do czerwonej noty podchodzilem 3x, ostatecznie uwazam ze nie jest lepszy ani gorszy od np UNCHARTED, ta sama półka tamten w kinach ladnie zarobil, dubbing, dlaczego tam byl dubbing, to mnie przeraza w tych filmach.. taka zwykla przygodowka standardowa o dwóch takich co sie roznia doslownie wszystkim i na tym w sumie opieraja sie gagi w takich filmach, Ci co narzekaja troche przesadzaja, zwykly odmóżdżacz nic wiecej, 200 mln wydali albo na efekty albo na gaze dla trojki glownych bohaterow, nie zrozumiale dla mnie ale ok
Red Notice to tak nisko zawieszona poprzeczka. Że musieli by się naprawdę postarać żeby z tą obsadą i reżyserami wyszło gorzej.
Dopiero obejrzę, ale już na pierwszy rzut oka widać, że Red Notice to była komedia połączona z akcją, coś bardziej w stylu Red'a czy Bodyguard Zawodowiec, z kolei Gray Man wydaje się poważnym filmem.