Trailer lepszy niż całe TFA, a Kylo znowu nie potrafi zbudować porządnie miecza świetlnego tylko musi znowu latać z rozwalonym kryształem nie postarali się z tym za bardzo. Sporo przecieków się sprawdziło i wiadomo że będzie już Bitwa na Hoth 2.0.
Trening 2.0, Yoda 2.0, ujawnienie wątku powinowactwa między postaciami 2.0. Ciekawe kiedy przestaną robić sobie jaja i po prostu nazwą to Imperium kontratakuje 2
Nie widzę tu nic ciekawego. Toć to nawet TFA miało "lepszy" teaser. A tu? Nawet zdjęcia spartolono przez żółtawy filtr.
niestety ale wygląda na to ,że leaky były prawdziwe. Ten film będzie rozczarowaniem.
Chodzi mu o przecieki typu np. rodzicami Rey są rycerze ren a Luke zginie zabity przez Kylo. W takie spoilery wierzyć się nie chce, chociaż może okażą się prawdziwe.
Wiem, ale forma szybkich cięć, pośpiechu i prawie żadnego dialogu (w przypadku trailerów tzw. pieprzenia o niczym), przynajmniej moim zdaniem, zdawała egzamin dużo lepiej. Po drugie było trochę nowej muzyki (początkowe partie skrzypcowe) i, co uznaję za znaczący plus - brakowało patosu, poza końcowymi fanfarami.
Typowy teaser dla głośnego tytułu. Nie widzę tu nic nadzwyczajnego czy nowego dla tej marki. Podoba mi się jedynie scena ataku na (chyba?) akademię Jedi, chociaż w sumie przypomina tą z prequeli i Zemsty Sithów. Oraz scena z bitwy kosmosie, bo w końcu tytuł do czegoś zobowiązuje.
Reszta to powtórka z rozrywki, trening, atak na bazę, motyw równowagi mocy, który w prequelach miał ładne powiązanie z przepowiednią, tutaj już ten motyw przepowiedni oficjalnie wywalili do kosza, także brawo -,-
Aa i czy mam wrażenie, czy zmienili kolorystykę całości?
>>>Aa i czy mam wrażenie, czy zmienili kolorystykę całości?
Wygląda kiczowato. Jak tak dalej będą podrasowywać obraz, otrzymamy "W samym sercu morza" w kosmosie.
Według plotek akademia została wybudowa na Tatooine. Kompletny bullshit. Akademia powinna powstać w sercu galaktyki, w światach jądra, najlepiej na Coruscant. Twórcy tej trylogii pokazują nam same pustynie, lasy i oceany...
Jest zaskakująco dobrze. I podoba mi się w jakim kierunku podąża to uniwersum. W częściach I-VI przekonywano nas, że równowaga w Mocy to zniszczenie Ciemnej Strony. Disney wyrzucił tę filozofię Lucasa do kosza (jak dla mnie to dobry ruch, inni mogą tego nie pochwalać) i pcha nas w stronę równowagi, jako równowagi. Bez dominacji Ciemnej czy Jasnej Strony. Myślę, że w VIII sporo dowiemy się o istocie tej siły. Nie bez powodu Luke spędził te 30 lat rozważając o Mocy. Nie bez powodu Jedi znikną niedługo po Sithach. Widać, że jest koncepcja, a to dobrze, bo obawy były ogromne.
Martwi mnie tylko to, że będziemy mieli kalkę Imperium Kontratakuje. Ta scena ze śmigaczami na pustyni i maszynami kroczącymi... Ale na razie był tylko teaser, więc nie ma co się zamartwiać. Jaram się okropnie nową koncepcją Mocy, Kylo Renem i bitwą kosmiczną. Jest też świetna scena Lei, więc wszystko na miejscu. Byle do drugiego zwiastuna i grudnia.
Właściwie to pierwszy zwiastun, bo to tylko teaser ;) Choć bardzo długi. Wolę nie obstawiać, przekonamy się.
