Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
2017
6,8 153 tys. ocen
6,8 10 1 153351
6,9 66 krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Hejterzy.

ocenił(a) film na 6

Film pewnie będzie wybitny ale pewnie znajdzie się masa osób (dziwnym trafem większość z Polski) która zjedzie ten film od najgorszych, że już nawet era prequeli była lepsza... Pewnie będą się czepiać nawet najkrótszych scen o to że są kopią "Imperium Kontr Atakuję". Lecz z drugiej strony będą wołać że lepiej by było gdyby pojawił się drugi Vader, zamiast nowego i pomysłowego Kylo Rena.
Lecz my (normalni ludzie) pójdziemy szczęśliwi do kina, ciesząc się że wyszły kolejne SW i wyjdziemy czekając na kolejne :)


Pozdro.

ocenił(a) film na 3
Venetor

ani jedno i drugie ,poprostu realista

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
sentia

Nic nie było ustalane to tylko twoje chore teorie ,zresztą temat gdzie do tego sie,rzekomo przyznałem został usunięty .

Więc nie masz racjonalnych podstaw twierdzić , że tak było .

Gokussb

Mam screeny

ocenił(a) film na 3
sentia

mierny dowód . Mogła byś w końcu wydorośleć

ocenił(a) film na 2
Venetor

No różnią się płcią, więc w sumie masz rację.

Snoke to zapowiada się na marnego villaina. Zdeformowany osobnik, władca Imperium emanujący czystym złem już w SW się pojawił i żaden dziadek na krześle go nie pobije. Serio nie widzisz jaki Disney ma brak pomysłów na tę sagę? Mogli stworzyć dowolnego villaina, a robią kopię Imperatora... I Snoke wcale nie mówi o balansie, to 100%-owy użytkownik CSM, balans nie pozwoliłby mu być złym.



>Przebudzenie Mocy
>nowości

Wybierz jedno.

Ryloth

Od 1 teasera TFA Snoke mówi o ciemnej i jasnej stronie. W nowym spocie TLJ też.
Nie wiemy kim jest i czy jest zły xd

ocenił(a) film na 2
Venetor

To ewidentny klon Imperatora po Ciemnej Stronie Mocy, nie doszukuj się w nim niczego więcej poza brakiem kreatywności twórców.

Ryloth

Was to tylko nagrać i do "śmiechu warte" dać

ocenił(a) film na 2
DroMak

A, to ten tekst z mema o Januszach ;)

Ryloth

Dokładnie, pasuje jak ulał. Bekę mam z was i tego jak nawzajem się przekrzykujecie i jak siłę udowadniacie swoje "jestem lepszy od innych bo Przebudzenie Nocy to kopia, buuuuu".

Stań sobie kiedyś przed lustrem, spójrz na nie i powiedz sobie, że te filmy są Tworzone właśnie dla Ciebie :D jesteś człowiekiem a filmy są dla ludzi. Paradoksalnie hejtując PM tak naprawdę zgadzasz się z założeniami twórców. Gdyź w ich mniemaniu było odejście od formy i próba odtworzenia w tym uniwersum co najlepsze. W tym studiu nie pracują idioci, a wykwalifikowani i mądrzy ludzie (wiem bo rozmawiałem ostatnio z jednym).

Ktoś sobie oszacował właśnie, że jest jakiś odsetek ludzi(wystarczająco duży), którzy wręcz UWIELBIAJĄ uważać się za lepszych od innych i mieć ból dupy o to, że powrót na stare śmieci to zło w Hollywood, w dodatku będą to na siłę ogłaszali w internecie. Więc to Twoja wina, że PM powstało w formie jakie powstało. Dwie skrajności będą się przekrzykiwać w nieskończoność, dyskusja trwa już 2 lata, a 2 miliardy kręci się w bębnie Disneya ;)

Także radunia dla Ciebie Ryloth. Stań przed lustrem i powiedz sobie: Przebudzenie Mocy i Ostatni Jedi powstało dla mnie. Wiedzą że będę miał ból dupy i właśnie dlatego powstał ten film. Brawo że dałem się nabrać na największą zarzutkę wszech czasów.

Ps. Ja się teź dałem na to nabrać. Nie martw się

ocenił(a) film na 10
DroMak

Z kim gadałeś, że wiesz takie rzeczy? Bardzo ciekawy zabieg marketingowy od Disneya, można powiedzieć genialny.

Nevarius

Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, gość jest jednym z wielu konsultantów dotyczących wyglądu efektów specjalnych. Był 3 razy na planie PM i 2 razy na TLJ. Nie pamiętam nazwiska teraz, ale jak znajdę chwilę czasu to wygoogluję. Okazuje się, że to bliski kumpel szefa mojej siostry. Wszyscy konsultanci ( i w ogóle pracownicy, BAAARDZO starannie dobrani) mają podpisaną umowę przewidującą wysokie kary pieniężne dla tych co się wygadają o czymkolwiek jeśli chodzi o TLJ.

