Film jest lekką wakacyjną rozrywką. Śmieszy dzięki parodystycznemu nawiązaniu do Szekspira, obrazkom (i tekstom) przypominającym nam PRL, oraz Julianą, która bardziej niż Julię przypominała mi Zosię (w wersji przedsiębiorczej). Muzyka jest zdecydowanie atutem i zachęca do odwiedzenia festiwalu. Gucza to "Sami swoi" z muzyką zamiast ziemi :)