To jest teaser trailer ehhh czyli zwiastun na jedno wychodzi... Tylko to jest materiał surowy. Czyli jeszcze z niedokończonymi efektami itd...
Dopiero teaser masz a ty już myślisz o drugim zwiastunie...
Ale terminy większe z największych to Comic Con 2017 czyli lipcowa impreza i Disney expo 2017 w sierpniu. Obstawiam że któryś z tych terminów.
Nie tylko myślę o drugim zwiastunie, ale o premierze filmu :P To chyba nie jest nic dziwnego.
W częściach I-III przekazywano właśnie ,żę równowaga dotyczy również jasnej strony mocy(żle odczytano przepowiednie), wieć nie wiem skąd te wnioski o ciemnej stronie mocy.
W jakim stopniu źle odczytano przepowiednię ? Przecież Anakin Skywalker doprowadził do równowagi zabijając ostatnich Sithów - Dartha Vadera i Imperatora. W starej sadze to było właśnie wypełnienie przepowiedni i równowaga w mocy, Disney to zmienia.
Dokłądnie. Zabił siebie i Imperatora. Został tylko Luke, który balansował po dwóch stronach przez całą serie. Natomiast w Nowej Trylogi miałaś przewage Jasnej Strony Mocy - zakon Jedi. W pierwszej kolejności został on zniszczony, właśnie przez Wybrańca, a rada tego nie przewidziała.
Luke nie balansuje. Luke jest po Jasnej Stronie Mocy. Nawet Yoda nazywa go Jedi. Jedi to nie jest ktoś kto się waha. Owszem, Luke był kuszony, ale wytrzymał po swojej stronie. Gwiezdne Wojny to była taka stuprocentowa baśń, w której dobro musiało pokonać zło i tak się stało. Teraz dopiero idziemy w innym kierunku.
Ależ balansuje. W VI części użył Ciemnej Strony mocy do pokonania Vadera. Ten sam motyw został powtórzony podczas walki Rey z Kylo.
To prawda, ale pokonał Ciemną Stronę. To nie jest trudne do wydedukowania, że chodziło o to, że jest po Jasnej Stronie. Przypomnę co powiedział: "Nigdy nie przejdę na Ciemną Stronę. Jestem Jedi..." - tyle wystarcza. Luke jest potem w pełni po Jasnej Stronie.
Moim zdaniem jest to zbytne spłycenie całej przemiany Luka. Przypomnij sobie moment gdy wchodzi do pałacu Jabby i dusi strażników - ma to w końcu w genach :) Z jednej strony wykorzystuje strach i nienawiść(ciemna Strona) , a z drugiej preferuje defensywny styl walki i tłumi w sobie emocje(Jasna Strona). Nie popada w żadną skrajność tylko między nimi balansuje. Myślę ,że to zagadnienie zostanie rozszerzone w VIII odsłonie.
Nadinterpretujesz. Luke walczył z Ciemną Stroną przez całą szóstą część, ale on ją pokonał. Nie ma niczego co na koniec sugeruje, że się waha i to nie ma sensu, bo SW to baśń. Bohater niemal uległ złu, ale je pokonał i wszyscy byli szczęśliwi. To co mamy teraz to już kwestia innej historii.
Powiedzmy ,ze masz racje. Cieszę się jednak ,że uniwersum zostało rozbudowane, a cała historia Skywalkerów rozwinięta na wielu płaszczyznach. Mam po prostu nadzieje, że VIII naprawi błędy i wyjaśni nielogiczności wprowadzone przez poprzedniczke i bedzię kontynuować główny motyw nowej i starej trylogi.
Nie dusi a ogłusza/usypia. Strach "wykorzystał albo też strach nad Luke`iem zapanował, gdy Vader powiedział, że może jego siostra przyłączy się do Vadera. Wtedy Luke się wkurzył i ruszył z impetem na Vadera. Ale gdy zobaczył co kryje się pod odciętą dłonią, opamiętał się/przypomniał sobie, że to jego ojciec i nie przyszedł go zabić a uratować. CSM zawładnęła nim tylko na kilka chwil.