Tak, zabieg niemal idealny. Gość opowiedział, że na etapie sprzedawania praw Disneyowi, z producentem spotkała się też grupa socjologów i psychologów. Oszacowali docelowy target i trafili: Zadowolił tych co narzekali na prequele, dał zastrzyk nostalgii, a jednocześnie skrajnie trafił w tych co będą narzekali. I to trafił tak dobitnie, że widać to wszędzie. A oni doskonale wiedzieli że tak będzie. Jest większość zadowolonych? Jest. Są fanatyczni fani? Są. Są Ci, którzy mają ból dupy o powiązania z nową nadzieją? Są ;)

Biznes is biznes bijacz!

ocenił(a) film na 2
DroMak

Bo to kopia i dobrze wiem, że to był specjalny zabieg, by zrobić kopię. Przeciętnego widza to nie obchodzi, a podzielony fandom nie obchodzi z kolei Disneya. Swoje zarobili. Co i tak nie zmienia tego, że film beznadziejny. Czy należy się z tego cieszyć to nie wiem...

A ty ewidentnie Przebudzenie uwielbiasz, także weź nawet nie próbuj udawać tutaj kogoś z dystansem. Sam jesteś jedną z wyśmiewanych przez ciebie stron.

Ryloth

Wskaż w mojej wypowiedzi fragment mówiący o tym, że Przebudzenie uwielbiam :D

Brawo, nie dość, że cały czas dyndasz na haczyku, który zarzucił Ci Disney, to jeszcze łączysz to z jakąś kulawą logiką i butnym egocentryzmem.

Nie zgadza się ze mną?? Na pewno lubi PM !!

To już nawet nie jest generalizacja. To już zapowiedź wojny "My kontra oni".

TLJ czeka na takich jak ty :D Podczas, gdy ludzie będą objadali się popcornem na sali kinowej, Disneyowcy będą siedzieli z popcornem na Filmwebie czytając jak to "ZNISZCZYLI MARZENIA FANUUFF".

"Sam jesteś jedną z wyśmiewanych przez ciebie stron."

Jestem tez blondynem, a żartów o blondynach jest zaskakująco wiele.

ocenił(a) film na 3
DroMak

Co nie zmienia faktu, że zarząd Di$ney'a zachował się okropnie.

Tak jest. Obliczyli sobie co się sprzeda.

Zgadza się, filmy kręci się dla hajsu. Żadna nowość. Kwestia w tym, jak to się robi.... Lucas też był chytry na kasę, ale przynajmniej narobił się, by wymyślić coś nowego. Każdy dolar jaki spłynął z box-office się należał za świeże pomysły.


Co daje Di$ney? Ta korpomachina, która puszcza kolorowe badziewie?

Finał jest taki, że TFA to efekt zimnych kalkulacji, obserwowali fandom, i zobaczyli, jaki ból żopy mieli ludzie na nowatorskie prequele. Bo śmiały być inne niż OT. Bo jakimś dziwnym trafem nie było Vadera na ekranie, bo jak mógł być, zanim się nim stał w III? Bo nie było Sokoła, bo to wg nich jedyny statek w galaktyce..! Ta grupa fanów co to widziała OT jeszcze w kinach w epoce kamienia łupanego, dostająca padaczki widząc I-III, to oni są wszystkiemu winni.... Nie ludzie, którzy oczekują NOWOŚCI od najbardziej wizjonerskiego ( zanim nastąpiła kadencja kennedy !! ) uniwersum, tylko ci, którzy uczepili się jednego schematu, i ŻĄDAJĄ mielenia tego do porzygu.

Największy świat, nieskończone możliwości, ale nie, cofnęliśmy się z XXI wieku do lat 70-ych ubiegłego stulecia, by ten fandom który znienawidził prequele nie dostał zawału... A to najwierniejszy odbiorca, bo bez względu na wiek, ci ludzie i tak i tak będą wiecznie jarać się SW, bo nic innego im nie pozostaje do zrobienia ze swoim życiem. Ci ortodoksyjni fani, którzy jedyne w czym się odnajdują, to bycie fanem. A raczej fanatykiem.


Fanów TFA dzielę na dwie kategorie:

1. Ci, którym się podobało, ale wiedzą że to film wtórny, ale to przebaczają i oczekują na przyszłość NOWOŚCI, i choć uważają wtórność za wadę, to jednak są dla Disneya łaskawi, ten jeden jedyny raz. Lubią OT, nic nie mają do PT, a na sequele czekają z zainteresowaniem. Taka osoba wypowie się merytorycznie, jest ciekawa dyskusja. No i spoko.

2. Ci, którym TFA się podobało właśnie dlatego, że jest wtórne, nudne, oklepane i bezpieczne. To, co stanowi największą wadę filmu, uważają za jego zaletę. Ta postawa to czysty przykład wyparcia faktów. Tacy goście jedyne co są w stanie kupić, to covery OT po milionkroć. Nie założą rodziny, nie będą uprawiać sportu, nie zainteresują się nigdy niczym więcej poza SW. Będą mylić pasję z celem swojej egzystencji. Ukochali SW do tego stopnia, że będą woleć je zahibernować, niż pozwolić się rozwijać i ewoluować. Za te nowości znienawidzili PT, bo nie było powtórką z ich ukochanej rozrywki. W jaki sposób taki ktoś pisze posty? - "Zamknij w końcu ryj!!!" - ile razy się z tym spotkałem...


