PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=936}
8,1 771 660
ocen
8,1 10 1 771660
7,3 48
ocen krytyków
Gladiator
powrót do forum filmu Gladiator

Zdecydowanie zawyżona ocena, pełno typowych reżyserskich sztuczek zastosowanych w celu sztucznego wzbudzania emocji w widzu. Głowny protagonista oczywiście bez skazy i zraniony przez życie, antagonista negatywny do szpiku kości. Po 30 minutach można od razu przełączyć na końcówkę, i tak nic ciekawego ani wnoszącego czegoś istotnego do filmu się nie dzieje. Poza dobrymi kostiumami i scenografią, ciekawie wyglądającą bitwą na początku filmu oraz wspaniałym Richardem Harrisem film nie zachwyca dosłownie niczym.

Szkoda, że nawet coś tak pełnego wspaniałości, kultury i inspiracji jak Imperium Romanum wykorzystano jako tanią pożywkę dla twórców tępego kina rozrywkowego, czego przykłady widać w tym oto filmie, jak również w nowszych wytworach typu "Spartakus".

EleventhChapter

Zauważy to każdy ogarnięty. Ale motłoch wypluje z siebie, że to o "wartościach" jest. :P

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

skoro to nie jest wartościowy film to curva jaki niby film wartościowy jest? wieczni malkontenci.... nie potrafią pochwalić na prawdę wyjątkowego dzieła...

Rockman92

No, na pewno nie ten. Bo niby co w nim wyjątkowego? Oglądałem ze trzy razy i zawsze te same wrażenie - średniej klasy papka z takąż fabułą. Więcej starego kina - tam jest multum wyjątkowych dzieł.

grzegorz_cholewa

"Pokazuje to co czyni nas ludźmi - wiarę, poświęcenie, miłość." - było to nie raz i nie raz z tym dyskutowano, dwa - to jest przepis na banał na który mogą się ślinić nastolatki. Od czegoś wybitnego wymaga się więcej.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

To nie banał tylko coś najpiękniejszego. Owszem to było, jest i będzie i nikomu nigdy się nie znudzi. Chodzi o to, że powyższe wartości które były wielokrotnie w różnych filmach ukazywane, w tym filmie są pokazane wyjątkowo pięknie. I dlatego ludziom się tak podoba. Niespaczona natura ludzka dąży do piękna i dobra. A jak ktoś ma spaczony gust to rozumiem, że film ten jest dla niego nijaki. W tym filmie nie chodzi o nowatorskość bo już chyba wszystko w filmach było. Ten film po prostu ma w sobie to coś co porusza bardziej od innych tego typu filmów. Zresztą po co mam dyskutować z człowiekiem który daje filmom pornograficznym 10/10 (vide "Płonące istoty")

Rockman92

Nie znasz się więc na filmach w ogóle. Nie dziwi mnie to. W przeciwieństwie do Gladiatora ja szukam czegoś więcej niż gumy do żucia dla oczu - vide moje zainteresowania. Ludziom się podoba byle co dlatego ten ranking nadaje się jedynie do pieca. Razem z marnym dziełkiem Scotta. Nie próbuj przewartościowywać czegoś co się do tego nie nadaje gdy ma się do wyboru tyle wspaniałych dzieł z przeróżnych krajów, czasu i ma się wtedy porównanie. Tylko do tego trzeba otwarty umysł. :)

grzegorz_cholewa

Jesteś bardzo aroganckim, złośliwym człowiekiem, którego posty ciężko znieść. Wszędzie Cię pełno sztywny człowieku. To że oglądasz niszowe kino oznacza, że masz otwarty umysł? Ktoś kto zna wyłącznie blockbustery to gorszy człowiek? Tylko wokół tego kręci się świat? Równie dobrze ja mogę Cię spytać o to czym różniło się uzbrojenie Hetytów od Filistynów? lub czym różni się Dodge Custom Royal z 1957 od wersji z 1959? Pewnie nie masz pojęcia o czym piszę "specjalisto", który wszystkie rozumy pozjadał. Oznacza to, że nie masz tak otwartego umysłu? Życie to nie tylko kino. Ci, których postrzegasz jako ludzi prostych ze względu na znajomość kina mogą mieć wiedzę z innych dziedzin o jakiej Ci się nie śniło. Niby tyle filmów z różnych zakątków świata obejrzałeś, a nie umiesz wyjść poza pewien poziom abstrakcji.

