Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
2017
6,8 153 tys. ocen
6,8 10 1 153318
6,9 66 krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Plusy i minusy.

ocenił(a) film na 9

Minusy:
-Scena z Leią. Po prostu była kiczowata xd.
-Wątek Rose-Finn. Niby Star Wars to prosta historia gdzie miłość zawsze zwycięża ale ten wątek totalnie mnie rozczarował.
-Scena w kasynie. Praktycznie nic nie wnosi do filmu.
-Phasma. Nie wiem dlaczego oni tą postać pchają do filmu ale ok. Słabo.

Plusy:
-Snoke. Cieszę się, że nie zrobili z niego kolejnego badassa a pokazali, że nie ważne jak bardzo się jest potężnym to i tak można zginąć w głupi, wręcz śmieszny sposób (zwisający język, pocięte ciało).
-Hux. Nie lubiłem go od początku. Ucieszył mnie fakt, że w tej części mogłem się z niego pośmiać xd W The Force Awakens miał wzbudzać strach a wzbudzał śmiech. Tutaj miał wzbudzać śmiech i wzbudzał. Wszystko gra.
-Kylo Ren. Po prostu świetnie napisana postać w przeciwieństwo do poprzedniej części. Adam Driver doskonale zrozumiał postać którą gra i sam dołożył coś od siebie.
-Jedi. Wreszcie pokazali, że Jedi to był zły pomysł, ta cała ideologia i kodeksy. Też mi to kiedyś zgrzytało jak się nad tym zastanawiałem. Słowa Luka były bardzo satysfakcjonujące. Dodatkowo słowa Yody mówiące, że te wszystkie księgi Jedi to "nudne lektury" - bezcenne.
-Poe i Holdo. Wreszcie w Star Wars pokazali, że nie zawsze zachowywanie się jak bohater popłaca. Cały wątek Poe ogólnie ciekawy, natomiast Holdo wprowadza trochę świeżości do Gwiezdnych Wojen.
-Gwardziści Snoka. Walka wyglądała świetnie. Dodatkowo była to potyczka chwilowego sojuszu dwóch przeciwnych stron (Kylo & Rey vs Gwardziści). Tego w SW jeszcze nie było.
-Planeta Crait. Pomysł na planetę był po prostu rewelacyjny. Wizualny majstersztyk ;)
-Humor. Niekiedy był nie na miejscu, ale niektóre sceny na długo mi zapadną w pamięć.
-Moc. Wreszcie moc to coś więcej niż przenoszenie kamieni... Z resztą sam Luke o tym mówi.

ocenił(a) film na 7
Medeo535

Z minusami się zgodzę , ale z resztą niekoniecznie :
1. Snoke , jak taka potężna istota mogła nie zauważyć wpływu mocy na miecz , po za tym nie wiemy o nim nic jakie miał cele po co chciał zniszczyć Jedi kompletnie nic ( choć postać bardzo obiecująca niby podobny do Imperatora ale też całkiem inny )
2 . Hux , głupi był głupi jest ( i pomyśleć że został tylko on i Kylo )
3 . to prawda poprawił się w stosunku do TFA ( szczególnie kontakt z Rey) , ale tylko do momentu z Lukiem ( za dużo emocji za mało rozumu )
4. Jedi nie są złym pomysłem , a to co zrobił Yoda jest dla mnie nie do zrozumienia ( spalić własne dziedzictwo ehh...)
5. Tutaj w pełni się zgadzam : Holdo ( myślałem ze ona jest zdradzi , a potem jak ona się poświęciła , niesamowita scena ) na plus podobnie Poe .
6. Owszem dobra walka ale sami gwardziści odrobinę plastikowi( nie mogłem się skupić nad tą scena po rozgoryczeniu jakie przeżyłem po śmierci Snoke'a , dobrze ze byłem drugi raz w kinie nie było takich emocji jak za pierwszym razem ) , owszem był w starym kanonie , ale był :)
7. Wizualnie było dziwnie trochę jak nie ze świata Star Wars , a sam wątek zbędny .
8. Za dużo Humoru owszem było nieraz śmiesznie ( Luke i liść ;D ) ale trochę za dużo .
9 moc zawsze była czymś więcej niż podnoszeniem kamieni :) .

