litosci, ten film jest o zbuntowanej nastolatce niezadowolonej z doslownie wszystkiego i robiacej wszystkim na zlosc bo nie moze siedziec cale wakacje przed telewizorem. Chociaz i tak najwieksza pomylka tego filmu byla lista "jak by tu sie zabic".

twoje wypowiedzi są strasznie irytujące.

W porównaniu nie chodziło mi o tematykę, ale o pewien sposób w który ten
film jest zrobiony. Muzyka, zdjęcia, podobny nastrój. Jak film Ci się nie
podobał, to więcej go nie oglądaj. Ja natomiast chętnie do niego wrócę.

Ona nie robi wszystkim na złość bo jak to ująłeś/łaś nie może siedzieć cale wakacje przed telewizorem ale nie spędza ty wakacji z mamą która najwidoczniej woli "ratować" swoje małżeństwo niż spędzić trochę czasu z jedyną córką. Greta jest taka bo straciła najbliższą jej osobę- jej tatę a właśnie jej matka ma ją ze tak powiem.... gdzieś. Ona po prostu nie umie poradzić sobie ze sowim życiem... Sądzę że albo w ogóle nie oglądałeś/łaś tego filmu albo totalnie nie zrozumiałeś/łaś jego przekazu... ale to jest tylko moja opinia...
Pozdrawiam wszystkich którzy pokochali ten film;)

Obejrzałam ten film przypadkowo.Nie jest arcydziełem, ale mile mnie zaskoczył. Hilary Duff zagrała dosyć dobrze. Dotychczas kojarzyłam ją tylko z tych słodkich bajeczek. Miła odmiana. Jeśli będzie dalej pracowac nad swoim warsztatem aktorskim to może kiedyś będzie naprawdę dobrą aktorką. Co do samej bohaterki - trudno, zeby dziewczyna, która jako dziecko była świadkiem samobójstwa swojego ojca, z czym nigdy się nie uporała, o czym nigdy się w jej rodzinie nie mówiło, a której matka traktuje ją jak zło konieczne i myśli, że psychotropy wszystko załatwią, zamiast poświęcić jej chwilę, chociaz raz szczerze z nią porozmawiać - tryskała szczęściem i była przyjazna dla świata. Pewnie, że to niczyja wina, ale jej reakcje są jak najbardziej naturalne. Dorosły człowiek nie radzi sobie z traumą jaką jest samobóstwo bliskiej osoby, a co dopiero dziecko.Poza tym, to, co sama Greta mówi na początku - lepiej byłoby wszystkim beze mnie - świadczy o tym, że nienawidzi przede wszystkim siebie. Ta jej powiedzmy " buntownicza" postawa to rodzaj obrony. Akurat z tym chyba trudno sie nie zgodzić, niezależnie czy film sie podobał czy nie.