wynudziłam się. lubię stare filmy, oczywiście te udźwiękowione, np. z garbo, monroe, davis.
wszyscy się zachwycając niemieckim ekspresjonizmem, specyficznym klimatem, itd. ale mnie ten film osobiście znużył. do tego muzyka zrobiona dziś, elektryczne gitary??? nie polecam, nie warto wydawać 18zł.
Jak widać są starsze filmy niż twoje "stare". Jak tu porównywać film niemy
do normalnego? To tak jakby porównywać muzykę klasyczną do pink floydów.
To czy taki film znuży czy nie zależy głównie od widza. Jak nie jesteś
nastawiona na oglądanie takiego kina to nigdy ci się nie spodoba, do tego
potrzeba dość sporej chęci i otwartości, a nie jest to takie proste. A co
się tyczy muzyki to podobała mi się, z wyjątkiem wspomnianych przez ciebie
elektrycznych gitar (ostrych zagrywek). Oglądając ten film czułem się
trochę jak podczas oglądania Zagubionej autostrady, ale może to też dlatego
że bylo to w tym samym kinie ;) btw muzyka została zrobiona 2 miesiące temu
przez polski zespół ;p
A mi się film bardzo podobał. Oczywiście trzeba takie kino potraktować inaczej niż dzisiejsze, ale uważam że był całkiem niezły, w dodatku fabuła taka zaskakująca na koniec. Ciekawa scenografia... mi przyjemnie się podobało. A muza jest rewelacyjna i te elektryczne gitary też mi się podobały, naprawdę fajnie współgrały z fabułą i nadały filmowi nowy wymiar.
"Jak tu porównywać film niemy
do normalnego?"- a jednak sam uważasz je za inne,nieme, nienormalne!
"...do tego potrzeba dość sporej chęci i otwartości, a nie jest to takie proste."
- czyli jak idę na film to muszę się motywować. Boże wiem, że może być ciężko, ale dasz rade! Nie poddawaj się! Kawa i spinacz do bielizny blisko uda. Jak tylko zamkną ci się oczy szczyp się.
"Oglądając ten film czułem się
trochę jak podczas oglądania Zagubionej autostrady"
- jak możesz porównywać taki film do Zagubionej autostrady. To jak by porównywać wykałaczkę do dębu.
Nie rozumiem, w którym momencie porównał "Gabinet..." z "Zagubioną Autostradą"?
Czyli film niemy z góry musi być gorszy od dźwiękowego (chyba tego słowa tu brakowało)?
no mozna powiedziec, że film niemy jest filmem nienormalnym dla nas
poniewaz dla nas normalne filmy sa takie, ktore teraz powstaja i ktore
najczesciej ogladamy czyli filmy udzwiekowione. No i trzeba byc otwartym na
takie filmy nie w sensie kawy i spinacza(??) ale w sensie, ze musisz się
przestawic na zueplnie inne odbieranie kina itd chyba nie tzreba tego
tlumaczyc -_-
Do takiego filmu trzeba być przygotowanym i wiedzieć czego się spodziewać. To nie jest film do obejrzenia na luzie. Nie krytykuj kogoś kto mówi absolutną rację! Nikt Ci nie każe takich filmów oglądać.
Pominę inne bzdury, które pleciesz i odniosę się wyłącznie do muzyki- są różne wersje ścieżek muzycznych do filmów z tamtego okresu, więc to, że trafiłaś na kiepską, nie powinno wpływać na Twoją ocenę całości dzieła, bo jego twórcy nie mieli żadnego wpływu na to, co ktoś później dodał. A tak na marginesie- żeby oglądać takie filmy, rozumieć je i potrafić prawidłowo ocenić ich walory, trzeba być dojrzałym jako widz.
Dokładnie. W ogóle zdziwiłem się "jakie gitary?" Przed chwilą obejrzałem film, widocznie wersję z inną ścieżką muzyczną, i żadnych gitar tam nie słyszałem, głównie skrzypce. Ale szybko też znalazłem tę z gitarami, i rzeczywiście, dużo gorzej odbiera się cały film, gdy jest nowocześniejsza muzyka.