Film pewnie będzie wybitny ale pewnie znajdzie się masa osób (dziwnym trafem większość z Polski) która zjedzie ten film od najgorszych, że już nawet era prequeli była lepsza... Pewnie będą się czepiać nawet najkrótszych scen o to że są kopią "Imperium Kontr Atakuję". Lecz z drugiej strony będą wołać że lepiej by było gdyby pojawił się drugi Vader, zamiast nowego i pomysłowego Kylo Rena.
Lecz my (normalni ludzie) pójdziemy szczęśliwi do kina, ciesząc się że wyszły kolejne SW i wyjdziemy czekając na kolejne :)
Pozdro.
Tak myślałem. Albo to przemyślana prowokacja (czyt. trolling) albo po prostu taka jesteś, że już przed premierą wiesz czy dany film będzie wybitny.
Dokładnie tak uważam i jest nas bardzo wielu, bo to bezczelnie oczywiste. To kopia - jeśli masz z tym problem to idź do Disneya.
No niestety, my nie udajemy że pada deszcz, jeśli ktoś nam pluje w twarz, a to właśnie robi Disney - pluje fanom w twarz i to niezbyt subtelnie, ale spora część fanów najwidoczniej nie ma nic przeciwko. Są różne hobby.
Pójście na łatwiznę? Nowi bohaterowie, nowe miejsca, nowa historia. WTF Do tego ukłon do fanów bo są oryginalni aktorzy i pojazdy
Nie problem dowalić te same archetypy postaci etc. pod nowym imieniem. Trudniej z tego sklecić nową, a zwłaszcza oryginalną historię. Tu nie dość że konflikt prosty jak drut, tak nawet twisty fabularne są na odwal + znowu Skywalkerowie, znowu Gwiazda Śmierci, znowu maszyny kroczące, przerysowany złol do szpiku kości, znowu bohater z pustynnego zadupia, walka Rebelii wannabe z Imperium wannabe, szkolenie na Jedi wannabe, znowu ktoś przechodzący na Ciemną Stronę. Ja rozumiem, że TRZEBA odbębnić schematy, bo tak napisał Joseph Campbell, ale zapytam: czy w teorii monomitu jest coś o tym, że bohater musi pochodzić z pustynnej planety na zadupiu? Że bodźcem do rozruszania fabuły musi być droid przenoszący coś ważnego? Że ci źli muszą mieć superbroń w kształcie planety/księżyca/innego ciała niebieskiego, która jednym strzałem rozwala jeszcze inne ciała niebieskie?
Oryginalna trylogia GW, jak i Powrót do przyszłości czy Indiana Jones były wszystkie schematyczne... i dlatego są świetne. Natomiast w prequelach zmienili totalnie ten obraz i dlatego tak odstają i nie wciągają. Jeśli idę zjeść cheesburgera w macu to oczekuję niezmiennego, znanego mi smaku, tak samo z filmami czy grami, znając serię oczekuję tego samego mniej więcej ale podanego z czymś nowym. Pozdrawiam
Te trylogie opowiadały jedną, spójną, zamkniętą historię. Na czym obraz tych schematów polegał i co w związku z tym zmienili w prequelach? Odsłona każdej serii powinna otwierać i zamykać się na jej konwencji (vide star wars - osadzenie akcji w kosmosie, Moc, czy obecność różnych kultur we Wszechświecie, i tyle), nie na powielaniu tych samych fabularnych punktów węzłowych poprzednich filmów.
Świetne, bo zjadają własny ogon? I to jest problem. Ludzie, którzy wolą dostawać całe życie jedno danie na talerz bo raz im zasmakowało, więc niczego więcej nie spróbują i prędzej wyplują, jeśli już
Rozumiem że jak oglądałeś te filmy to widziałeś te podobieństwa ? Co do jednego ?
Zgadza się. Cóż, z drugiej strony wielbiciele TFA konsekwentnie zachwycają się schematami z A New Hope.
Przyznam że zwątpiłem już w niektórych ludzi... Przecież te porównania sensu nie mają, a niektóre to na siłę są.
Mam wrażenie że ludzie szukają dziury w całym, tylko po to aby powiedzieć że tylko stara trylogia jest dobra, a reszta ssie.