KLAssurbanipal

No cóż. Specjalistą ze wszystkiego można było zostać co najwyżej w czasach renesansu. Nawet nie nazwałbym siebie specjalistą z dziedziny filmu bo to co obejrzałem to ciągle mały wycinek. Ci co pisali monografie o np. Fellinim czy Pasolinim wiedzą więcej niż ja. Inna sprawa, że przy filmwebowiczach można się faktycznie poczuć jak ekspert. ;) Jak ci wmawiają szaremu człowiekowi co jest arcydziełem żyjąc w swej błogosławiennej sferze kiczu, myśląc, że nim nie jest. Ale co zrobić jak te lubiane filmy wśród mas są zwykłym bajkowym kiczem i średniakami nie wartymi większego zainteresowania dla faceta jak ja. :D Nie łapię się na te egzaltowane spazmy. Może to sprawa doświadczenia i wieku?

grzegorz_cholewa

a może wrodzone cwaniactwo i możliwość zaistnienia wyłącznie w necie?

KLAssurbanipal

A na co to komu? Mam chęć stworzyć komiks z gatunku fantastyka i w ten sposób siebie zareklamować.

grzegorz_cholewa

Jeśli chodzi o Rzymian to mam dużo więcej do powiedzenia od Ciebie... Ty byś nie odróżnił Rzymianina z czasów republikańskich od tego z wczesnego Cesarstwa, czy choćby końca Zachodniego Imperium, choć dla mnie różnica jest kolosalna. Taki cwaniak, a znawca żaden.

KLAssurbanipal

Nie wykluczam, że masz. Ale gustu filmowego na Gladiatorze sobie nie wyrobisz. :D Miast męczyć kinofilów drugoligowymi tworami pokroju tego filmu by na nowo zafascynować się Rzymem starczy sięgnąć po Sienkiewicza lub ekranizację jego książki i można złapać bakcyla. Scott ze swoim hitem jest tu zupełnie zbędny.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Wyraziles swoje zdanie o Gladiatorze, ok. Nurtuje mnie jednak ocena filmu Pacific Rim wystawiona przez ciebie. Czy sadzisz ze to jest "nie-sredniej-klasy-papka"? Dlatego nalezy mu sie ocena 7? Czy po prostu jestes hipokryta?

netmaniak_1984

Pacific Rim - 7, Gladiator - 6. Uczciwa ocena dla wrażeń z jednego i drugiego. A kto powiedział, że ja nie lubię rozrywki? Zwłaszcza, że swego czasu lubiłem oglądać monster movie lat 50-tych a ta laurka dla fanów "potworów" wyszła lepiej niż się spodziewałem.

Co do filmów o starożytnym Rzymie - dotąd nie widziałem filmu o tej tematyce, który nazwałbym wielkim. Do tej pory lideruje u mnie Ben-Hur, który pozostaje nie więcej jak bardzo dobrą rozrywką.

ocenił(a) film na 7
grzegorz_cholewa

I tu masz w zasadzie rację. Dobrym filmem był Spartakus, zaś nie do pobicia jest serial Ja Klaudiusz, ale to coś innego. Sam Gladiator dla mnie jest po prostu dobrym filmem rozrywkowym. Ocena 8 jaką mu dałem wynika chyba z bardzo dobrej roli Phoenixa, muszę jednak jak najszybciej to zweryfikować. Oglądałem ten film parę razy i za każdym razem coraz mniej emocji i zainteresowania.

chemas

Spartakus może byłby gdyby Stanley mógł go nakręcić tak jak chciał.

ocenił(a) film na 9
grzegorz_cholewa

No i po co ten hejt. Każdy w filmie szuka czegoś innego podobnie jak w muzyce, a snoby w jednym i drugim polu są równie irytujący. Kwestia. Gustu. Koniec kropka.