A teraz każdy epizod, każda trylogia musi kręcić się po tych samych ścieżkach, jakie kiedyś wydeptał Lucas , tyle że wtedy był prekursorem, a Disney tylko bezpiecznie stawia buta tam, gdzie kiedyś zrobił to Lucas. A ludzie z przykładu nr.2 wiwatują, że będzie wtórnie i bezpiecznie.


Disney jest takim ludziom wdzięczny, bo są prości jak cep. Tak łatwo ich zadowolić, nie trzeba się nic-a -nic napocić, by zarobić. Polatają im sokołem po ekranie, dadzą imperium i rebelię pod nowymi nazwami, i już ich kupili. Odgrzali kotleta przy gromkim aplauzie. Całują ich po butach, a ci trzęsą brzuchami ze śmiechu że tak łatwo zarobili kupę kasy. I jeszcze dostali "medal" za bycie "prawilnym producentem, co to rozumie starłorsy..."


Disney zachowuje się zupełnie jak te dwa typy w reklamie, co zamiast hasła oryginalnego z reklamy, mówią "no przecież wracamy SW do korzeni..."

https://www.youtube.com/watch?v=WAu0tNDYOvc


Jeśli twoim zdaniem w tej korpomachinie pracują inteligentni i wykwalifikowani ludzie, to nie będę się kłócił, bo to prawda. Dyskusyjne jest natomiast to, w czym są specjalistami. Jeśli w kręceniu wizjonerkich produkcji, to źle myślisz. Jeśli myślisz, że są specjalistami w dym*aniu widza po najmniejszej linii oporu tak, by jeszcze ten widz im podziękował, to dobrze myślisz.

sznapsiarz

Naprodukowałeś kilka stron maszynopisu i w zasadzie nie powiedziałeś nic, czego od 2 lat tu nie czytam, zwłaszcza, że opis który podałeś można przeredagować na jakikolwiek inny film, bo biznes filmowy buduje się na ludziach i ich potrzebach/gustach emocjonalno - estetycznych.

Ja chciałem zwrócić uwagę na to, że targetem docelowym filmu prócz fanów i nie-fanów miały być też osoby (jak się dowiedziałem z rozmowy, szacowane na 30% całości), które właśnie wręcz UWIELBIAJĄ czuć się lepszymi od innych i na każdym kroku podkreślać jaki to zajebisty gust filmowy mają, bo mają opinię INNĄ od innych. A czym najlepiej wywołać gorączkę właśnie takich bólodupców? Odwoływaniem się do nostalgii.

Wszystkie Ramake'i, nowe "To", odkurzanie starych schematów, jak i wplatanie tzw. cameo do filmów.

Mogłoby się wydawac, że ten zabieg służy do zaspokojenia mokrego snu fana. A własnie nie :D Ten zabieg własnie jest dla tych, którzy uwazają taki zabieg za WYCISKANIE PIENIĘDZY OD FANA POPRZEZ NOSTALGIE, BO TO TAKIE TANIE I SZTUCZNE ODDZIAŁYWANIE NA EMOCJE.

Przebudzenie Mocy nie dość, że idealnie wręcz połączyło te 2 zabiegi biznesowe, to w dodatku zrobił to na marce, która jest znana na cały świat. Niemal biznes idealny. Trafił w dziesiątkę. Minęły 2 lata od PM i do dziś trwają zażarte dyskusje, czy Disney zrobił dobrze, czy nie dobrze robiąc film w CAŁOŚCI oparty na motywach i schematach ze starej trylogii. Dyskusja zażarta, a prowadzi donikąd, bo opinii na ten temat jest tyle ile ludzi na świecie.

Założenia Disneya były takie:

Zaspokoić mokry sen fanów, którzy uważają prequele za najgorsze ścierwo - OK

Uzyskać procent głosów pozytywnych na największych portalach filmowych (RT,MC itp) - OK

Zarobić potężne pieniądze - OK

Wywołać lawinę hejtu za decyzję o skasowaniu EU (Hejt = reklama = kasa) - Ok

Wywołać wilka z lasu za odkurzanie starych schematów (ten sam zabieg co wcześniej) - Ok

Konkluzja jest taka:

Najgłośniej lubią wyrażać się ludzie, którzy mają negatywną opinię, czy to film, muzyka, czy cokolwiek innego. Nawet na takim filmwebie najlepsze dyskusje lecą w tematach właśnie nacechowanych agresją (nawet ta pasywną).