ocenił(a) film na 9
Pallando

O Snokeu wiemy tyle co o Palpatinie ze starej trylogii.
Hux mi się o tyle podobał, bo twórcy całkowicie zmienili perspektywę z której mamy patrzeć na jego wizerunek.
W samym filmie Luke wyjaśnia dlaczego Jedi są złym pomysłem i ja się z tym zgadzam. Wiem, że dużo osób podziela moje zdanie, no ale nie każdy musi. Może jest to związane jakoś ze światopoglądem no a każdy ma inny. Tak czy siak dla mnie rozwiązanie było super.
Jeśli chodzi o moc, to mam tu na myśli sceny gdzie Rey i Kylo rozmawiają ze sobą, albo Luke który tworzy swoje widmo na drugi końcu galaktyki. Mam pewien problem z tym jak ta scena wyglądała w samym filmie (podobnie jak scena z Leią) natomiast sam zamysł był według mnie nie najgorszy.

ocenił(a) film na 7
Medeo535

O imperatorze wiedzieliśmy coś więcej np po co mu Luke Skywalker oraz poznaliśmy jego plany ( gwiazda śmierci jako pułapka ) . Dla mnie Hux był nieudolny i jest nieudolny( sama jego postać dla mnie jest zbędna taka parodia Tarkina z OT i Griveousa z Prequeli ) , a co najgorsze w 9 pewnie dostanie więcej czasu ( niestety teraz mamy deficyt złych ) . Jak dla mnie Disney chce przemycić tu tzw Balans mocy ( bez Sithów i Jedi = Zła i Dobra ) z czym się nie zgadzam , równowaga to dobro a nie balans ( według mnie ) . A ok , myślałem że o moc ogólnie :)

ocenił(a) film na 8
Pallando

O Snoke wiemy m.in tyle, że chciał wykończyć Jedi, zabić za wszelką cenę Skywalkera i zniszczyć wszystko co dotyczy istnienia Jedi. Chciał także zabić Rey. Nie wiemy skąd pochodził, jak doszedł do władzy, dlaczego był tak potężny. Tego samego nie wiedzieliśmy w OT o Palpatinie, a oboje zginęli. Można więc w tym zakresie postawić znak równości.

ocenił(a) film na 7
darek_sith

Owszem , ale nie podano celu działania , Imperator chciał nowego ucznia , a Snoke po co chciał zabić Skywalkera , dlaczego bał się Jedi , możemy się jedynie domyślać .

ocenił(a) film na 8
Pallando

Bo nie chciał aby oni powrócili. Jedyne co zagrażało jemu i Kylo Renowi to Jedi. Jak Luke się załamał to Snoke doszedł do władzy, a nie wiedział dlaczego Skywalker się ukrył. Myślał wręcz, że on nie żyje, bo tak myślał Kylo opuszczając Anch-To. Przeliczył się, bo Skywalker się ukrył, a jak Snoke się dowiedział to zlecił Renowi jego odszukanie i zabicie (tu wchodzi Przebudzenie Mocy).
Jak to dlaczego bał się Jedi? Bo mogą go obalić i zabrać mu władzę? Każdy kto uzyskuje władzę zawsze boi się ją utracić i to jest najważniejszy i uniwersalny strach.

ocenił(a) film na 7
darek_sith

To takie ogólne tłumaczenie ( strach o władze ) , Jedi nie obalają i nie przejmują władzy a po za tym Imperator nie uważał Jedi za specjalne zagrożenie( i w sumie miał racje bo nie pokonał go Luke tylko Anakin ) więc dlaczego niby Snoke miał obawiać się Luke , według mnie powinno chodzić też o coś głębszego , po za tym nie widać jego władzy nie wiadomo czy Porządek przeją terytoria Nowej Republiki , więc o jaką władze chodzi , mógł wprawdzie uznać że jeśli powrócą Jedi jego "władza " się "nie przyjmie " ( jak zresztą napisałeś ) ale tego też nie wyjaśniono , mamy się wszystkiego domyślać (jaki jest zakres jego władzy i o co mu chodziło ) . Czekam na wyjaśnienie w 9 ( jeśli się doczekam :)

ocenił(a) film na 8
Pallando

Jak to Palpatine nie bał się Jedi? A gdy mówił do Vadera, że nie mogą dopuścić aby syn Skywalkera stał się Jedi to co miał na myśli? Bał się jak najbardziej.
No oczywiście miałem na myśli obalenie Snoke'a w sensie jego pokonania, bo władzę przejął by Ruch Oporu.
Snoke bał się Luke'a bo nie chciał aby powtórzyła się historia związana z Palpatinem - stary mistrz Jedi szkoli w ukryciu nowych Jedi, tak jak Obi Wan i Yoda wyszkolili Luke'a. Snoke chciał tego uniknąć, bo stawką było odrodzenie się Zakonu Jedi i chciał jak najszybciej zabić Luke'a. Po jego śmierci nie byłoby już nikogo kto mógłby przekazać wiedzę i szkolić. Nie zdążył, bo jego uczeń zawiódł. Paradoksalnie popełnił błąd Palpatine'a, bo za bardzo wierzył w swojego ucznia.