Pericorp

Kim są snoby? To czasem nie ludzie, których nie zadowala miernota i myślowe ubóstwo dziełek typu Gladiator, Skazani na Shawshank i inne tego typu tatałajstwo, którymi ekscytują się zwykli ludzie? :D Hejt bierze się wtedy stąd, że ich kult jest niewspółmierny do faktycznej ich wartości. A "snobom" trzeba przyklasnąc posiadania zalety zmysłu odróżnienia diamentu od czegoś co się tylko nim wydaje. :P Kwestia gustu tylko czemu gust większości jest tak przewidywalny, że stac ich na windowanie tego typu przeciętności? Kiepsko musi byc z tą większościową wyobraźnią jeśli nic lepszego od scenariuszy Gladiatorów i tym podobnych nie jest wstanie przyjśc do głowy.

ocenił(a) film na 9
grzegorz_cholewa

Uważanie Gladiatora za arcydzieło to oczywiście przesada. Osobiście moje wymagania co do filmu to aspekt wizualny, muzyka i aktorstwo(nie żeby było wybitne w tym filmie). Nie szukam żadnego przesłania. Czasami po namowie znajomego, który jest fanatykiem poważnego kina obejrzę z nim coś ''porządniejszego''. Dostrzegam co inni widzą w takich ambitnych produkcjach, ale osobiście mnie to nie kręci. Dlatego powstają filmy takie jak Gladiator. To nie wina tych filmów, że przeciętny widz nie ma perspektywy i pierwsze co obejrzy staje się dla niego wyznacznikiem dobrego kina. Mi też brak perspektywy bo nigdy nie trakowałem filmów jako coś więcej niż rozrywka w wolnym czasie. Jednak jako ktoś kto siedzi w muzyce od 10 lat i słucha dosłownie wszystkiego od klasyki do popu mogę Cię zapewnić, że każdy z gatunków muzycznych ma własne wartości. Poprostu definicja muzyki nie jest tym samym dla każdego. Ktoś kto słucha muzyki klasycznej całe życie nie dostrzeże geniuszu w jakimś niszowym podgatunku muzyki elektronicznej. Pewnie sam wiesz, że w muzyce pełno jest ludzi uważających się za oświeconych. 90% fanów rocka patrzy z pogardą na elektronikę i na odwrót. Jednak co z tymi co dostrzegają piękno w obu tych gatunkach? Poprostu leży ono gdzie indziej. Myślę, że podobnie jest z filmami. Dla ciebie i dla mnie ''dobry film'' znaczy co innego. Nie powinieneś jednak patrzeć z góry na tą drugą grupę.

Pericorp

Powstają bo Scott nigdy nie był tak naprawdę wielkim artystą, a jedynie rzemieślnikiem. Rzemieślnictwo mu całkiem sprawnie wychodzi lecz boskiego dotknięcia nie sposób w tym uświadczyc. Ja bym chciał zobaczyc zekranizowanego Ulissesa przeniesionego w starożytny Rzym, to byłoby ciekawe. ;)

ocenił(a) film na 9
grzegorz_cholewa

No i zapewne na szczycie łańcucha pokarmowego jest jakiś snob snobów, który po przeanalizowainu twojego gustu stwierdziłby, że nie wiesz co to kino :P I kto będzie miał racje w tym błędnym kole?

Pericorp

Hmm, dziwne. Wielkie kino nie podlega osobistym gustom. Jest ponad coś takiego. Wszystkie największe filmy praktycznie obejrzałem i jestem świadom za co osiągnęły swą wielkośc. I to każdy "snob" je uznaje. :P Snob mógłby się uczepic, że lubię rozrywkę i daje im tyle co skończonym arcydziełom. Akurat nie przepadam za takimi co nie mogą uznac ewidentą świetnośc tytułów takich jak np. Robocop czy Martwe zło ( oba filmy dużo lepsze od Gladiatorka ). Natomiast snobowanie się tutaj tej tłuszczy na dziełka jak ten tu czy na jakiegoś Szełszenga zakrawa na idiotyczny żart. Ktoś tu jest mocno pie-rdol-nięty ale cóż. :D Ludzkośc buduje kulturę na religijnych urojeniach i zmyśleniach, więc masowa podnieta przeciętnymi filmidłami to zupełnie błaha sprawa, która nie powinna tak bardzo dziwic. :P