Ja zawsze myślałem, że przeznaczeniem Wybrańca było udaremnienie 1000-letniego planu Sithów, który doprowadził do przejęcia władzy nad całą galaktyką, a nie do ostatecznego wytępienia wszelkich przedstawicieli CSM. Przesz już w starym EU było ich pełno lata po Endorze. Ba, nawet okazało się, że ukrywa się ich cała masa w różnych rejonach kosmosu :D
Ale jak na razie wersja disneyowska nie kłóci się z poprzednikami bardziej niż stare EU :)
Nie ma jak się kłócić skoro wersja Disney'a w obecnej chwili nie czerpie z 'legend' :) A przynajmniej to, co zostało zaprezentowane w TFA.
Teaser jak teaser, wiadomo, że za ostro nie mogą pojechać na dzień dobry, inaczej zbyt szybko nakręcony hype równie szybko opadnie.
To, co niepokoi to fakt, że "już gdzieś to widzieliśmy". Trening w osamotnieniu pod okiem jednego ocalałego mistrza, był. MAszyny kroczące, były. I to w środkowej trylogii, było. Kylo dalej biega z tym swoim mieczem, jest charakterystyczna broń niech będzie ( jeszcze dziwna klinga może być, ale motywu z jelcem jakoś nie czuję za bardzo ). Gdzie jego maska? Villain powinien wyglądać groźnie, a jego aparycja jest zbyt nijaka do roli głównego fajtera CSM. Design złoczyńców zawsze stał na wysokim poziomie, oby tutaj nikt o tym nie zapomniał, bo ploty o tym, że Kylo większość filmu ma biegać bez maski nie brzmią dobrze ;/ Znowu mamy przyziemne plenery, Anch-To po prostu jest trzecią z rzędu po Takodanie i Starkillerze planetą ze zwykłym, nudnym ekosystemem, ale to wina Abramsa, który już w TFA wcisnął wyspę na sam koniec. Rian Johnson musiał w to wejść, to nie jego błąd, tylko dzej dzeja, więc jakoś to przeboleję. Luke za bardzo odszedł od swojej roli z OT, podobnie jak Leia czy Han jest cieniem samego siebie, ale to znowu wtopa abramsa, Rian jakoś, mam nadzieję, naprawi głupoty abramsa, czyli kopiowanie motywu bena jako wyrzutka, i zrobienia z Luke'a przegrywa.
Zalety są, trzeba o nich wspomnieć. Jest rozmach większy, niż przy TFA, co cieszy bardzo. Myśliwce przeszły porządny tuning, efekt klocowatości nieco zniwelowany, jest więc plusik za to. Mark Hammil może wrócić w wielkim stylu, jest dobrym aktorem, tylko przepieprzył karierę dragami, więc gdzie i kiedy jak nie tu da popis umiejętności? Ciekawe sceny batalistyczne, wystrój statków też nieco lepszy niż w poprzedniej części. Zdaje się, że Phasma dostanie ciekawą scenę, więc przestanie być tylko zapychaczem obsadowym, a wreszcie się wykaże. Trzymamy kciuki za tę produkcję, oby ten film zgasił szajs abramsa ;)
Nie rozumiem dlaczego AT-AT musi od razu oznaczać rimejk "Imperium...". W R1 maszyny kroczące również się pojawiły - czy to oznacza, że to kopia ep. V? ;p
Rogue One to inna sprawa, to spin-off, tu mogą sobie wrzucać co chcą, ale znowu twórcy kopiują motyw z OT, w dodatku wsadzając z jednej środkowej części trylogii w drugą środkową identyczny motyw.
