Coś w stylu "Intymności", że życie to gówno, a potem jest jeszcze
gorzej.Obrzydliwe studium zblazowanych ludzi. Wiem, życie takie bywa, ale
ludzie w większości nie podcinają sobie żył i nie szukają seksualnego
spełnienia w bólu. Po co o tym tak sugestywnie i beznadziejnie opowiadać...
Po projekcji ma się ochotę wsadzić dwa palce w usta...
Popieram opinię, wystarczy wybrać się do szpitala psychiatrycznego, żeby zobaczyć takich jak ta Nancy, jak dla mnie za ciężki film, nie wnoszący nic nowego, ot po prostu pokazuje nam, że dla niektórych świat jest bardzo ciężki.
ot kazdy film cos tam pokazuje , ten przykul mni do ekranu i uwazam ze jest bardzo dobry , oryginalnie zrealizowany kolory klimat te sprawy plus oczywiscie cala reszta daje 9
Kino nie dla zblazowanych tylko dla ludzi dojrzałych emocjonalnie... bo to co działo się z Nancy i dzieje sie z ludźmi na świecie jest dziełem nas samych czyli innych ludzi... Człowiek jest tak skomplikowanym organizmem że wystarczy mały impuls żeby życie skręciło na złe lub dziwne tory losu... dlatego film warty obejrzenia bo porusza widza i daje do myślenia... pzdr
Jak dla mnie również film bardzo dobry 8/10, chociaż jak to ktoś wspomniał dosyć ciężki. Szczególnie zaskoczyło mnie to że po filmie ukazały się napisy - Inspired by true events. Więc to nie był wymysł jakiegoś reżysera, tylko historia poparta zdarzeniami. Maria Bello zagrała bardzo dobrze, w sumie to pierwsza jej większa rola, którą widziałem. Wcześniej widziałem tylko epizody W "Assault on precinct 13" i "A history of violence" czy trochę większa rola w "Butterfly on a wheel". Tutaj pokazała że potrafi doskonale grać i dobrze wypadła w roli Nancy. Czekam na kolejne rewelacyjne role!