ocenił(a) film na 7
grzegorz_cholewa

Czytałem posty na temat Gladiatora od samej góry aby zadecydować czy poświęcić swój wieczór na obejrzenie filmu.
Od samego początku forum przewijał mi się przed oczami nick "grzegorz_holewa".
Na początku pomyślałem: "kurdę, może istotnie jest to nadmuchana przez akademię i media produkcja".
Ale z każdym postem autorstwa ww użytkownika coraz mocniej utrzymywałem się w przekonaniu, że jest to zadufany w sobie ignorant, przekonany, że jego gusta i opinie są jedynymi prawidłowymi.
Człowiek nie potrafiący przyjąć, że same statystyki mówią, iż nie jest on super-oryginalnym nieprzeniknionym genialnym umysłem, lecz po prostu najzwyklejszym przemądrzałkiem.
Jakie statystyki? Ano chociażby oceny filmów, które ww użytkownik porównuje do gniotów.
Skazani na Shawshank, żeby daleko nie szukać, jest jednym z najlepszych filmów jakie powstały. Twierdzi tak prawie każdy, który oglądał ten film.
Nie jestem zwolennikiem demokracji, bo nie każdy winien mieć równy głos, jeżeli chodzi o decydowanie o przyszłości narodu.
Ale w przemyśle filmowym chodzi o zarabianie pieniędzy. A wtedy im więcej, tym lepiej.
Oznacza to, że posty "grzegorz_cholewa" rozejdą się po kościach, bo nikt nie potraktuje ich serio.
A ja spędze wieczór oglądając Gladiatora m.in. dlatego, że ten go nie polecał.

Borrgir

Zabawny koleś. :) Film ci się na pewno spodoba, bo też się posłużę statystyką, tele-pierdoły jak Gladiator czy Szhasseng :), są mocno skrojone pod gusta nomen-omen ignorantów, którzy nie są wstanie przyjąć do wiadomości, że przyczyną ich popularności tkwi w tym właśnie między innymi, że są nieskomplikowane, podpasowane pod prostrze umysły, niejako z automatu wykluczają się z szeregu cechujących się zdolnością analityczną pierwszorzędności ( jak ja to rozumiem ). Idealne do pogardzanej również przez tych, którzy sobie wmawiają "arcydzielność" wyżej wymienionych do telewizji. Czysty paradoks, że to ona puszcza a nazywa się telewizornię siedliskiem szmir. Czemu, ach, czemu? Szełszeng to uosobienie filmowej gumy do żucia dla oczu, tylko po co tracić czas na tak zakonserwowane zakute łby by o tym rozprawiać. :D Nie trzeba być zadufanym w sobie działając na przekór społeczności, ( po wyborach takich tworów i ich zaciekłej obronie widać jak bardzo niemądrej ) mędrkiem by to wiedzieć. Wcale się zresztą za takiego nie uważam, nie spodziewałem się po prostu, że aż tak mentalnie dziecinni potrafią być homo sapiens. :) Wśród prawdziwych mających pojęcie o swym fachu ludzi zestawach pierwszego nie ma w ogóle, drugi znajduje raczej gdzieś daleko ( ja osobiście głosowałem na forum TSPDP by wywalić Skazanych poza 1000. Nie mogło być inaczej skoro wciąż za nim widzę ewidentnie lepsze filmy i brak innych, również o lata świetlne przed nim ).

Gratuluje wyboru drugorzędności prostolinijnie myślący nieskomplikowany człeku.

PS. Polecam Evil Dead ( ale nie remake ) - klasyka gatunku nie dość, że dużo lepsza od wyżej wspomnianych to i autentycznie zabawna. Pa. :) Natomiast prawdziwych arcydzieł nie szukać na takich filmwebach wśród takiej społeczności. Bo można zwątpić w ludzi czego osobiście wciąż doświadczam, chociażby po twoim poście.

