Coz po komentarzach mozna stwierdzic, ze film wszystkim sie niezwykle podobal i ma takie wysokie oceny z sentymentu. Nie dane mi go bylo obejrzec wczesniej wiec sentymentu nie mam zadnego. Po pierwsze nazwanie go horrorem to lekka przesada, w ostatecznosci komedia z elementami horroru to moze by uszlo. Po drugie nuuuuudny,nie ma nic w sobie napiecia,przerazenia, jednym slowem absolutnie brak klimatu.Efekty humorystyczne rowniez sa kiepskie,przez co nie ma sie z czego posmiac.Fabula jest wtorna...przeciez 2 lata wczesniej w Housie rowniez doswiadczylismy roznych niespodzianek,i pokoje skrywaly rozne tajemnice. Co do efektow to roznie z nimi bywa, calkiem fajne sceny krwawe, z drugiej strony kiepski wyglad wielu stworow- wilkolak wyglada zalosnie.Fabula rowniez kuleje,scena walki potworow z ludzmi przypomina farse.KOlejnym kompletnym niewypalem jest powolywanie sie na postacie takie jak Markiz de Sade czy Kuba Rozpruwacz..jakby zobaczyli siebie na ekranie to by sie w grobach poprzewracali. Jedyny plus to sciezka dzwiekowa ktora trzyma fason caly czas. Podsumowujac nie polecam tego filmu horrormaniakom bo nie ma w nim praktycznie nic z horroru, a posmiac sie przy nim rowniez bedzie wam ciezko.Na szczescie jest wiele innych znacznie lepszych filmow z lat 80, a i sam rezyser ma na koncie swietnego Hellrasisera 3, kttorego lepiej obejrzec po raz kolejny niz tracic czas na tego gniota. 3.5/10