"Nocne istoty" były genialne, też nie wiadomo o co chodziło, ale jakby mniej. Tutaj....nic nie wiadomo, nawet nie widomo nad czym sie zastanawiać. Świetnie zrobiony, wchodzimy w środku akcji i wychodzimy w środku. Nie ma wyjaśnienia, a wszystkie tłumaczenia bohaterów nie pomagają i tak nic nie dają. Obłędnie brutalne sceny - tak się robi gore swoją droga - i bardzo niepolityczne: ataki na dzieci, brutalność dzieci i zwierząt. Jasne, "Cujo" i "Dzieci kukurydzy" czy chore dzieci z "Paszczy szaleństwa", ale tutaj jest inny klimat. Najbardziej niepotrzebna scena dzieciakiem w szkole, ale ok. Przedziwny film, reżyser ma swój styl, oby tylko nie robił kolejnych na tym patencie bo sie zrobi nudno. Dziwny i niesamowity film, na pewno wrócę do niego choć, szczerze, trochę nudy i irytacji przy oglądaniu było. I strasznie krzyczeli.
"Tutaj....nic nie wiadomo, nawet nie widomo nad czym sie zastanawiać. Świetnie zrobiony, wchodzimy w środku akcji i wychodzimy w środku. Nie ma wyjaśnienia, a wszystkie tłumaczenia bohaterów nie pomagają i tak nic nie dają."
Najlepsze podsumowanie tego filmu, genialne. Film z rodzaju zabili go i uciekł.