Paradoksalnie Przebudzenie Mocy zrobiło swój sukces własnie na ludziach, którzy hejtują go za odtwórstwo (te 30%, to SPORO jak na biznes, mówimy tu o setkach milionów dolarów). To Ci ludzie pierwsi napiszą agresywną w internecie opinię, to ci ludzie wywołają burze na wszystkich serwisach filmowych, to ci ludzie sprawią, że o tym filmie będzie głośno, że będą się toczyły dyskusje. ktoś, komu się film spodoba, będzie się ciszył i ...tyle. Rzadko o tym napisze, doniesie, poleci, a tym bardziej nie będzie się z tym obnosić dookoła.

Jeszcze w momencie gdy film ma wadę, która rzeczywiście wpływa na odbiór filmu, jakaś potężna dziura fabularna. Wtedy własnie siła internetu i ich wojowników niszczy film i jego ogólną opinię.

W przypadku Przebudzenia Mocy GŁÓWNYM elementem dyskusji jest własnie to odtwórstwo, które UWAGA, część uważa za wadę, a część zaletę :D Więc rozpoczyna się wojenka obustronna, film jest sławny, a przez piętnowanie "wady" tego filmu, jednocześnie ... zyskuje na sile poprzez "zaletę" tego filmu. Łapiesz?

Jak mi ten gość przedstawił to pierwszy raz, to nie ukrywam, byłem lekko zdumiony, że ten cały mechanizm został PRZEWIDZIANY jeszcze na długo przed powstaniem filmu. I sprawdził się w 100%.

Tak, uważam, że w Disneyu pracują geniusze. Geniusze biznesowi. Filmowi również. Rozpracować widza w 100% na długo przed premierą filmu? Szapo ba!




ocenił(a) film na 3
DroMak

Przeczytanie tego tekstu zajmuje minutę. Faktycznie, w tym czasie można zrobić milion rzeczy, np. uratować świat ;P


Wychodzi na to, że z premedytacją robią syf. Z lubością obserwują, jak robią fanom na złość. To skrajni populiści, ludzie którzy dawno sprzedali własną godność za box-officowe cyferki. Typowe holiłud. Czekam tylko, aż jakiś pajac z ich zarządu sam beknie za jakieś molestozabawy, chyba że to też jest z góry ukartowane XD

Ten mechanizm zagwarantował sukces TFA, ale co potem? Czy oni w ogóle interesują się we "właściwy" sposób zdaniem fanów, czy rzucają ochłapy bez przerwy? Dają tłuszczy chleba i igrzysk i mają z tego uciechę? Żaden dolar z ich wpływów nie wpada do mojej kieszeni, więc mi jako fanowi zostaje wyrazić swoje szczere zdanie, bo i tak i tak nic osobiście nie ryzykuję. Ich sukces czy ich strata finansowa to wciąż tylko ich problem.

Ja z kolei za czasów Lucasa kupowałem wiele publikacji Star Wars. Kolekcjonowałem to wszystko, a kiedy były Star
wars w kinach ( prequele ), chodziłem po kilka razy na seans.

Teraz, od kiedy rządzi Disney, nie kupiłem nic, poza dwoma odświeżonymi wydaniami komiksów z obecnego Legends.

Połowa fanów chce w tej chwili podziękować Disneyowi za takie praktyki, i odchodzi od Star Wars.

Idę na TLJ z bardziej fanowskiego obowiązku, niż autentycznej chęci. Dawniej premiera to było świeto. Teraz mało ekscytująca niewiadoma. Jeśli teraz Disney polegnie, jak poległ twórczo przy TFA, to na żadną premierę więcej nie idę. Podobnie jak wielu innych, dawniej autentycznych fanów SW. Zostaniemy przy publikacjach z Legends, które kupiliśmy już dawno temu, a produkty serwowane przez Disneya będziemy omijać szerokim łukiem. Kto wtedy to kupi? Kto będzie chodził do kina? Tylko ta część, która lubi być oszukiwana.

Skoro tak chcą zrażać dalej fandom, to wydaje im się, że go utrzymają...?

Niby kązdy PR jest dobry, ale czarny PR jest dobry na krótką metę. Jest jak wielka petarda, ale szybko się wypala.


Po tej rozmowie, tym bardziej jestem przekonany,że w Disneyu pracują wyłącznie ludzie którzy są skończonymi śmieciami.

sznapsiarz

"Wychodzi na to, że z premedytacją robią syf. Z lubością obserwują, jak robią fanom na złość. To skrajni populiści, ludzie którzy dawno sprzedali własną godność za box-officowe cyferki. Typowe holiłud. Czekam tylko, aż jakiś pajac z ich zarządu sam beknie za jakieś molestozabawy, chyba że to też jest z góry ukartowane XD"

Trochę pojechałeś, ale w sumie tak, tak to wygląda. Nie zapominaj jednak o tym, że podobne zabiegi są stosowane we wszystkich blockbusterach i w ogóle filmach. Przy Przebudzeniu Mocy jednak udało się zrobić to niemal perfekcyjnie ( z biznesowego punktu widzenia)

"Ten mechanizm zagwarantował sukces TFA, ale co potem? Czy oni w ogóle interesują się we "właściwy" sposób zdaniem fanów, czy rzucają ochłapy bez przerwy? Dają tłuszczy chleba i igrzysk i mają z tego uciechę?"