Wydaje mi się, że przejął władzę nad terenami Nowej Republiki bo to wynikało wprost z napisów początkowych do TLJ.

ocenił(a) film na 7
darek_sith

Owszem bał się Zakonu, ale samego Luka to wcale ( W RotJ to widać ) . Owszem popełnił błąd Palpatina , co jest nie logiczne bo wiedział co się stało więc mógł się na to przygotować . Ale imperator nie wiedział o Yodzie I Obi Wan Kenobim ( opierając się na OT ) nie chciał tylko żeby Skywalker poszedł w stronę światła bo zakon mógby się odnowić ) . Ale trudno to odczuć ( w Canto powinni być szturmowcy to bardziej podkreślało by zasięg władzy ) Możemy się tego znowu domyślać ( za dużo tych domysłów :) )

ocenił(a) film na 8
Pallando

Imperator wiedział o Yodzie i Obi Wanie. Przecież Yoda mu osobiście uciekł, Obi Wan również. Wiedział, że przeżyli czystkę i oboje mogli dożyć czasów Nowej Nadziei (zwłaszcza Obi Wan, bo był młody). Vader wiedział, że Obi Wan szkolił Luke'a bo sam to mówi więc Imperator także to wiedział, że nie wszyscy Jedi zostali wytępieni.

To jest nawet bardzo logiczne. Snoke wiedział co zgubiło Vadera - miłość ojca do syna. Dlatego też chciał pozbawić tego "ryzyka" swojego ucznia i kazał mu osobiście zabić ojca, aby historia się nie powtórzyła.

W Canto Bight nie było szturmowców, bo przecież to była ostoja bogaczy którzy sprzedawali broń Porządkowi. Ilu z nich by się wycofało, gdyby zobaczyli, że Porządek patrzy im na ręce? A tak mieli swoje miejsce w Galaktyce, poza tym nie stanowili dla Porządku żadnego zagrożenia, bo chodziło im tylko o hajs.

ocenił(a) film na 7
darek_sith

"( opierając się na OT ) "
Ale Luke nie jest jego ojcem :)
Tak wycofali by się , jak hajs się zgadza to reszta nikogo nie obchodzi :)

ocenił(a) film na 8
Pallando

Ujmę to tak.

Snoke kazał zabić Renowi jego ojca, żeby nie powielić błędu Palpatine'a, i aby Ren nie przeszedł na dobrą stronę z powodu miłości ojca do syna.
Snoke kazał Renowi zabić Luke'a, żeby nie powtórzyć historii z czasów OT, czytaj - ostatni stary mistrz szkoli młodego ucznia.
Sumując Snoke chciał zrobić wszystko, aby historia się nie powtórzyła. Widział przyczyny swojego upadku wszędzie wkoło, poza sobą (paradoksalnie popełnił ten sam błąd, zabił go jego uczeń, ale z pobudek jakich Snoke się nie spodziewał.

A czy w OT na Bespinie stacjonowali szturmowcy do czasów ep. V? Nie. Czy to oznacza, że Imperium nie władało galaktyką?
Czy w OT na Tatooine, stacjonowali szturmowcy do czasów ep. IV? Nie. Czy to oznacza, że Imperium nie miało tam władzy?
Czy w czasach Imperium szturmowcy mieli na każdej jednej planecie swoje koszary? Nie sądzę ;)

Osobiście jak dla mnie, obecność szturmowców na Canto Bight była kompletnie zbędna, chyba mieliby być tylko dla ozdoby?

ocenił(a) film na 7
darek_sith

Nie , mógł się spodziewać przecież on założył połączenie między Kylo i Rey więc mógł odczytać uczucia Kylo ( co zresztą przyznał sam Snoke ) i domyślić się że coś jest nie tak ( można to wytłumaczyć tym ze koncentrował się nad zabiciem Rey ale czy tak potężna istota nie wyczuła by używania mocy przez Kylo koło siebie ? ) Właśnie nie zrobił wszystkiego i to jest dziwne ( powinie baczyć na swego ucznia podwójnie . Tak ale zobacz ze ani Huttowie ani Lando nie mogli nic zrobić Imperium bo się go bali więc widać tu potęge imperium . Oczywiście byli by zbędni( jak cały watek ) ale to podkreśliło by prestiż Porządku .

