Znów mamy dowód kreatywności dystrybutorów (czy kto tam tłumaczy tytuły filmów):D Genova znaczy oczywiście "Genua. Włoskie lato". Nie wiem jaki oni mają cel w dodawaniu takich opisów do tytułów - bo czym jest to "włoskie lato"? Zapewne streszczeniem całej fabuły.
Pozostaje się tylko cieszyć, że nie dodali do tego "Italian summer", bo podobne historie się zdarzały:D
Tak czy siak obejrzę film na pewno ze uwagi na Colina:D mmm:)
Na francuskim plakacie jest np. "un ete italien" co oznacza właśnie "Włoskie lato".
Filmu jeszcze nie widziałem, ale wydaje mi się, że dodanie "Włoskie lato" w tytule, to taki zabieg dystrybutorów, by przyciągnąć więcej ludzi do kin. "Włoskie lato" działa na wyobraźnię mocniej niż sama "Genua". Działa na zakorzenioną w wielu z nas (na pewno we mnie) tęsknotę za sielskim życiem na południu.