PPS. "Ale w przemyśle filmowym chodzi o zarabianie pieniędzy." - dlatego dopasowuje się pod mniej lotnych, to może dlatego filmowa s-f nie może się intelektualnie rozwinąć i narzekam na współczesną kondycję gatunku. Przez sukces takich szełszengów i gladiatorów i forowanie przeciętności głupiej masy. Orsonowi Wellesowi rozebrano drugi w karierze film bo producenci przestraszyli się nowatorstwa i, że nie zarobią na tak radykalnie formalnie dziele. Przez chęć zysku tracimy nowatorów. Nie obejrzałem Diuny Jodorowskiego a chciałbym cofnąć czas by palnąć jednego garniturka z drugim by przeforsował projekt. Przykładów łagodzenia śmiałych wizji jest sporo, na pewno o jakimś słyszałeś. Palnąłeś głupotę i będziesz pewnie przy niej dalej marszczył. Po co?

ocenił(a) film na 6
grzegorz_cholewa

"Skazani na Shawshank, żeby daleko nie szukać, jest jednym z najlepszych filmów jakie powstały."

I na tym trzeba było zakończyć. Po co tracić czas na dyskusję z... ignorantem. Chyba, że dla sportu heh.

Troublesome

Ja i przebywające tu osoby to dwa mentalnie odmienne światy. Nie są wstanie uwierzyć ( takie to ograniczone ), że jakiś horror by daleko nie szukać jest po prostu większym dziełem od tej bajeczki, haha. Jak stara dobra Teksańska masakra i kilkanaście innych. Jak i masa filmów ogólnie.

ocenił(a) film na 6
grzegorz_cholewa

Większość użytkowników podchodzi do filmów uczuciami, a nie mózgiem i trudno to zmienić. Co do Gladiatora - to sam go trochę przeceniam, ale przyzwoite produkcje "starożytne" to towar deficytowy, wiec jest jak jest. Szczególnie, że bardzo interesuję się starożytnością i dobrze jest zobaczyć te plenery w przerwie od jakiejś książki. Ale ja nie o tym. Zastanawiam po co polemizujesz z fanami Shawshank, Zielonej mili etc., są tak pewni swego, że szybciej przebijesz głową mur - aniżeli takiego uświadomisz w jakim jest błędzie.

Troublesome

O starożytności lepiej jednak poczytać niż oglądać. Nie powstał żaden film, który byłby w pełni satysfakcjonujący.

A to drugie - to jak pytanie czemu gadać z fanatykiem religijnym, przecie i tak będzie nadal wierzył. Po co się prowadzi te dysputy?

ocenił(a) film na 6
grzegorz_cholewa

Cóż. W moim mniemaniu dla zabawy hah.

Troublesome

Kibicuję tej publice by wypromowali i wrzucili do dziesiątki prawdziwe dzieło. Marzenie ściętej głowy ale co, nie można? Wierzę też, że Polska będzie mistrzem świata w futbolu. :d

ocenił(a) film na 6
grzegorz_cholewa

Przecież jedno już jest - Nietykalni. ;p

W najbliższym czasie o mistrzostwo będzie trudno, bo turniej jest w Rosji. Nasi zapewne w ramach sankcji nałożonych na Imperium Putina - zbojkotują ten mundial. Ale fakt, zwycięstwo w 2018 - jednocześnie nie uczestnicząc w owej imprezie - będzie łatwiejsze od wprowadzenia wielkiego filmu do top 10. ; p

ocenił(a) film na 7
grzegorz_cholewa

Zgadzam się całkowicie, że o starożytności lepiej czytać, na przykład Krawczuka, ale warty zauważenia jest stary Spartakus, no i oczywiście Ja Klaudiusz, który fanatykom Gladiatora raczej do gustu nie przypadnie.

użytkownik usunięty
grzegorz_cholewa

Aha, "Hobbita..." też lepiej przeczytać, niż oceniać... film. Sztucznie przedłużany, rozpasiony do granic wytrzymałości ludzi normalnych, nastawiony na wytrzepanie kasy z ludzi, którzy dają mu ósemkę... "Hobbit..." filmowy to już popłuczyny! Wolę "Gladiatora". Ku uciesze niezawisłych w swych ocenach i jedynych o otwartych mózgach, polecających mi "Martwe zło" jako dobre kino. Owszem, pośmiać się na nim można, końcówka przezabawna, i nic więcej...

