A widzisz ja jestem w trakcie odświeżania całości przed 9 epizodem. Ten film mnie tak wykańcza ze zrobiłem przerwę od oglądania żeby poczytać co ludzie o nim myślą. To moje 3 podejście do tej części. Z oceny 5/10 zmieniłem na 2/10. Ten film nigdy nie powinien powstać. To farsa. Poziom żenady i głupich akcji jest olbrzymi. Niech moc będzie z nami przed 9 epizodem.

W takim razie polecam nie psuć sobie nerwów i nie oglądać 9 epizodu, bo raczej nagle nie zmienią całokształtu trylogii. Chyba, że lubisz tracić czas na, w twoim mniemaniu, gnioty, ale to już nie moja sprawa.

Otóż nie wiem czy 9 będzie gniotem. Cudów się nie spodziewam. Swoje zdanie mieć lubię i zobaczę zakończenie.

Podejrzewam, że to są 2 jedyne części, które z tej serii obejrzałeś.

"czemu nie wymyślili czegoś nowego!!!111111 pszeciesz to jusz było!!!!!1111111111". Już wyobrażam sobie takiego (anty)fana z notatnikiem pełnym gotowych do odznaczenia rzeczy, które będą złe, czekającego na IX część."

Bzdura. Nikt z notatnikiem nie siedzi i na siłę nic nie szuka. Gdy po starej trylogii nakrecono nową to pierwsza część nowej średnio mi się podobała, kolejne lepiej. Jednak tam był jakiś pomysł - nowe światy, krajobraz, nowe postacie, potwory itp. Każda część wizualnie mocno się różniła i było czuć duże uniwersum. W tej nowej trylogii wygląda wszystko prawie tak samo - kosmos, pustynia, woda - zero pomysłu na wygląd świata, miast, budynków. Wygląd postaci jest kopią starej trylogii. Nikt się nie postarał nad oryginalnością i czymś świeżym. Czuję jakbym oglądał dość pusty świat - poza scenami z bohaterami nic w nim nie ma. Tam czułem miliardy istnień.

No więc tak:

1) To z notatnikiem nie było dosłowne, raczej chodziło o to, że gdy taki koleś zasiada do filmu, to w głowie, świadomie czy podświadomie, już doszukuje się do czego by się doczepić, często po prostu na siłę.

2) "W tej nowej trylogii wygląda wszystko prawie tak samo - kosmos, pustynia, woda - zero pomysłu na wygląd świata, miast, budynków. Wygląd postaci jest kopią starej trylogii. Nikt się nie postarał nad oryginalnością i czymś świeżym." Bo to jest jedno i to samo uniwersum, w dodatku w tym świecie pomiędzy częścią I starej trylogii, a częścią VIII nowej nie minęło tak wiele czasu (uniwersum SW jest BARDZO rozległe w czasie, wszystkie trzy trylogie to jest MOMENT w całej historii galaktyki, jedi, sithów itd. i pomiędzy "współczesnością" a okresem sprzed np. trzech tysięcy lat niewiele się zmieniło, a w każdym razie wygląda to bardzo podobnie). To wszystko dzieje się w jednej galaktyce, której historia liczy tyle tysięcy lat i nagle co, na siłę mają dodawać jakieś nowe rasy, kultury, architekturę? Od narodzin Luke'a Skywalkera do śmierci Snoke'a minęło mniej więcej pięćdziesiąt lat, więc jest to mrugnięcie w skali całego tego świata. Nie widzi mi się wpierdzielanie na siłę do tej historii jakichś nowych czy nawet nie ukazanych do tej pory w filmach ras na siłę, tylko po to, bo wcześniej nie było. Gdyby na przykład robili trylogię z zupełnie innego okresu historycznego, to wtedy jak najbardziej.

3) Obejrzałem wszystkie części SW, widziałem Łotra 1, grałem w gry, czytam obecnie książki (trylogia Dartha Bane'a). Nie uważam się za eksperta ani turbofana SW, ale uważam, że wszystkie filmy są świetne i dawanie tej części oceny 4 jest spowodowane nostalgią, szukaniem czegoś, czego już nie ma, spodziewaniem się cudów na kiju, a następnie rozczarowaniem, bo albo nie jest tak jak kiedyś, albo nie ma czegoś zupełnie nowego, jak ty narzekasz - i weź dogódź.

4)"Gdy po starej trylogii nakrecono nową to pierwsza część nowej średnio mi się podobała, kolejne lepiej. Jednak tam był jakiś pomysł - nowe światy, krajobraz, nowe postacie, potwory" a w tej trylogii nie ma nowych postaci, krajobrazów, potworów? Są nowe postacie, potwory, krajobrazy itd. proszę nie kłamać.

Wyszczególnię fragmenty, żebyś wiedział co mam na myśli.

"Bo to jest jedno i to samo uniwersum, (..) To wszystko dzieje się w jednej galaktyce, której historia liczy tyle tysięcy lat i nagle co, na siłę mają dodawać jakieś nowe rasy, kultury, architekturę? "

No własnie jedno uniwersum, ale jak widzisz - trylogia prequlowa jak napisałem miała odmienne elementy od środkowej czyli:
" Jednak tam był jakiś pomysł - nowe światy, krajobraz, nowe postacie, potwory itp. Każda część wizualnie mocno się różniła i było czuć duże uniwersum. "
Więc sam widzisz, że w obu trylogiach były różne rasy, kultury, architektura - praktycznie w każdej części były inne planety wizualnie.

"Od narodzin Luke'a Skywalkera do śmierci Snoke'a minęło mniej więcej pięćdziesiąt lat, (...)"

I tak samo działa to w drugą stronę - od narodzin Anakina do jego pokonania minęło nawet mniej lat - mam na myśli odległość między trylogią prequelową i środkową. Jednak nie przeszkodziło to, aby w tych trylogiach były rozmaite rasy, światy, architektura, design statków.

Ta nowa niestety ma design wszystkiego - światy, rasy, statki, uzbrojenie, krajobrazy praktycznie takie same jak trylogia środkowa. A jednak można zrobić w jednym uniwersum inne, nowe rzeczy co udowodniła prequelowa trylogia Lucasa.

Naprawdę trochę wyobraźni twórców by wystarczyło, aby uniwersum powiększyć, a nie tkwić w miejscu.

" a w tej trylogii nie ma nowych postaci, krajobrazów, potworów? Są nowe postacie, potwory, krajobrazy itd. proszę nie kłamać."

Są, ale różnice są minimalne. Czuję jakbym był w tym samym miejscu i to uniwersum jest jakieś puste. Nie czuję jego rozległości.

Po bardzo udanym Łotrze 1 miałem nadzieję, że seria odbija się ze słabiutkiego Przebudzenia Mocy, ale to co zobaczyłem w Ostatnim Jedi po prostu przebiło dno niczym niszczyciel wpadający w gródź planetarną w "Łotrze". To jest po prostu katastrofa!

A możesz takie konkretniej powiedzieć co ci się nie podobało? :) -Mi akurat film bardzo się podobał ze względu na wątek Luke i Kylo.