poturlałem się ze śmiechu pod stół i dalej rechoczę:))) Dobrze napisane.

podpisuję się rękami i nogami.
za krotki

no ja się pod tym nie podpiszę ... o ile zgadzam się, że film z lekka pleśniawy, to tekst "dziecko drze ryja" jest po prostu denny w kontekście tego, co to dziecko przeżyło ... jestem zdegustowana ... ciekawe czy tak samo podsumował(a)byś, gdyby któreś dziecko z Twojej rodziny "darło ryja" w nocy po tragicznej śmierci mamy ... i nie chodzi mi tu o histeryczne fanaberie, tylko o taką właśnie bardzo rzeczywistą reakcję dziecka ...

Fakt, że film mówi o dramacie. Ale dla mnie- widza dramatem nie jest historia straty bliskiej osoby, która dramatem być powinna.
Dramatem stał się sam sposób opowieści, który nie wywiera żadnych emocji, to sucho podana papka.
Gdy robią zły film o wyprawie małp do Las Vegas to jakoś mniej kuje w oczy. Tutaj mamy poważny temat, który niestety da się tylko... wyśmiać i zapomnieć.

"jestem zdegustowana ... ciekawe czy tak samo podsumował(a)byś, gdyby któreś dziecko z Twojej rodziny "darło ryja" w nocy po tragicznej śmierci mamy"
- Droga Zdegustowana, pamiętaj że to film - fikcja. Prawda, dzieją się na świecie podobne historie. Nie ma wątpliwości co do tego że to straszne, to tragedia.
Niestety krzykiem dziecka (które nazwałam "darciem ryja", bo nic nie wnosi- widz jest nadal nie wzruszony) reżyser próbuje wprowadzać atmosferę dramatu, jak widać z miernym skutkiem.

heheheeheheh dobre :D

jeszcze miedzy jednym a drugim drze ryja, dziecko leje w łóżko ;)

Świetnie to dopowiedziałaś, joasia. Planowałem napisać recenzję, ale uznałem, że nie warto, a Jedzkredki potwierdził słuszność mojej decyzji, bardzo trafnie streszczając film. Powiem jeszcze tylko, że szablonowo się zaczyna: wypadek samochodowy (a mógł zostać pokazany w dalszej części filmu, jako wspomnienie).

Ty no jesteś mocny !!! Chciałam dodać coś w tym stylu ale jak już dałeś taki temat to nie potrzeba , dla mnie ten film to strata czasu , kilka wątków ruszonych i żaden nie pociągnięty , nic sie nie dzieje ,niby coś wisi w powietrzu i czekasz czekasz a tu ups, nie spadło ! Ok jest tragedia , ale tak jak piszesz , Ja z wiekszym odczuciem odbieram głodzone psy niż ten film , nuda, nuda i zastanawia mnie tylko jedno , czy producent filmu nie pochodzi z Genui ? Być może chciał zrobić reklame temu miastu , no i chyba tylko to mu sie udało , Colin jest aktorem z wyższej półki niż ten film i jestem zawiedziona bo jak zobaczyłam że tam gra to myślałam że to będzie coś głębszego ,,,
Ogólnie - strata czasu , pozdrawiam ;;))

Jeszcze dobrze się nie zaczął a już było po wszystkim. Żadnej akcji porostu monotonia prawdziwego życia a to mam na co dzień. liczyłam bardziej na dramat... prawdziwy dramat a co wyszło to wyszło... trudno...

Również się zgadzam , nuuuuuda straszna !! film bardzo wybrakowany , pomysł może i fajny ale realizacja... do kitu .. tez się spodziewałam czegoś o niebo lepszego.Zamiast zachwytu pozostał niesmak i rozczarowanie :( Biedny Colin Firtha ...masz racje widać po nim że cierpi.. ;P




(ale głodujących psów bym w to nie mieszała )