W zasadzie nie wiem, czy mogę to powiedzieć, ale tak ...mają plan na dalsze uniwersum. Chcą zadowolić wszystkich. A to znaczy, że prędzej czy później dostaniemy film, na który czekamy. Teraz jest czas na rozgrzanie kół. Szkoda, że w perfidny sposób, ale w sumie ... na miejscu Disneya sam bym tak zrobił. Chociażby po to by zebrać kasę na dalsze projekty (Katellyn ponoć na film Solo daje tyle kasy ile chcą)

"Połowa fanów chce w tej chwili podziękować Disneyowi za takie praktyki, i odchodzi od Star Wars."

To już statystyka z dupy, chyba że masz na myśli siebie i Twoje otoczenie

"Idę na TLJ z bardziej fanowskiego obowiązku, niż autentycznej chęci. "

A ja bo mam darmowe wejściówki do kina ;)

Dalszej części nie skomentuję bo to bardziej opinia, a ciężko skomentować opinię.

Ja jestem szczerze zmieszany, z jednej strony ogromny podziw dla Disneya, że rozpracowali widza w 100% (sam dałem się nabrać i jechałem po filmie jak po burej suce). Z drugiej śmierdzi mi to krypto propagandą i jakimś eksperymentem socjologicznym.

Ja w zasadzie nie patrzę na to aż w tak agresywny sposób, gdyż dla mnie odtwórstwo to najmniejszy grzech TFA, w zasadzie nawet machnąłem na niego ręką podczas oglądania.
Dobry film jest dobry, nawet jeśli opiera się o klisze, schematy i fabularne "powrót do przyszłości".

Dla mnie TFA cierpi ze względu na bohaterów, którzy w żadnym stopniu nie budzą mojej sympatii i nie obchodzi mnie co się z nimi dalej stanie. Rey? Postać, która wygląda dobrze na papierze i jako koncept, ale w praktyce jest kompletnie drewniana. Finn? Najciekawsza z paczki tego ..eee...trio które dostaliśmy. Jedyny o którym jestem w stanie rozmawiać na poważnie. Kylo Ren? Zdania nie mam, bo jak na razie on sam nie wie kim chce być, więc nie mam co komentować. Poe ? Kto ?

Pozdro

ocenił(a) film na 3
DroMak

Perfidnia jest perfidią. Spryt ekonomiczny to jedno, ale jest cienka granica, która oddziela jedno od drugiego. Disney poleciał tak daleko, że z lornetką już tej granicy nie wypatrzy.


Wiesz, jeśli ich taktyka ma polegać na rozpracowywaniu ludzi, i czarowaniu och obrazkami na jakie czekają, to już im dziękuję. Mogą kręcić co chcą, szkoda na to mojego czasu i pieniędzy. Czuję się zwyczajnie obrażony, sprowadzając mnie do roli mięcha któremu przyglądają się przez mikroskop, notując "aha to dajemy to i tamo, zarobimy..."

Akurat odtwórstwo jest przyczyną miałkości bohaterów. Przez to, dostaliśmy nijaką Rey, która ma być uroczą osóbką z pustyni niczym Luke, ale potężniejsza, że niby "ma jakąś role do odegrania w uniwersum...", jej pachoły to raczej już efekt kalkulacji, połechtać mniejszości, w TFA te rasowe, a TLJ te seksualne ( wszak Admirał Holdo będzie lesbijką, a co najmniej biseksualna )....

Fani od czasu premiery dissują TFA, i akurat ci, których znam osobiście, zarzucili temat na haku. Ci, których fascynowało to uniwersum, poczuli się tak wydy*mani, że w tym momencie SW interesuje ich równie mocno co zeszłoroczny śnieg. Popatrz na fora internetowe. Jeśli masz możliwość, porozmawiaj na privie z kimś, kto pisze tutaj na forum przeciwko TFA. Zobaczysz, że odpływają od tego uniwersum.

pozdrawiam również

ocenił(a) film na 2
DroMak

Atakujesz krytyków Przebudzenia, tych co są tym filmidłem rozczarowani, zatem stawiasz się po stronie obrońców. Kolejne twoje teksty o TLJ i popcornie też o tym świadczą. Logika prosta jak drut. Chcesz mi powiedzieć, że TFA ci się nie podobało?

Nie chce mi się ciągle pisać długich postów, w których konkretnie argumentuję swoje zdanie, to byłoby zbyt męczące. Jak chcesz poznać moje argumenty to poszukaj ich w innych tematach, napisałem całą masą długich wypowiedzi na temat Przebudzenia, a nawet chyba dwa tematy. Na szczęście sznapsiarz zrobił to, na co ja nie mam ochoty i napisał ci długą argumentację. Enjoy :)

Pomyliło ci się z blondynkami.

