Jak to jest, że wszystkie luźne filmy oceniają ambitni sztywniacy, a ambitne filmy oceniają nie rozumiejący przesłania idioci? Tym samym mam najgorszy gust na całym filmwebie i oglądam najgorzej oceniane filmy. Do mnie film na prawdę trafił, do tego stopnia, że byłam się drugiego dnia w stanie rozpłakać.