdne wojny Zemsta Sithów czy nawet Dzień niepodległości.
Tak, owszem. Efekty w filmach które wymieniłeś miażdżyły... W swoich
czasach. Świat (Również efektów specjalnych) idzie do przodu. A na chwilę
obecną świat efektów zatrzymał się na T:ROTF, tak jak kiedyś na Dniu
niepodległości czy III części trylogii Jacksona.
Ja osobiście jestem bardziej za G.I. Joe, nie liczyłem na wiele zostałem pozytywnie zaskoczony, podobnie było z trasformers, z tym,że tam nawet mołe niewielkie oczekiwania nie zostały spełnione, a wątek torturo i jego małoletniego "przydupasika" był okropny, wręcz rzygliwy.
W Joe można było zobaczyć troche starej dobrej nanotechnologi w akcji oraz parę bardzo konkretnych scen. Bohaterowie to typowi herosi, ale przynajmniej mieli troche oleju w głowie.