Takie produkcje zawsze oceniam inaczej. Filmy tego typu maja dostarczać czystej rozrywki, olśniewać efektami specjalnymi i dobrą akcją. Najnowszy film Sommersa spełnia te kryteria połowicznie. Akcji jest naprawdę dużo, ale do poziomu wyznaczonego przez Michael'a Bay'a daleko. Efekty specjlane mogąsię podobać, ale nie zawsze. Są momenty w których są aż nazbyt plastikowe. Najgorzej wypada fabuła, scenariusz i aktorzy. Nie chcę się znowu wykłócać z ludźmi, którzy są głupsi niż film na który idą, bo kiedy go obejrzą nagle uświadamiają sobie na co poszli. Myśleli, ze na Kubricka czy Felliniego, a tu psikus...
Mnie drażniły dwa aspekty. Podwodna walka oraz praca kamery. Za dużo było sytuacji w których kamera uciekała w najważniejszy momencie akcji. Z czasem było to nie do wytrzymania.
Gorszy od "Transformers 2", "Star Treka", ale lepszy od "Wolverina". Plus za dwie piękne i seksowne kobietki :).
Ogólnie typowy produkcyjniak made in USA, na którym dobrze bawić się będą ci którzy wiedzą czego się spodziewać, a nie ci co udają wielkich znawców i krytyków.
6/10
zgadzam się w pełni z przedmówcą tyle że dodał bym jeszcze porównanie do małych agentów i Bonda z powodu ogromnej ilości super gadżetów i wroga nieco baśniowego.
jak dla mnie 6/10
Przyznaje rację.
Co do podwodnej walki to miałem wrażenie że oglądam Star Wars tyle tylko że pod wodą.
Dwie seksowne damy też były całkiem całkiem ale jak dla mnie Baroness biła Scarlett na głowę i tyłek.
Dodał bym jeszcze dość marną ścieżkę dźwiękową. W T2 mogła ona nawet zachwycać, tutaj ledwie się na nią zwraca uwagę. A efekty specjalne to miejscami jak z taniej gry komputerowej. Ogólnie dobre kino na wieczór i piwko ale nie wrócę raczej do tej pozycji.
6/10
zgadzam się z wypowiedzią, oprócz jednego:
"Transformers 2" był do dupy... naprawdę, Star Trek był rewelacyjny, Wolverine mega słaby, ale obejrzałem do końca, natomiast Transformers nie mogłem wytrzymać
co do tematu G.I.Joe totalna bajka ale daje radę, przy piwku można się zrelaksować, na trzeźwo raczej ciężko ;) Ale na pewno lepszy niż Wolverine i Transformers...
Znalazł sie znawca filmów...Transformers 2 i Wolverine byly spoko... Masz dziwny styl oceniania najgorsze gówno roku(Terminator 4) oceniłes 8/10 a klasyki jak Terminator 1 i 2 7/10 czyli wychodzi na to ze T4 jest naprawde świetnym filmem...szkoda marnować palców na klawiaturze na takich klownów jak ty...
"dobrze bawić się będą ci którzy wiedzą czego się spodziewać, a nie ci co udają wielkich znawców i krytyków."
Nie przesadzajmy, film jest denny jak cholera. Wiem czego się mogę spodziewać po filmie akcji, ale na pewno nie tego całego absurdu jaki tutaj jest, żołnierze biegający po afryce w zwykłych czapkach na zime, jakieś głupie laski które rozwalają wszystko co się rusza i wiele, wiele, wiele innych irytujących rzeczy. W ogóle nie rozumiem kto wrzuca kobiete do takich ról. Taki głupi cukierkowy film dla dzieci.
Niestety muszę się zgodzić, uwielbiam filmy sci-fi lecz strasznie się zawiodłem. Ktoś gdzieś wyżej napisał "dużo akcji" - może, ale po co ten 40 minutowy przestój na środku filmu, babka z cyckami na wierzchu? O to już nie pytam, bo to widocznie wymóg współczesnego filmu. Efekty specjalne, fabuła, walki (których efekty polegały na rzucaniu kamerą żeby widz nie widział) ehhh.... 3/10
W pełni zgadzam się z założycielem tematu. Wręcz (to zabrzmi pornograficznie) z ust mi to wyjąłeś :) Do wybitnych dzieł ten film z pewnością nie należy, ale stawiam zasłużone 6/10. A gdybym był zbuntowanym nastolatkiem to nawet 8 bym dał :D. Film przesiąknięty akcją, efekty specjalne na bardzo przyzwoitym poziomie, scenariusz mimo wszystko też nienajgorszy, jest też parę irytujących szczegółów i kiepskawe aktorstwo ale ostatecznie można na to przymknąć oko ;) Bawiłem się całkiem nieźle.