No, Sam Raimi się nie starzeje, bawiłem się na tym jako 10-latek, i teraz jako chłop bawię się tak samo dobrze. :) Choć to nie tylko to. Hobbit - ten drugi też jest ok. Choć to nie Władca, ani Conan Barbarzyńca ani magia Evil Dead :). A Gladiator ni ziębi mnie, ni grzeje, dziwi mnie tylko, że ze średniej klasy kina robi się arcydzieło. :D No, lecz to tylko ludzie. Do dziś pamiętam pokpiewanie w prasie z Akademii i tych ich Oscarów. Wcale się nie dziwię.

użytkownik usunięty
grzegorz_cholewa

"Martwe zło" ( stare! ) nie jest złe, jest to na pewno klasyka, ale nie jest w stanie uplasować się u mnie gdzieś u szczytu.
"LOTR" był świetny - choć mam mu trochę do zarzucenia, ale to jest jednak coś, czego się nie da przenieść na ekran zadowalając wszystkich. Jednak "Hobbit..." to już jednak więcej PRZECIW niż ZA...
Nie robię z "Gladiatora" arcydzieła, ale nie uważam, iż ci, którym się podoba, są "tępi", nastolatkami, lub ludźmi o zamkniętych umysłach. Zresztą - nigdy nie mam uważałam ludzi, którzy cenią sobie coś innego niż ja za gorszych. A ty i inni to właśnie robicie. To jest niestety zachowanie godne tępych nastolatków o umysłach zamkniętych na wszystko, co jest inne od ich nadętego ego.
Akademią nigdy się nie sugerowałam - co najwyżej czasem sięgnęłam po film, który według nich był do niczego...

Nie mam nic przeciw temu, że się podoba tylko przeciw wmawianiu, że to jakieś dzieło. Jeśli to jest ambitne to kiepska sprawa z filmami ogólnie, albo z widzami. Wybieram to drugie bo dobrych ambitnych jest sporo tylko, że to raczej nie na masowe gusta lecz to już problem z nimi. Od filmu Scotta wolę tą rozrywkę powyżej bo się świetnie na tym bawię lub bardzo dobrego i inteligentniejszego od tego oscarowca Robocopa, w tym momencie ta publika Gladiatora nie może dopuścić sobie do myśli, że jest to lepszy film mimo, że zwyczajnie w świecie jest :). I o to tu chodzi, mówienie, że ów filmy tego typu to jakaś klasa B choć naprawdę to większość nie dorosła do fantastyki lub co tu gadać jest zwyczajnie na to zbyt ograniczona. Nie chodzi mi o docenianie rosyjskiego kino egzystencjalnego, rozkładanego na czynniki pierwsze na studiach a o przewartościowanie innych tytułów, zupełnie średnich, kosztem świetnych klasycznych dzieł z epoki wideo typu Robo, Szklana pułapka i inne. A stoją o klasę wyżej. Nie wiem co ci ludzie sobie wmówili, że Gladiatory, Shawshanki i tego typu bajeczki do popcornu są mega-dziełami, choć to naprawdę nic szczególnego. Na tyle, że nie mam problemu by uważać, że klasyki z epoki wideo są lepsze ( co tu ukrywać, są ), klasyki mega-ambitne znam bardzo dobrze, sięgnę po nie gdy zechcę takie obejrzeć, równocześnie szeroka masa ma z nimi problem to wartościowuje byle co choć to półka podobna w gruncie rzeczy do tytułów jak wyżej wymienione niby B-filmy. Wolę je bo dają mi więcej od nie-ambitnych ( choć wmawiają, że są ) za to szeroko lubianych. Dyskutowałbym nad zachowaniem kto ma problemy z percepcją. :)