Ryloth

Ci sami ludzie, których atakuję, noszą też ubrania. Czy to znaczy, że sam ubrań nie posiadam?

Jest tylko atakujący i obrońca? Wojenka, my kontra oni? Jesteś po mojej stronie, albo przeciwko mnie? LOL ...

Tak, logika prosta, szkoda, że dziurawa po drodze.

Bo zauważ, że nie atakuję krytyków przebudzenia, ba, często wojuję w innych tematach, gdy ktoś przypieprza się do tego jaką ktoś ocenę wystawił jakiemuś filmowi.

ja chciałem w dosyć prowokacyjny sposób (w jaki mam w zwyczaju) zwrócić uwagę, że właśnie tacy jak ty są jednym z głównych targetów tego filmu. Że Disney przewidział takie zachowanie jak Twoje i film też będzie celował w Twoje czułe punkty, bo nabijesz piękną reklamę na forach ;)

Również dłuższy posta zostawiam Sznapsiarzowi, chcesz - przeczytaj, nie chcesz - trudno. Nie zmuszam.

PS. Tak, TFA mi się nie podobało. Głównie ze względu na bohaterów, których losy najzwyczajniej mnie nie obchodziły w tym filmie, Rey najbardziej.

ocenił(a) film na 2
DroMak

To atakuj też obrońców, na razie stawiasz się po stronie tych, którzy ośmielili się skrytykować to arcydzieło i nie lubią gdy serwuje im się kopię.

Albo ci się ten film podobał i go bronisz albo wręcz przeciwnie i wtedy go krytykujesz. Jeśli cię nie obchodzi to raczej takie osoby nie udzielają się wtedy na forum takiego filmu.

No i dobrze, ale ja nie mam nic do cudzych ocen, także w czym problem?

Czego by nie wypuścili, to i tak te dwa miliardy by były, także poszli po prostu linią najmniejszego oporu i skopiowali oryginał. Czuję się wręcz dumny, że nie dałem się przekupić takim bezczelnym kopiowaniem :D Czy jest to powód dla Disneya by mieć z krytyków bekę? Gdyby nie to, że SW to moje ukochane uniwersum i nie mam go w d*pie jak Disney, to ten film też byłby dla mnie beką z Disneya, ludzi i krytyków :D

To skoro TFA ci się niby nie podobało, to czemu atakujesz tych, co ten film otwarcie krytykują? Mamy siedzieć cicho i łykać wszystko jak leci?

Ryloth

Ło ło ło ... zaczekaj chwile .. PRRRR !!

Czy ja dobrze rozumiem ? Są tutaj tylko 2 obozy? Albo atakujesz albo się bronisz? Aż tak PM skrzywiło światopogląd, że dychotomia wkrada się tutaj aż na wyrost?

"To atakuj też obrońców"

Bo tak każesz? ;D

"Albo ci się ten film podobał i go bronisz albo wręcz przeciwnie i wtedy go krytykujesz. Jeśli cię nie obchodzi to raczej takie osoby nie udzielają się wtedy na forum takiego filmu."

Proszę o cytat z Biblii, bądź innej konwencji genewskiej, która nakazuje na forum filmowym zachowywać się w ten sposób.
Ohh ...jaka szkoda ... nie ma czegoś takiego, prawda? No i super, więc nie muszę przestrzegać tych ..ee.."reguł", do więzienia mnie nie wsadzą :D

"No i dobrze, ale ja nie mam nic do cudzych ocen, także w czym problem?"

Trzymam za słowo

"Czego by nie wypuścili, to i tak te dwa miliardy by były"

Ok, poprzyczepiam się trochę słówek, których tak nagminnie używasz.

Nie, te dwa miliardy to efekt ciężkich prac. To, że "Star wars" to nic, to około 300-400 mln do przodu na starcie. Reszta to mocny marketing i idealnie wytargetowany film.

"także poszli po prostu linią najmniejszego oporu i skopiowali oryginał"

Oryginał? Czyli co? A new hope? Które jest kopią baśni o księżniczkach uwięzionych w wieżach? Legendy Słowiańskie o mitycznych wojownikach, którzy strzegą pokoju na świecie?

Wiesz w ogóle co znaczy kopia?

Wiesz, że świetny film to świetny film NAWET jeśli opiera się o klisze i znane nam motywy?

Odtwórstwo to najmniejszy problem tego filmu. Skopani bohaterowie, miejscami nielogiczny scenariusz i brak wyrazistej muzyki - to są najgorsze elementy tego filmu.


"To skoro TFA ci się niby nie podobało, to czemu atakujesz tych, co ten film otwarcie krytykują? Mamy siedzieć cicho i łykać wszystko jak leci?"

Spróbuję więc w inny sposób spersonalizować problem, który tu poruszam.

Wiesz dlaczego powstają takie programy jak Warsaw Shore, Trudne Sprawy, miliony tego typu programów, Modelka XXX i inne tego typu rzeczy?

