Ludzie, nie przesadzajcie! Przestańcie bawic się w profesjonalnych krytyków, bo oni też muszą z czegoś żyć, a wy za wszelką cenę chcecie odebrać im chleb. Krytyk jest po to, żeby się czepiał :-) I co z tego, że Iza byla umalowana i niespełniona jak dzika jabłonka? I co z tego, że nitrogliceryna nie wybucha na słońcu? Nie wszyscy są chemikami. Mnie film się podobał (mimo kilku mankamentów), bo stawia kilka istotnych pytań, a poza tym trzyma w napięciu (chyba, że ktoś z góry zakłada, że będzie znudzony, tak dla zasady, albo szuka, do czego można się przyczepić). Ale po recenzjach widać, że zdania są podzielone, mniej więcej pół na pół, a to już dobrze. Albo zachwyt,albo potępienie. "Obyś był zimny, albo gorący..." To znaczy, że nie da się przejść obok niego obojętnie.