Moja ulubiona scena w całej sadze??? Kiedy Mistrz Yoda mały, stary,
chorowity opisuje czym jest moc. Coś ulotnego, nieosiągalnego, coś czego nie
da się zmierzyć ani opisać .. coś co otacza tamten świat i pozwala by stary
chorowity zielony pigmej był najpotężniejszą istotą w galaktyce.
Szkoda tylko że ta scena została zepsuta przez "medichloriany" ... i Yodę który
chociaż mówi że jego sojusznikiem jest moc skacze z świetlnym mieczem jak
po sporej dawce speed-u. Stary Yoda nawet świetlnego miecza nie nosił x_X
Chcesz napisać że główny wątek na którym zostały oparte 3 filmy czyli przemiana Anakinina to mało? Mogę podać więcej.
Błąd prequelów leży głównie w słabych scenariuszach (pełno dziur w fabule, kiepskie niekonsekwentnie pisane postaci, dużo nielogicznych dziur i niepotrzebnych wątków, uproszczeń i brak poszanowania dla części od 4-6). Dalej mamy jeszcze za dużo bluescreenów i efektów komputerowych, kiepska gra aktorska (ale to też wina scenariusza i reżysera). Świat gwiezdnych wojen stał się zbyt czysty(sterylny) przez co jest nudny. Filmy można by rozłożyć na czynniki pierwsze i w zasadzie każdy by zawiódł.
Czym Ci najbardziej zaimponowało "Przebudzenie Mocy"? Napisz jak najszybciej. Odpowiedzi po 18 grudnia nawet nie będę czytał gimbusie.
1. Efekty specjalne zrobione na zasadzie "Troche praktycznych, troche CGI", prequele maja potworne efekty, poza tym filmowanie aktorow na blue screenie sprawia ze maja ciezsza robote.
2. Powrot Luke'a, Lei, Hana oraz Chewiego.
3. J.J. Abrams, uwielbiam jego Star Treki
Jest wiecej, ale nie chce mi sie teraz pisac.
Bardzo poważne argumenty. Pozwolisz, że skomentuję:
Ad.1 Widziałeś około 5 minut filmu i już stwierdzasz, że cały film będzie super? Też mi się średnio podobają efekty w GW I-III, ale nie skreślam ich za to.
Ad.2 To nie jest żaden argument do tego, że film będzie dobry. Zważywszy na to, że raczej będą postaciami drugoplanowymi.
Ad.3 Te też nie jest argument do tego, że film będzie dobry, chociaż nic J.J.owi nie umniejszam.