Kilka osób tutaj na forum uważa , że film jest wierną adaptacją książki. Jestem świeżo po lekturze za którą zabrałem się tuż po obejrzeniu filmu. I mam kilka przemyśleń. Po pierwsze na pewno film jest dobry i książka jest dobra. Ktoś tu pisał, że książką to nie jest Bóg wie co, że są setki takich książek, że to kolejny...
więcejCzytałam książkę z zapartym tchem - miałam nadzieję, że film odda emocje z książki.... Wystarczyło kilka minut, żeby stwierdzić, że nie... Przesłodzona i mocno uproszczona bajka dla dzieci. Nie dałam rady tego obejrzeć.
Dziewczyna z oceanu: 2022. Pamiętacie taki serial dla młodzieży?
Reżyseria słaba. Zamiast aktorów modele bez talentu. Niedorzeczności nie dają sobie szans i jedna goni drugą. Kryminał z tego taki, że w drugiej scenie znasz zakończenie. Ale najlepszy jest i tak montaż - cięcie i wchodzi kolejny wątek kolejnego faceta...
Po prostu dla mnie nie jest to ani wciągająca historia sama w sobie ani wierna adaptacja książkowa. A trochę szkoda, i trochę śmieszne bo film mógł być i jednym i drugim gdyby trochę rzetelniej reżyserka podeszła do tematu.
Z nudów przez cały film zastanawiałem się jakbym go nazwał skoro nawet raki w nim nie występują. W filmie motywem przewodnim są muszle oraz kobieta z bagien więc aż prosi się o nazwę „Kobieta z bagien” albo „Muszle” cokolwiek byleby nie te raki. Niestety tak jak nie rozumiem tytułu tego filmu tak samo nie czuje ani...
więcejMoje ocenę podnoszą wątki kryminalno-sądowy, a także poruszenie sprawy izolacji społecznej i jak to się może odbić więc jak się przebrnie przez "romansidłowy" czas filmu-jest nieźle Główna postać wyrazista z którą można się identyfikować, Zakończenie wbrew pozorom, też może się podobać. Piszę tylko przez pryzmat filmu....
więcejNajpierw przeczytałam książkę, z utęsknieniem czekałam na film, moim zdaniem film jest wierną adaptacją książki, tak naprawdę jest niewiele zmian. Czytając książkę miałam swoje wyobrażenia, i byłam bardzo mile zaskoczona, gdyż większość z nich pokryła się z oglądanym obrazem.
Mojej dziewczynie się jako tako podobało, mi trochę mniej. Ale to film zdecydowanie wyprofilowany pod żeńską widownię. Wielu facetom z pewnością nie przypadnie do gustu.
Nie czytałam książki, ale film jest dla mnie kompilacją "Biegnącej z wilkami" Clarissy Pinkoli Estés oraz "The Heiress " z 1949r. z Olivią de Havilland w roli głównej (ekranizacja "Placu Waszyngtona" Henry'ego Jamesa). Opowiada historię miłosnego trójkąta - z jednej strony mamy Tate'a, który boi się wilczycy ukrytej w...
więcej
Ostatnio wpadła mi w ręce książka. Podeszłam do niej sceptycznie, ale ostatecznie bardzo się wkręciłam. Świetna historia.
Film? Rozczarowujący i płytki.
Nie rozumiem skąd te wysokie oceny i pozytywne opinie. Ten film jest po zwyczajnie słaby - scenariusz jest strasznie naiwny i wręcz niedorzeczny. Niestety, nie kupuję historyjki o samotnej dziewczynce, mieszkającej na odludziu, z której tak po prostu wyrasta inteligentna, oczytana i zadbana autorka książek...
Dlatego oglądając np 1670 czy jakoś, wierciłem się w fotelu, wstawałem do kuchni, w głowie bolało zażenowanie pseudo-pustką. Tutaj zauważyłem że od pierwszych kadrów chłonę to co na ekranie, i gdzieś to wszystko głęboko wpada. Jak następnego dnia przy śniadaniu rozmawailiśmy z córką co to znaczy być silną kobietą, to...
więcej