Bo doskonale wiedzą, że te programy w pierwszej kolejności przyciągną tych, których wręcz obleje roztwór dumy i poczucia lepszości, że "pff co za wieś, ja jestem lepszy od nich". I napiszą o tym komentarz, zrobią parę kont by dać sobie łapki. Zrobią WSZYSTKO by zaspokoić swoje ego i dopierniczyć tym, co nie są jak oni.
I właśnie CI ludzie nabiją największy fejm tym programom. I właśnie dlatego one będą powstawały i będą jeszcze mocniej celowały w te punkty, z których ci "lepsi" muszą się wygrzebać.
Jaka jest najlepsza rada dla takich ludzi? Właśnie siedzieć CICHO. Najlepsza obrona przeciw takim rzeczą jest olewanie tego.

Chodzi mi o to, byśmy wszyscy dostali film, który będzie całkowicie nową opowieścią ze świata Star Wars. I najlepszą na to radą jest danie sobie spokój TFA.

Takie filmy jak BvS dostały po dupie RAZ i teraz świat o nich nie pamięta.

TFA dostaje po mordzie i cały czas wojna trwa. Trwa i trwa. I dotrwać do NIGDZIE nie może. I właśnie to sprawia, że będzie powstawało więcej takich smaczków.

Co miało zostać powiedziane o TFA już zostało powiedziane.

ocenił(a) film na 3
DroMak

twierdzisz że jesteś przeciwnikiem TFA a z tego wpisu wynika ,że jesteś fanatykiem 7 części

Gokussb

Wskaż cytat z mojej wypowiedzi, który wskazuje na to, że jestem fanatykiem TFA

ocenił(a) film na 3
DroMak

przeczytaj swój wcześniejszy długi post do Ryloth

Gokussb

Czyli nie umiesz wskazać, tak?

ocenił(a) film na 3
DroMak

''Oryginał? Czyli co? A new hope? Które jest kopią baśni o księżniczkach uwięzionych w wieżach? Legendy Słowiańskie o mitycznych wojownikach, którzy strzegą pokoju na świecie? ''

Gokussb

Hahahahhahahaha :D

I gdzie tu wzmianka, COKOLWIEK co wskazuje że mogę darzyć sympatią TFA? A tym bardziej być fanatykiem?

Zadaję proste pytanie, nic nie związanego z moją opinią o TFA i na podstawie niego wnioskujecie że jestem fanatykiem xD

O rany, dzięki za poprawę humoru z rana, jeśli ktoś tu miałby być fanatykiem to ty, skoro w tak prostym pytaniu dokonujesz tak dziwnej nadinterpretacji.

ocenił(a) film na 3
DroMak

w tym całym kontekście

Gokussb

Czyli w jaki sposób? Serio, jestem ciekaw twojego procesu myślowego jaki tutaj zaszedł. Bo mam wrażenie że rozmawiam ze skalnym trollem niż z człowiekiem.

Prosze powiedz mi drogi goku, w jakis sposób przeszedłeś ze zdania:

Oryginał? Czyli co? A new hope? Które jest kopią baśni o księżniczkach uwięzionych w wieżach? Legendy Słowiańskie o mitycznych wojownikach, którzy strzegą pokoju na świecie? ''

Na: "jesteś fanatykiem TFA

Bo jestem bardzo ciekaw. Powodzenia

ocenił(a) film na 3
DroMak

Chodzi o to że do Rylotha sie przypiąłeś bez sensu ,jego oburzenie na TFA jest logiczne .

Zresztą luknij tu
https://www.youtube.com/watch?v=DYgJ6boSRBk .

I daj znać co sądzisz o filmiku

Gokussb

Aaaaaa już rozumiem :D

Czyli Ryloth posiada tu immunitet, więc dyskusja z nim prowadzi do stwierdzenia "jesteś fanatykiem TFA"?

Ja pierniczę
Widzę, że stężenie raka tutaj jest większe niż na youtubie.

Zmykam z tego forum, bywajcie w swoim kółeczku wzajemnej adoracji.

Bayo

ocenił(a) film na 3
DroMak

Nie o to chodzi że Ryloth posiada tu immunitet, więc dyskusja z nim prowadzi do stwierdzenia "jesteś fanatykiem TFA" .

On poprostu nie cierpi tej części jak ja . I obaj tej części nie uznajemy , a bronie go bo dzięki niemu wróciłem na starsze konto .

ocenił(a) film na 2
DroMak

Jeśli zarzuty lecą od ciebie tylko w stronę jednej strony, to automatycznie wynika z tego, że sympatyzujesz z drugą. To tak jak z Kukizem, który niby nie jest za pisem, ale ciągle jedzie po opozycji i głosuje razem z pisem w najważniejszych kwestiach, a posłowie od Kukiza idą do pisu... No w ogóle nie wspiera pisu, skąd...

To nie żaden nakaz, a zwykłe stwierdzenie - jak jakiś film mnie nie obchodzi, to z reguły się nie udzielam na forum.

