Mnie chyba najbardziej podobała sie ta pierwsza - czyli Christopher i Leslie. Ciekawie było też tam gdzie były dwie lesbijki.
A najmniej mi sie podobały opowieści o gejach... :/ Wiem - brzmi szowinistycznie - ale nic nie poradze...
a dla mnie: najpierw lesbijki(-a), potem Hiszpan i 'modelka', potem Chris i Leslie:)
Ostrzeżenie o SPOILERach mija się z celem;-)
A mi z kolei najbardziej podobała się para "staruszków" (tacy starzy nie byli jak sami zaznaczyli w filmie;). To była najbardziej rock'n'rollowa para z całego filmu;-)
Dwie pierwsze nowele były za to rewelacyjne pod względem głębszego przekazu. Zarówno pierwsza, hetero-, jak i druga, homoseksualna para poruszyły naprawdę ważne kwestie we wzajemnych relacjach między ludźmi, nie tylko między kochankami.
Fajna była też nowela z lesbijkami, pierwszy raz młodych (przy gościnnym występie Jane Seymour <tak jest - dr. Quinn się kłania>) oraz ostatnia parka - Hiszpan z Meksyku;) i prostytutka, która okazała się być...nie powiem; warto obejrzeć;) Tak jak bohater tej noweli sam byłem zaskoczony:)
Zasadniczo z całego krótkiego filmu nie podobały mi się 2 nowele - druga para homoseksualistów i "heteryków" w hotelu. W pierwszym przypadku to było nudne, natomiast w drugim trąciło mi...telenowelą. Ale takie moje zdanie.
Za całość filmu stawiam porządne 7/10.