PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10038861}

Godzilla Minus One

Gojira Mainasu Wan
2023
7,2 29 tys. ocen
7,2 10 1 29025
7,8 69 krytyków
Godzilla Minus One
powrót do forum filmu Godzilla Minus One

Majstersztyk!

ocenił(a) film na 10

Jestem wstrząśnięty tym filmem. To spełnienie marzeń z dzieciństwa, kiedy oglądałem stare japońskie filmy o Godzilli, i w których mimo całej mojej miłości do tej serii zawsze trochę przeszkadzał mi facet w gumowym stroju, szczególnie w serii Shinsei. Bo kiedy Amerykanie nagrywali już filmy typu Transformers, Japończycy uporczywie trzymali się tradycji i mimo wszystko wizualnie odstawali od konkurencji. OK - po drodze był jeszcze Shin Gojira ale ten jakoś nie przypadł mi do gustu, choć chyba rozumiem zamysł i przesłanie tego filmu.

A w Minus One dostałem wszystko to, czego zawsze chciałem - Godzilli w roli głównej, prostej ale dramatycznej fabuły i efektów specjalnych na miarę współczesności. Poniekąd dostałem to już w Godzilli 2014 ale no, z całym szacunkiem do Edwardsa, po pierwsze za mało Godzilli w Godzilli a po drugie - to jednak Stany Zjednoczone a nie Japonia.

Wracając do dzieła Takashi'ego Yamazaki, już samo umiejscowienie fabuły w traumatycznym czasie, zaraz po wojnie, jest czymś nowym i przełomowym, i znów szczególnie dla mnie - pasjonata historii i II Wojny Światowej - to taka wisienka na torcie. Wyszło znakomicie i fajnie by było, jakby kontynuacja też była osadzona w tamtym okresie. Niewykluczone że tak będzie bo reżyserem znów ma być pan Yamazaki, choć kto wie gdzie go twórcza fantazja poniesie. Osobiście wolałbym jednak bardziej przyziemne wzloty, bo jak na ten moment to Amerykanie ze swoim Godzillą odlecieli już na obrzeża Drogi Mlecznej i obawiam się, że w kolejnej zahaczą o galaktykę Andromedy i spotkają się z Szybkimi i Wściekłymi xD

Efekty - majstersztyk. Już samo pierwsze spotkanie z Godzillą, kiedy jest "mały" i kiedy robi ze swoimi ofiarami co chce, jest po prostu mocne. A potem to już wizualna poezja. Jak Godzilla atakuje ten wielki krążownik albo jak strzela promieniem w Tokio. No bomba po prostu. Oscar sam się nie dostał za efekty. To w sumie też piękna, poboczna historia, z tym Oscarem, i że akurat w tym samym czasie Christopher Nolan też zmiótł swoją konkurencję Oppenheimerem :)

No i masa smaczków na koniec. Wojenne traumy, zespół stresu pourazowego, muzyka ze starych filmów, nowy a jednak wciąż klasyczny ryk Godzilli... można wymieniać i wymieniać.

Panie Yamazaki, DZIĘKI!