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

"Ja i przebywające tu osoby to dwa mentalnie odmienne światy". No lepiej tego nie da się ująć. Jesteś typowym przykładem kompleksiarza z poczuciem fałszywej wyższości. Prawdziwy megaloman na miarę Hitlera albo Stalina. Skąd się biorą tacy jak Ty???

tokarz85

Koleś, przestań już pisać i się mną interesować, nic mądrego nie wniesiesz do tematu.

tokarz85

Chociaż jeśli powiesz, że Salo Pasoliniego jest lepsze od tych bzdecin dla plebsu typu Gladiator czy Szełszeng to mogę kontynuować konwersację, będę wiedział, że coś tam się jednak znasz. :)

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Kontynuacja konwersacji z Tobą jest dla mnie raczej mało atrakcyjna a Twoje zdanie nt. czy się coś tam jednak znam tak mało mnie interesuje, że aż mnie mdli. Rozejrzyj się i uświadom sobie dlaczego tak z Tobą wszyscy "jadą" a Ty się bronisz jak zaszczute zwierze. Żegnam i radzę iść do psychoterapeuty, szczerze i bez cynizmu.

tokarz85

Rozejrzałem się i stwierdzam, że twoje zdanie "Znam się co nieco na filmach, mam pewną wiedzę i potrafię analizować i interpretować" mija się coś z prawdą. I tyle. Nie zawracaj już gitary.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

:))) żal mi Ciebie, zresztą nie tylko mi. Nara

tokarz85

Dobrze, teraz pozwól by ten zakuty łeb społeczeństwa dalej uświadamiać bo nie zdaje sobie ono sprawy ze swej intelektualnej miałkości. :)

ocenił(a) film na 10
Borrgir

Zrobiłem dokładnie to co Ty i dokładnie to samo stwierdziłem nt grzegorza_cholewy... wdałem się z nim nawet w polemikę. Absolutnie bez sensu, koleś jest psychiczny... i podejrzewam, że grześ jest już zdiagnozowany przez specjalistów.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Więc, że tak zapytam co wg pana krytyka nie jest papką???? Znam się co nieco na filmach, mam pewną wiedzę i potrafię analizować i interpretować więc zgadzam się, że ten film nie jest z punktu widzenia "krytyków" arcydziełem. Ja na ten film patrzę pod kątem samej tematyki, lubię tego typu klimaty, historię itd więc dałem wysoką ocenę. Rozumiem, że może Ci się nie podobać bo to rzecz gustu ale stwierdzenie, że to "średniej jakości papka z takąż fabułą" jest przejawem arogancji i ignorancji co zresztą potwierdziłeś nie raz na forach filmweb... Oglądaj dalej Twoje niszowe wartościowe intelektualnie kino ale nie mieszaj porządnych choć nie koniecznie wybitnych filmów z błotem.

tokarz85

Ja również lubię i jeszcze nie trafiłem na taki, który by mnie zadowolił w tej tematyce. Nie wiem czy to przejaw arogancji lecz średni film nim dalej będzie bez względu ile osób będzie to lubić. W końcu to konkurs popularności czy czego innego?

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

"Nie wiem czy to przejaw arogancji lecz średni film nim dalej będzie bez względu ile osób będzie to lubić". To bardzo wiele wyjaśnia... Mam rozumieć zatem, że Twój gust i zdanie są tymi właściwymi a Ci którym ten film się podobał są w Twojej ocenie gustu pozbawieni i kompletnie nie znają się na filmach. Gratulacje

tokarz85

No, skoro wszyscy wiedzą, że filmweb to zabawa w popularność i przyznają to nawet ci co jednocześnie bronią średniackich filmidełek to schiza pierwszorzędna. :D Nie wiem czy mój gust jest taki dobry, wiem tylko, że odbiór filmów typu Gladiator niewiele wymaga by się z niego cieszyć. Ja chcę obejrzeć coś bardziej złożonego i żeby mogło to zadowolić większość i dojść do konsensusu. :P

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

W takim razie naprawdę myślę, że powinieneś sam nakręcić jakiś film i może wtedy będziesz usatysfakcjonowany i to dopiero jest schiza

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones