Po "Star Treku", "Transformers 2", a zwłaszcza nowym "Terminatorze" czyli dwóch największych rozczarowaniach sezonu, wyszedł teraz "G.I Joe: Czas Kobry", który o wielkie dziwo bardziej mi się już spodobał. Co nie znaczy, że uważam go za rewelację, bo ten film nim nie jest. Do zeszłorocznych "Iron Man" i "Mroczny rycerz" nawet się nie przybliża. Wymienię plusy i minusy:
Plusy:
- Zdecydowanie Joseph Gordon-Levitt jako Rex/Doktor i na końcu Cobra Commander. Głos w ogóle nie do poznania, zrobił zabieg podobny do Ledgera w roli Jokera. Oczywiście to nie ta klasa, ale Levitt nawet nie próbował się do tego zbliżyć. I dobrze, był szalony, ale widać, że nie potraktował tej roli śmiertelnie poważnie jak Tatum czy Eccleston i uważam, że najlepiej zagrał spośród wszystkich aktorów. Tylko po jaką cholerę na końcu gdy założył tą maskę zrobili mu ten niezamierzenie śmiesznie "złowrogi" głos jako Commander. Jeśli ma tak gadać w drugiej części to szkoda, bo jako Doktor bardziej do mnie przemówił. Wayans, Miller, Nichols i Byung-hun Lee też sympatyczni.
- Pościg w Paryżu i pojedynek między Storm Shadow a Snake Eye
- Efekty specjalnie lepiej wyglądają niż w zwiastunie.
- Muzyka ogólnie pasująca do klimatu filmu
- Humor na przyzwoitym poziomie i nie jest film tym przesycony
- Finałowa scena zapowiadająca nam sequel
Minusy:
- Tatum jako Duke i Eccleston jako Destro są sztywni, nie umieją się wyluzować.
- Rozwój niektórych wątków, zwłaszcza z Baronową, które uważam za słaby, w ogóle ostatnio, głównie przez Spider-Mana zrobiła się taka tendencja do robienia takich czarno-białych charakterów.
- Końcowa scena walki, w której nie wiadomo co kto i jak i z kim w zasadzie (chodzi mi głównie o pojedynki między statkami)
- Film, a zwłaszcza postacie w wielu momentach przypominają "Gwiezdne Wojny":
Doktor - Imperator, Destro - Darth Vader, Duke - Luke Skywalker, Ripcord - Han Solo, Scarlett - Leia. Znalazłoby się pewnie więcej. Statki na końcu też przypominają te z słynnej sagi.
Ogólnie film nawet mi się podobał. Nie jest to nic wielkiego, ale żeby się rozluźnić po męczącym tygodniu jest w sam raz.
6/10