No pójście na łatwiznę, a jak to inaczej nazwać? Zero oryginalności, główna metoda na nową trylogię to ctrl+c i ctrl+v z OT. Jeśli zmienisz nazwę planety z Tatooine na Jakku, imię Luke na Rey, Palpatine na Snoke, nazwę droida z R2-D2 na BB-8, nazwę Gwiazda Śmierci na Starkiller, plany na mapę, a statków i innych maszyn nawet nie będzie ci się chciało zmienić, to nie znaczy że jesteś oryginalny... Kopiujmy ile wlezie, nikt tego nie skrytykuje, bo jak mogliby skrytykować "Nową nadzieję" :D A jeśli dodamy do tego to, że Przebudzenie Mocy właściwie przekreśliło sens 1-6, to pozostaje jedynie zastanawiać się, czy dałoby się nakręcić jeszcze gorszy Epizod VII.
Liczyłem jeszcze na fajne spin-offy, zwłaszcza że Rogue One wynagrodził beznadziejność Przebudzenia, ale kolejne pomysły na spin-offy to chyba jeszcze większa beznadziejność niż Przebudzenie :/
Tylko że Rogue One był akurat w przeciwieństwie do Przebudzenia świetny, ale POMYSŁY (mówię o pomysłach, nie filmach) na kolejne spiny są beznadziejne. Widzisz różnicę?
Idąc twoim tokiem myślenia. Porównam teraz część I z IV
Tatooine nawet nie zmienili również jest. Zamiast Luke'a jest Anakin, Palpatina też zostawili to samo z R2-D2. Zamiast Vadera- Maul. Zamiast gwiazdy śmierci, którą zniszczył Luke, mamy już nie pamiętam dokładnie statek dowodzenia droidów zniszczony przez Anakina.
EDIT. A zapomniałem, jeszcze ginie Qui-Gon tak jak Kenobi.
Wychodzi na to, że tutaj twórcy byli tak leniwi, że kilka razy nazwy były te same.
Gdyby to była opowieść o kimś innym niż ojcu Luke'a, to przyznałbym ci rację, ale Tatooine być tutaj akurat musiało. O Palpatinie i R2-D2 to rozumiem, że żartujesz, bo to przecież historia opowiadająca o wydarzeniach przed OT, a ja mówiłem o tworzeniu NOWYCH postaci, które są kopiami innych.
Jakiś tam niezbyt potężny statek dowodzenia droidów, których Federacja ma sporo to niby to samo co Gwiazda Śmierci niszcząca planety?
W jakim aspekcie Vader jest podobny do Maula? Obaj są po Ciemnej Stronie, dobrze walczą i to w sumie tyle. Vader to główny bohater sagi, a Maul pojawił się tylko raz i zbyt wiele nie mówił.
Gdyby Przebudzenie było tak podobne do Nowej nadziei jak Mroczne Widmo jest podobne, to w ogóle bym nie krytykował ;) Co innego parę podobieństw przy całkowicie innym świecie (pod względem "wyglądu", sytuacji galaktycznej itd.) i innej fabule, a co innego kopiowanie wszystkiego jak leci. Żałosne podejście, ale fani najwidoczniej nie wymagali wiele.
Ryloth wiele razy ci tłumaczyłem i nie tylko ja że sytuacja nie jest taka sama w galaktyce, ale tobie nie można przetłumaczyć ponieważ zamknąłeś się w swojej krytyce Disneya i żadne argumenty to ciebie nie trafiają. Jeszcze raz próbuje first order kontroluje taką samą cześć galaktyki jak imperium ?no raczej nie czemu nowa Republika nie zniszczyła to końca imperium? ponieważ podpisała z nimi pakt pokojowy, widocznie zbyt duże straty miała republika plus wyborczy chcieli zakończenia wojny (w końcu republika jest demokratyczna). Zobacz jeszcze raz zwiastun 8 części...w 7 części była nowa że ruch oporu nie poradzi sobie bez froty Republiki, a w zwiastunie była pokazana flota. Pewnie padnie argument czemu nie było jej podczas ataku na starkiller, widocznie nikt nie wiedział kto ma dowodzić tak samo było w starym EU jak został zabity imperator. W starym EU ciemna strona też nie raz niszczyła zakoń jedi np za sprawą Darth Krayt i zdobywała władzę nad Republiką. Na potwierdzenie mojego postu http://www.ossus.pl/biblioteka/Darth_Krayt
Wygląd żołnierzy też za bardzo się nie zmienił od upadku imperium Palpatine (minęło około 130 lat), a w Przebudzenie Mocy mija 30.
http://www.ossus.pl/images/5/5f/Roan_Honor.jpg
Bronicie tego filmu za wszelką cenę. Spoko, rozumiem.