No tak, ale pojedyncze motywy to nie to samo co odbiór całego filmu (weźmy hipotetyczną sytuację nowego użytkownika CSM z podwójnym ostrzem - to nie równałoby się od razu kopii "Mrocznego widma"), a tym bardziej po 2-minutowym urywku ciężko o takie wnioski. Tak samo ewentualne czepianie się szkolenia Rey. W Matrixie Morfeusz trenował Neo, a nikt nie mówi, że jest kopią "Imperium...". Takie wychwytywanie pojedynczych szczegółów i szukanie analogii to moim zdaniem czyste czepialstwo.
Dlatego mam nadzieję, że to pojedyńczy przypadek z tym atakiem FO. Tylko że Disney tak napompował TFA motywami OT, że jakoś nie ufam im co do odrębności VIII od starych epizodów
Czułem hype na TFA i R1. Ten teaser w ogóle go we mnie nie wzbudził. Mam nadzieję, że nie będzie to taki syf jak TFA i kolejne kopiowanie poprzednich części. No i oczywiście liczę na to, że przynajmniej część kretynizmów fabularnych z TFA zostanie naprawionych, choć już chyba wyczuwam kolejne (świątynia Jedi na Tatooine, Luke mówiący, że Jedi mają zginąć - WTF?).
Wydaje mi się, że Luke nie chce położyć Zakonowi Jedi kres. Oni po prostu skopiowali depresję Yody. Nowe GW to ciekawa dysputa dla psychologów. Dostajemy praktyczną kopie filmów z lat 80., a ludzie nadal piszczą.
Jak kopiujemy trening u Yody, to można i skopiować nastawienie. Jak usłyszę tekst: "You are too old to be trained", to Disney pobije kolejny poziom nieudolności i strzelania fanom w twarz. Przy czym Yoda to chyba nie był jakoś negatywnie nastawiony do Jedi, po prostu nie walczył z Imperium. Luke'owi pomógł.
Luke mówiący o końcu Jedi ma jak najbardziej sens. Po prostu ten koniec zobaczymy, a to dlatego, że doszedł on do wniosku, że Jedi są w błędzie. Tutaj wchodzi Disney, który wyrzucił do kosza filozofię Lucasa o tym, że równowaga to zniszczenie Ciemnej Strony. Nowa filozofia Disney'a jest taka, że równowagą będzie równowaga między dwiema stronami Mocy. Widać to w całym uniwersum, które pchają w stronę równowagi. Ashoka była Szarą Jedi w Rebeliantach i w tym samym serialu wprowadzili istotę zawieszoną pomiędzy - Bendu. Ja w sumie rozumiem, że może być ciężko się na to zgodzić, ale to się dzieje i tak Lucas jak i fani jego filozofii muszą się z tym pogodzić.
Przepowiednia nie dotyczyła zniszczenia Ciemnej Strony, tylko unicestwienia Sithów. I przede wszystkim była to filozofia Jedi, którzy interpretowali ją wg własnego uznania, nie Lucasa.
Tylko, że dla Lucasa użytkownicy Ciemnej Strony = Sithowie. I choć masz rację, że było tam o Sithach, to dla Lucasa równowagą była dominacja Jasnej Strony. Dla Disney'a równowagą jest równowaga. Bez Sithów i Jedi. Szarość, krótko mówiąc.
Równowaga dotyczyła, jak sama nazwa wskazuje, równowagi pomiędzy Jasną a Ciemną Stroną, ale Sithowie byli jej wypaczeniem. Samo unicestwienie Ciemnej Strony jest praktycznie awykonalne. Z niej korzystał chociażby sam Windu, choć jego poglądy były dość radykalne.
Sithowie to jedyni użytkownicy Ciemnej Strony w filmach I-VI, a zatem unicestwiono Ciemną Stronę. Nie wiedzieliśmy o niczym więcej w tych filmach, to poszerzenie uniwersum przyniosło coś innego, ale w oryginale w galaktyce nie ma już użytkowników Ciemnej Strony, a są Jasnej. I ja to rozumiem, że Sithowie byli wypaczeniem w interpretacji Lucasa, ale teraz będą traktowani inaczej. Albo po prostu Jedi też będą wypaczeniem.