już bym nie przesadzał z tymi uniesieniami. Faktycznie bohaterka po przejściach ale co z tego.
Chyba to inni byli bardziej nieszczęśliwi przez nią. Tak narzekała na męża, a jak tamten drugi
powiedział, że ją kocha to sie wkurzyła idiotka. Aktorstwem też bym się nie podniecał bo i Patric i
Bello strasznie ciency.