PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=664630}

Guillaume i chłopcy! Kolacja!

Les garçons et Guillaume, à table!
2013
6,5 602  oceny
6,5 10 1 602
Guillaume i chłopcy! Kolacja!
powrót do forum filmu Guillaume i chłopcy! Kolacja!

Film jest nudny, z jakimś ukrytym przesłaniem które jest moim zdaniem irracjonalne, główny
bohater irytuje niemiłosiernie, a śmiesznych scen brak. Bardzo lubię francuskie kino, ale ten film
jest ponad moje siły. Odradzam!

ocenił(a) film na 9
hapek88

Ten film to esencja francuskiej lekkości. Dziwi mnie stwierdzenie, że lubisz francuskie kino a jednocześnie nie doceniasz tego małego arcydziełka, skromnego w formie, ale nakręconego z werwą, francuskiem humorem i iście franuskim wyczuciem stylu...

hapek88

Oj, film jest wręcz histerycznie zabawny, ja się śmiałem przez większość seansu. Bardzo.
Ale arcydzieło to też nie jest. W ostatecznym rozrachunku film jest dość staroświecki: sugeruje, że homoseksualizm może być wynikiem zbyt silnej relacji z matką - kto jeszcze wierzy w takie bzdety, które już dawno obalono? Przez większość seansu to niemal "gender w pigułce", ale finałowa wolta taka, że całość się okazuje propagandówką "antygenderową": wychowanie wychowaniem, płeć "kulturowa" płcią "kulturową", ale i tak najważniejsza jest "biologia", i to wyłącznie taka, która współgra z heteronormatywnością.
Więc się nieco rozczarowałem.

Tak czy owak: Guillaume Gallienne w podwójnej roli syna i matki jest znakomity. :)

ocenił(a) film na 6
Davus

przesadzasz. skoro powstało x filmow, w ktorych bohaterowie odkrywali w koncu, ze sa homo to jeden na odwrot nikomu nie zaszkodzi. tym bardziej, ze jest to naprawde fajnie i zgrabnie zrobione. ta relacja z matka bardzo dlugo przeciez wydaje sie "jednostronna", dopiero koncowy twist sugeruje jej manipulacje. poza tym, ten jego heteroseksualizm jest fajnie wyrazony - że nie poprzez fiuta/biologie, a bardziej zrozumienie/fascynacje, takze zupelnie nie moze byc mowy o "propagandówce", bo "bycie kobieta" ma dla niego finalnie duza wartosc poznawcza.

druid_3

No dobra, może z tą "propagandówką" przesadziłem. :P
Co do reszty to wersja: "gość odkrywa, że jest homo" przełamuje stereotypy, a wersja odwrotna - je utwierdza, więc to nie to samo. A czy pojmuje swój heteroseksualizm przez "biologię", czy przez "zrozumienie" to akurat w wypadku tego filmu nie ma większego znaczenia. Zrozumienie przekreśla wychowanie, a odsłania biologię. :P Nagle relacja z matką przestaje być istotna.

A że film jest "fajnie" zrobiony to inna sprawa.

ocenił(a) film na 6
Davus

no własnie relacja z matką nie przestaje byc istotna, nawet mowi o tym na tym wystapieniu.
nawet jesli nie przelamuje stereotypu (btw, to chyba najbardziej wyswiechtane stwierdzenie ostatnich 2 dekad) to przelamuje kinowy schemat. dla mnie to wazniejsze.

druid_3

Dla mnie nie.
No tak, coś tam gada do matki w trakcie finału, ale nie wydało ci się to sztuczne? O ile jego przemiana była jakoś tam ukazana, o tyle jego matki nieszczególnie: zaborcza osóbka przemienia się w uśmiechniętego anioła, który radośnie wysłuchuje tego, co syn ma jej do powiedzenia (ze sceny!). No i słowa samego syna były dość dziwne. Jakieś tam podziękowania za to, czego go nauczyła i co mu dała, choć wcześniej to skutkowało wyłącznie tym, że mu się wydawało, że powinien być dziewczynką. Nie mówię, że ich więź musiała się od razu posypać, ale jak dla mnie nie brzmiało to zbyt przekonująco (w sensie: te podziękowania), a chyba miało przekonywać. :P

ocenił(a) film na 6
Davus

sztuczne? no wg mnie w duchu konwencji tego filmu, więc nie. no a te podziękowania właśnie są fajne - o czym już pisałem. takie specyficzne poznanie przez miotanie sie z plciowoscia. poza tym, on tez tlumaczy, ze to nie tylko matka, ale i on sam chcial sie bardzo roznic od braci, wiec chociazby dlatego nie ma jej za zle.
dopoki stereotypy nie sa dla nikogo szkodliwe (jak np. w Maryjczykach), nie mam nic przeciwko temu, by nie były łamane, a łamanie ich nie stanowi juz takiej wartosci jak 10-15 lat temu - tym bardziej w tak mocno wałkowanej tematyce jak seksualność.

druid_3

Czy ja wiem, czy "w duchu"? Jasne, że film nie jest szczególnie "realistyczny", ale jednak wszystko to, co wcześniej przekonuje w granicach obranej konwencji, finał nie. Przynajmniej mnie.
Poza tym jego miotanie się z płciowością okazuje się być miotaniem z matką, być rezultatem relacji z nią, a więc procesów wychowawczych, a nie wynikało "samo z siebie".
Jasne, że nie mam nic przeciwko "nieszkodliwym" stereotypom, ale akurat taki "odwrót" jak w "Les garcons..." jest "szkodliwy". Homofobów (jeśli zrozumieją film) zapewne ucieszy. :P

Tak czy owak i tak oceniłem film wyżej od Ciebie, więc nie narzekaj. :P

ocenił(a) film na 6
Davus

no właśnie zastanawiam się czy nie dać 7. Guillaume Gallienne w podwójnej roli jednak pozamiatał.

druid_3

Jak uważasz. :P Przyznaję, że troszkę nie rozumiem Twojego systemu oceniania. Film Ci się podoba, a dajesz 5-6, czasem nawet 4. Ale się przyzwyczaiłem. :P

ocenił(a) film na 7
Davus

ale to autobiograficzny film, guillame galliene gra guilliame galliena'a :D