Podobieństwo do OT jest zbyt wielkie, by nazywać to jedynie podobieństwem. To jest prawie identyczne jak OT. Imperium 2 jest przedstawione jako najpotężniejszy gracz w galaktyce, a NIE POWINNO NIM BYĆ. Zakon Jedi został zniszczony, A NIE POWINIEN ZOSTAĆ, skoro atakowały go takie miernoty jak Kylo Ren i spółka. Republika została pokonana jednym strzałem, A NIE POWINNA BYŁA ZOSTAĆ. To tylko pokazuje kretynizm scenariusza i kompletny brak oryginalności twórców. Te same frakcje, ten sam typ złych, tylko kompletnie bezbarwnych, te same lokacje, te same maszyny z kosmetycznymi zmianami - to jakieś totalne nieporozumienie. Na pewno nie o to chodzi w filmach SW (i ogółem w sequelach), żeby robić kopie oryginałów... A dostaliśmy kopię. Komuś może to przeszkadzać, komuś może się to podobać, ale to trzeba zaakceptować.
Co gorsza, hipokryzja zwolenników TFA przejawia się w tym, że ogółem hejtują rimejki, rebooty i niepotrzebne sequele, ale w ogóle nie widzą (albo nie chcą widzieć), że dokładnie to samo dotyczy Przebudzenia. Ale hejty na Szybkich i wściekłych czy Transformers pewnie od nich lecą, że powstają kolejne części, na które jest przynajmniej pomysł, lepiej się je ogląda i każda ma coś oryginalnego, a nie jak TFA, że robimy ctrl+c i ctrl+v... Weźcie wy trochę więcej wymagajcie od Disneya, bo brak oryginalności to najgorsze, co może się przytrafić każdej serii.
Nie została pokonana jednym uderzeniem ..zobacz jeszcze raz zwiastun 8 cześci ...ruch oporu nie miał swojej floty a tu ma ?? to flota nowej Republiki.Sam napisałem najpierw że trzeba zaakceptować inne zdanie, a potem chcesz żebyśmy więcej wymagali zdecyduj się na coś w końcu.Jak by było taką potęgę to czemu nie zaatakowali flotą ?? tylko najpierw rozwalili kilka planet ?np senat w który kanclerz i może ja ważna cześć generałów nowej Republiki, jeszcze raz powtarzam imperium też miało problem z dowodzeniem jak imperator zginą w starym UE. Jak go bronie za wszelką cenę ? Ryloth nie mogę nic napisać co z mojego punktu widzenia wygląda inaczej niż od twojej strony ?
Imperium 2 mówi, że została pokonana i ktoś z tych dobrych też to powiedział, ale nie pamiętam kto. Poczekam na film, czy to będzie sprostowane. Na zwiastunie to widzę, że znowu są te same statki co w OT, także obawiam się, że TLJ to będzie kolejna kopia i nic więcej. TFA było tak przeciętne we wszystkim i tak pozbawione kreatywności, że gorzej już chyba być nie może.
Akceptuję inne zdanie - nie mam nic do tych, co uwielbiają TFA i dają im 10/10. Ale nie mogę udawać, że kopia nie jest kopią. Widzisz różnicę?
Senat jest na Coruscant.
A gdzie ja piszę, że Imperium ma problem z dowodzeniem? Mają kopię Imperatora na czele i tu raczej nie ma problemu.
A nie bronisz tego filmu? Dałeś mu chyba 10/10, także jesteś po stronie obrońców, nie wiem dlaczego masz o to do mnie pretensje. Zawsze są krytycy i obrońcy.
Dałem ci przykład z EU..ale za bardzo nie chcesz o tym rozmawiać widzę. Jeszcze raz zapytam jak go bronie za wszelką cenę ?dałem tylko argumenty na przykładzie starego EU.
Ale ten przykład z EU co niby mówi? Akurat że szturmowcy wyglądają podobnie to nie mam większych pretensji, po prostu konstrukcja sytuacji galaktycznej jest idiotyczna i kopiuje OT. W Przebudzeniu jest zbyt wiele podobieństw, by nie mówić o kopii. Dla mnie to jest proste.
O Senacie nie wiem, jeśli przenieśli go z Coruscant to jeszcze jeden "genialny" pomysł.
Ryloth co by nie wymyślili to byś i tak narzekał :) ok uważasz to za kopie ok :) ja widzę sporo nowości (mimo kilku skopiowanych elementów) masz swoje zdanie ok ale nie pisz nam że mamy małe wymagania.
Oczywiście, że nie. Ja filmom naprawdę wiele wybaczam. Wystarczyłoby uszanować dorobek sagi 1-6, jej bohaterów oraz nie kopiować OT tylko wymyślić coś nowego. Proste. EU to robiło, choć niestety nie zawsze.