2 mld $ to przede wszystkim świetny marketing i tyle. Sam film jest żałosny, ale marketing i marka zrobiły swoje.

Jak robi się film pod inną nazwą, ale w 90% z taką samą fabułą jak oryginał, to jest to kopia. Mam chyba prawo mieć wyższe wymagania niż zachwycać się kopią i całować Disneya że w ogóle zrobił jakikolwiek film? Do tego "Przebudzeniu" daleko do świetnego filmu, nawet pomijając aspekt kopiowania, to przeciętny film, ale pod względem całości może stanowić taki dobry akcyjniak z TV, który zapomina się następnego dnia po obejrzeniu.

"Bo doskonale wiedzą, że te programy w pierwszej kolejności przyciągną tych, których wręcz obleje roztwór dumy i poczucia lepszości," - Ja mam inne zdanie. Te programy powstają, bo duża część ludzi ma po prostu taki gust i lubi to oglądać. Ja się od tego bagna trzymam z daleka i widzę to tylko na kanale Niekrytego, gdy się z tego nabijał i dalej nabija. I żadne milczenie tego nie zmieni. Dalej będą powstawać Warsaw Shore czy Trudne Sprawy i dalej Disneyowi nie będzie się chciało robić dobrych filmów, skoro przeciętniakami i tak wyciągnie całą masę pieniędzy...

No tylko że BvS to film dużo lepszy od Przebudzenia, pomimo wielu wad.

"Chodzi mi o to, byśmy wszyscy dostali film, który będzie całkowicie nową opowieścią ze świata Star Wars. I najlepszą na to radą jest danie sobie spokój TFA. " - nie licz na to, zwykłego widza to nie obchodzi, a fandom w dużej części zadowala się kopiowaniem OT, także dla Disneya nadal lepiej zrobić spin-off o tym jak Luke poznał swoją pierwszą dziewczynę na Tatooine niż pokazać Starą Republikę, a kolejna trylogia znowu opowie o upadku Jedi i powstaniu Imperium 3, a w konsekwencji Rebelii 3. Janusze Biznesu, tylko na większą skalę...

ocenił(a) film na 3
Ryloth

O to właśnie chodzi żeby była nowa powieść ze star wars . Ale Disney woli zrobić kopie . TFA wyszło mizerne a jak lat of the jedi będzie kopią v części to załamie sie .

I na 9 część już wogóle nie pójde . I dopiero na dvd kupie

co sądzisz o tym ?

ocenił(a) film na 2
Gokussb

Nic na to nie poradzimy. My chcemy dobrego, oryginalnego filmu, Disney chce łatwej kasy. Trudno.

Jak kupisz na DVD to i tak dasz im zarobić :D

ocenił(a) film na 3
Ryloth

Racja chcemy dobrego oryginalnego filmu , a Disneyowi tylko kasa w głowie .

Wiem że im dam zarobić ale ; zamierzam poprostu gwiezdną sagę na DVD skompletować .

Luknij na blog oto ktoś pod oro podtrzył . I zgłosiłem konto tego trolla i mam przepuszczenie ze denis znowu sie zabawia

Ryloth

"Jeśli zarzuty lecą od ciebie tylko w stronę jednej strony, to automatycznie wynika z tego, że sympatyzujesz z drugą. "

Panie i Panowie, widzimy tutaj przykład typowej polaryzacji społecznej. Proszę się przyjrzeć !!

Mamy dwa obozy! Przeciwnicy i zwolennicy! NIe ma nic po środku! Albo jesteś z nami, albo przeciwko nam!

Jak masz lody truskawkowe i malinowe i powiesz, że nie lubisz truskawkowych to AUTOMATYCZNIE lubisz malinowe !!

Ryloth ... daj se chłopie siana, bo wiochę robisz. Kiedy przemyślisz swoje błędy logiczne, wtedy może wrócę do tej rozmowy. Tymczasem bywaj w swoim dychotomicznym świecie. Post ten niech będzie przestrogą przed Tobą.

ocenił(a) film na 2
DroMak

Są trzy strony, ale ci, których ten film nie obchodzi, nie opowiadają się ani po stronie krytyków czy zwolenników. Do tego ty w sumie też nie lubisz tego filmu, a jednak czepiasz się tego, kro ten film krytykuje ;)

Przykład z lodami wygląda tak, że są lody waniliowe i truskawkowe, ok. Ale jest też i cała masa innych smaków, tylko że osoba, która je preferuje przejdzie obojętnie obok truskawkowych i waniliowych, bez krytykowania któregoś z nich ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
DroMak

śmiechu warte już nie jest emitowane w tv . Ostatnia emisja była w 2009 roku w necie poszukaj .

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
TheDrolix

Ja za to już widzę psychofana...
Który już na starcie krytykuje teoretyczną krytykę i wyzywa ich od idiotów....

Bilet95

żryj gruz

Bilet95

jedyne co możesz to wepchnąć palec w swoje czekoladowe oczko i mocno się sztachnąć!

Bilet95

tobie to każdy sra na pysk a ty to zlizujesz