przez caly film tlumaczylam sobie: "spokojnie, na pewno cos sie ciekawego wydarzy"..... nie doczekalam sie jednak. Ani on trzymajacy w napieciu ani straszny ani nawet nie pokazywal jakiegos szczegolnego przeslania. Strasznie sie wynudzilam... Ja chyba po prostu nie lubie tego gatunku filmu.
horrory złe?
Jeżeli mówisz, że nie lubisz horrorów, to mocne słowa publicznie rzucasz... Ten gatunek jest szeroki i głęboki jak morze (przynajmniej).
Swego czasu wzbudzał najwięcej kontrowersjii. Polecam coś bardziej klasycznego raczej niż amerykańską komercyjną papkę.
Dobre są filmy z pierwszej dziesiątki: Egzorcysta, Omen, Piątek 13. , Dziecko Rosemarry, Lśnienie (Kubrika)... Jeżeli to nie przejdzie, to można spróbować coś na żołądek: Martwe Zło, Martwia mózgu, Hellraiser... Na psychę siadają takie: Teksaska masakra piłą łańcuchową i też Lśnienie. Rozrywkę zapewni Ci Martwe zło:Armia Ciemności, a jeżeli lubisz sci-fi to masz Alienów i Predatorów, a nawet Terminatora... Co by nie gadać, to Wes Crawen robił dobre horrory (może dał dupy Krzykiem2, ale zrehbilitował sie trójeczką). A jak chcesz z dreszczykiem, ale łagodne, to polecam filmy Hitchcocka (Ptaki, Psychoza, Okno na podwórze...) Swietny był The Thing (Coś) Carpentera i Halloween i nawet The Ring No. I nie mów że żaden z tych filmów ci się nie podoba, bo tak nie jest, prawda?