No właśnie nie zawsze imperium niby upadło, a potem znowu ciemna strona wygrywała np Darth Krayt. Nowy kanom daje nam szanse na zmianę w równowadze w mocy nie ma już Sithów (pozostali jacyś rycerze Ren no i jest ostatni Jedi) widocznie w finale 9 części powstanie jakiś nowy zakon, który przywróci pokój w galaktyce i za to trzymam kciuki.
No właśnie, złych rozwiązań nie należy kopiować. Sithowie są - cały ten Snoke i pachoły z Zakonu Ren to kopie Sithów i Imperatora, nie ma co tego ukrywać. Mieć tyle możliwości i wybrać najgorsze, najbardziej pozbawione oryginalności rozwiązanie to umie tylko Disney...
Epizod 9 skończy się jak Powrót Jedi - Jedi wygrają, Sithowie upadną, Imperium 2 też, tylko po to, by za 30 lat znowu powstało Imperium 3, znowu galaktyką rządzili Sithowie i by kolejny zakon Jedi upadł, bo przecież na nic bardziej oryginalnego Disneya nie stać.
Hosnian Prime
http://www.ossus.pl/biblioteka/Hosnian_Prime
http://www.ossus.pl/biblioteka/Senat_Galaktyczny_(Nowa_Republika)
"Wymagajcie" - oni mają w******e jajca na czyjeś wymagania. Zrozum, że nie każdy podziela Twój punkt widzenia, biadolisz cały czas, że to kopia i wdajesz się w bezsensowne dyskusje, które nic nie przynoszą.
Mam prawo wypowiedzieć swoje zdanie. Jeśli zadowala cię kopia i nie chcesz czytać moich wypowiedzi, to ich nie czytaj. Nikt cię do tego nie zmusza.
Ja właśnie wiem, że oni mają wy***ane i że robią te filmy tak małym nakładem sił jak to tylko możliwe. Tu jest problem, którego wiele osób nie chce dostrzec.
Podpisanie "paktu o nieagresji" z niedobitkami Imperium to szczyt debilizmu. To tak jakby nie amputować kończyny, bo się "umówiłeś" z gangreną, że cię nie zabije i może dalej siedzieć w zainfekowanej stopie/ręce ;P A potem no szok XD
Jak można uznać, że pomysł na sequel jest git, bo niby układ sił jest inny...? Na najbogatsze uniwersum to trochę mało, zmienić szyld firmy z "Empire" na "First Order" i palić głupa, że to nowość na rynku....
By upodobnić sequele do Oryginalnej Trylogii, wymyślono tak karkołomnie idiotyczną koncepcję z tym paktem między Republiką a Najwyższym Porządkiem, że aż zastanawiam się, czy w Disneyu serio myślą, że nikt z fandomu mózgu nie używa..?
O szczytach debilizmu w Przebudzeniu to można by napisać pracę magisterską (wkrótce zaczynam pisać, także temat fajny, ale niestety tematyka się ciut nie pokrywa ;) )
"Na najbogatsze uniwersum to trochę mało, zmienić szyld firmy z "Empire" na "First Order" i palić głupa, że to nowość na rynku...." - Dla wielu to nowość. I potem dziwią się, gdy mówię o małych wymaganiach...
"By upodobnić sequele do Oryginalnej Trylogii, wymyślono tak karkołomnie idiotyczną koncepcję z tym paktem między Republiką a Najwyższym Porządkiem, że aż zastanawiam się, czy w Disneyu serio myślą, że nikt z fandomu mózgu nie używa..? " - Ci co używają, są marginalizowani przez wielbicieli Przebudzenia...
Rozumiem zamysł, by jakoś zachęcić starych widzów do obejrzenia Star Wars. To powiedzmy, do przełknięcia.
Problem zaczyna się, kiedy Disney myli mrugnięcie okiem do widza z koncepcją kręcenia coverów....
Wytłumaczenie sytuacji w galaktyce w sposób, jaki obowiązuje w obecnym kanonie jest jednak tragikomiczne. Równie dobrze trzeba było III rzeszę zostawić przy życiu ;P
Akurat to Disney marginalizuje niektórych fanów, to że komuś podobał się film to nic złego, problem zaczyna się, kiedy wyżej stawia bezpieczną rutynę niż wizjonerstwo, a Disney idzie na łatwiznę bo wie jak w prosty sposób zaspokoić taką potrzebę ;/