ocenił(a) film na 8
Pallando

A kto powiedział, że mógł odczytać? To był podstęp, i on widział kłębiące się w Kylo emocje, te prawdziwe emocje, ale nie dostrzegał, że są kierowane przeciwko niemu. Po drugie, Moc ma swoje ograniczenia. Po trzecie ktoś tak potężny jak Palpatine nie dostrzegł, że Vader "zmienia stronę"? Przecież stał obok niego i był potężny powinien więc przewidzieć, że jego uczeń odchodzi od CSM, powinien wyczuć jakieś zakłócenia Mocy a jednak taki potężny Palpatine dał się zabić w taki sposób.
Tylko czy ktoś do tego ostatniego przykładu ma zastrzeżenia? Nie.

A bogacze z Canto Bight mogli coś zrobić Porządkowi? Zwłaszcza, że byli przez niego chronieni? Co to za Imperium, ż na Tatooine i Bespinie nie było ani jednego szturmowca.

Naprawdę nie widzisz w tym szukania dziury w całym? ;)

ocenił(a) film na 7
darek_sith

Nie dostrzegł bo Vader nie użył mocy , a konfliktu mógł nie zauważyć bo był zajęty ( ale użycie mocy mógł już poczuć ) , dla mnie mówił prawdę ale to moja opinia . Bo nie byli wcześniej zainteresowani , republika ani federacja nawet zainteresowane nie mogły otwarcie "rozgościć" się na Tatooine .Widzę :) , ale nie mogę się pogodzić ze śmiercią Snokea szczególnie że dla mnie nie ma bez niego pełnego czarnego charakteru w tej trylogii .

ocenił(a) film na 8
Pallando

Ale do tego nie jest potrzebne użycie Mocy. W końcu jego wahania Palpatine dostrzegł już znacznie wcześniej, podobnie Luke dostrzegł w nim konflikt w sytuacji gdy Vader nie używał Mocy. Teoretycznie więc Palpatine powinien móc zobaczyć przemianę Vadera. Snoke także był zajęty i bardzo skupiony na tym co dzieje się w głowie Kylo Rena.

Wiem, mi na początku też było trudno to ogarnąć. Zwłaszcza, że rewelacyjnie się prezentował w TLJ i budził postrach. Ale po drugim obejrzeniu stwierdziłem, że to świetne zagranie i ta rewelacyjna scena gdy Kylo i Rey stają plecami do siebie, żeby walczyć z pretorianami - miodzio.

Poza tym, tego jeszcze nie wiemy czy Snoke aby na pewno nie żyje więc kto wie, może w ep. IX go jeszcze zobaczymy ;)

ocenił(a) film na 7
darek_sith

ja na to liczę :)

ocenił(a) film na 9
Pallando

Myślę, że Star Wars to w założeniu ma być dosyć prostą historią walki dobra ze złem. Z tego powodu twórcy dają nam jedynie podstawowe informacje na temat tego całego tła, jakim jest ogólne dobra i ogólne zło. Raczej wszystko skupia się na właściwej części historii, czyli rozwijanie naszych bohaterów (Rey, Poe, Finn, Luke). Snoke jest postacią raczej drugorzędną.

ocenił(a) film na 7
Medeo535

I to jest właśnie najgorsze , zrobić z dobrej postaci jedynie tło ehh... ale co ze złymi ? ( tylko Kylo i głupi Hux , trochę za mało jak na zło które trzeba pokonać )

ocenił(a) film na 9
Pallando

No wiesz, to jest całe First Order, są jeszcze mniejsi dowódcy niż Hux. Poza tym wielką niewiadomą są Renowie, którzy mogą mieć duże znaczenie w 9 epizodzie.

ocenił(a) film na 7
Medeo535

A co jeśli to Pretorianie :(

ocenił(a) film na 9
Pallando

Skoro Kylo Ren skłonił ich do zabicia reszty uczniów akademii Jedi (wizja Rey w VII części i w trailerach) to rozumiem, że jeżeli komuś mieliby podlegać, to byłby to Kylo Ren. Pretorianie służyli Snokowi. Jeżeli to oni mieliby być rycerzami Ren to po cholerę chcieli oni zabić Kylo Rena, który tak naprawdę odmienił ich życie wskazując im drogę. Pretorianie to po prostu strażnicy Snoka. Przypuszcza się, że to Renowie tylko dlatego, że nie słyszymy o nich w filmie. Ale jak na razie nic nie wskazuje na to, że to oni.