Widzowi nie-azjatyckiemu ciężko przebrnąć przez histeryczne ekspresjonistyczne aktorstwo. Po zakończeniu filmu, już w napisach końcowych, jest scena gdzie jedna z aktorek ma spódnicę przyciętą drzwiami autobusu. Warto ją obejrzeć na początek aby skalibrować sobie wyczucie emocji, inaczej będzie bardzo ciężko oglądać.
Film nakręcony z niezłym rozmachem, ale podpsuty tanimi efektami specjalnymi wybuchów i w większości zupełnie niepotrzebnym miotaniem kamerą w podrygach.
Aha, zapomniał bym: film jest o epidemii grypy przywleczonej do Korei przez koreańskich przemytników nielegalnych imigrantów. Akcja kręci się wokół trzech osób: pracownika służb ratunkowych, lekarki od chorób zakaźnych i jej córki w wieku późno-przedszkolnym.
Zgadzam się. Jestem tuż po seansie i ma wrażenie opuchniętych uszu od tych wszystkich wydawanych podczas filmu w nadmiarze dźwięków :-) Wątek przedstawiający jak grypa przedostała się do Korei opowiedziany naprawdę ciekawie (chociaż pojawiają się tu wątpliwości dlaczego pandemia rozwinęła się w Korei a w innym kraju, z którego transportowano imigrantów już nie?), ale potem niestety było coraz gorzej.
Polecam wielbicielom współczesnego azjatyckiego kina akcji ( ostrzegam - to nie Kim Ki- duk :-) albo tym, którzy chcą zobaczyć jak wygląda koreańskie kino.
Ja radze omijac ten film szerokim lukiem, bo jak na Koree to jest film słabiutki, meczy strasznie.
słaba to jest twoja wypowiedz film rewelacyjny, jak na kino koreańskie 9/10 wali na mordę wiele amerykańskich gniotów, film trzymał w napięciu od początku do końca wszystko było to co ma być w filmie Dramat ,Akcja , S-f. nie wiem co ci się nie podobało w tym filmie?
Po prostu po obejrzeniu dość dużej ilości koreańskich filmow, mam skale porownawcza. Dlatego mam wyższe wymagania już.
Ech, kolejne dziecko na filmwebie z tą swoją jakże wykwintną "konstrukcją" wypowiedzi.