Kolejny wtorny film akcji,rozni sie tylko od podobnych mu "obrazow" znanym rezyserem
(wogole nie widze tam reki rezysera "Maski Zorro")i kilkoma gwiazdami.Jest okropnie ste-
-reotypowy,takze postacie i cala fabula,okropnosc.Wszedzie wiadac tylko reklamy,np.
firmy The Northen Face,lub Nikon,az bija po oczach te znaki:)Najbardziej z calego gniota
podobaly mi sie niebieskie oczeta O'Donnela,jak pieknie kontrastuja z biela sniegu:)
Pozatym zdjecia nie byly takie najgorsze,pare sekwencji kiedy ktos tam spadal z gory...
Poczatek byl zenujacy,szlam na ten film z nadzieja ze zobacze cos pieknego o gorach,
szczegolnie po obejrzeniu zwiastuna(zwiastun byl przy muzyce na ktora nawet nie
liczcie w kinie:),no ale po poczatku juz mi sie smiac chcialo ,bleeeee....
co tam jeszcze,jak zwykle nienaganny makijaz izabelli,nawet w czasie burzy snieznej
lub podczas wiszenia ponad przepascia,niesamowita jest:)no i jeszcze jej zlamany paluszek..
no i tak mysle o siostrze chrisa,grana nie wiem nawet przez kogo,no wiec jesli wczesniej
tak byla zalamana poniewaz powodowala smierc swojego ojca,to co dopiero bedzie sie z
nia dzialo po tej akcji ratunkowej kiedy to zginelo 4 ludzi ,nie liczac tych ktorzy byli uwie-
-zieni w tej szczelinie,biedna dziewczyna:-)wszystko to ogolnie przypominalo mi bardzo
Na krawedzi(ktore podobalo mi sie o wiel bardziej),no wezmy ten poczatek,pamietacie??
zblizenia na oblana potem twarz Chrisa i Sylwestra,wszyscy krzycza,bohater ma dylemat,
puscic czy odciac:-)identyko!no ale co tam bede sie produkowac,z filmu nie pamietalam
absolutnie nic,nie wywarl na mnie zadnego wrazenia,szkoda tylko ze hollywood znow
zmarnowalo pieniadze ,ktore moglo przeznaczyc na jakis szczytny cel:-(
no ale coz,uczymy sie na bledach,tylko ta ameryka nigdy niczego sie nie nauczy:)
papatki.