W poprzednim temacie wyjaśniliśmy sobie, że The Force Awakens jest bardzo podobne do gry The Force Unleashed (nawet tytuły to potwierdzają). Kompletny noname w parę chwil staje się najpotężniejszy w całej galaktyce i wszystkich rozwala - to fabuła zarówno gry jak i filmu. W samą grę grało się świetnie, Przebudzenie Mocy to jest jak najbardziej dobry, przyjemny, przygodowy film sci-fi z ciekawymi bohaterami, ale zarówno gra jak i film to kaszanka i dynamit dla uniwersum SW. Brak jakiejkolwiek starwarsowej logiki w tych produkcjach powoduje, że lepiej traktować je jako fan-fici niż element gwiezdnej sagi.
No ale spróbujmy wyjaśnić, dlaczego napisałem, iż TFA to najlepszy film z całej sagi:
http://muncheedaily.com/news/its-official-revenge-of-the-sith-is-the-best-star-w ars-movie-ever/
Ten link pokazuje, że do premiery TFA najlepsze PIERWSZE recenzje zebrała "Zemsta Sithów", a najgorsze "Mroczne Widmo". Tak, trzeba powiedzieć to jasno: "Nowa nadzieja" nie była arcydziełem. To rewolucyjny pomysł i jego mistrzowskie wykonanie sprawiło, że Gwiezdne wojny stały się kultowe i z czasem prawie nikt już nie miał odwagi albo chęci, by krytykować Starą Trylogię, więc uwzięto się na prequele. I tutaj przytoczę jedno zdanie z powyższego artykułu: "a fraternity of sad fanatics, people who liked the previous films rather too much and never got over it". Odnosi się to do rzeszy ludzi, którzy jakiekolwiek filmy po Starej trylogii chcieli widzieć robione w tym samym schemacie. Nietrudno więc było przewidzieć, że Lucas już na samym początku ustawił się w opozycji wobec takich osób.
1) Prequele zastosowały subtelniejsze nawiązania do OT niż zrzynanie całej fabuły, więc punkt dla TFA.
2) Prequele także nie były tak luźne, łatwe i przyjemne jak OT, więc znowu TFA górą. Nikt nie musiał się głowić nad fabułą, bo i tak wiadomo było jak się skończy i co się zaraz stanie, wystarczyło popatrzeć sobie na postaci i efekty. W prequelach historia wymagała nieco więcej skupienia, a polityka nie jest aż tak ciekawa jak wybuchy, więc wiadomo - prequele miały gorszą fabułę, w ogóle dno. Zupełnie nie ma porównania z OT, która za oryginalny scenariusz dostała Oscara...
3) W prequelach Darth Vader nie był Darthem Vaderem. Nie ma znaczenia to, że człowiek nie staje się zły od urodzenia i nie jest wszechwiedzący, czy to, że skoro Vader nawrócił się z miłości do Luke'a, to powodem jego przejścia na CS nie mogła być na pierwszym miejscu żądza potęgi i władzy tak jak u Sidiousa? Nie, wystarczy, że Vader nie jest Vaderem i prequele są złe
4) Nie ma znaczenia, że w prequelach pojedynki szermiercze mistrzów Mocy, dysponujących nadludzkim refleksem i szybkością wyglądają tak jak powinny. Ważne jest to, że nie wyglądają jak w OT (którą ograniczały możliwości techniczne) i to już wystarczy, by po nich jeździć.
5) Kolejną ogromną wadą prequeli jest to, że nie ma w nich Hana Solo, Luke'a Skywalkera i Lei Organy, a w TFA jest Han Solo i to już wystarczy.
6) Nikt nie załapał sensu midichlorianów, tylko każdy zaczął bezmyślnie hejtować. "W OT każdy mógł odkryć Moc i stać się potężnym Jedi". Fajnie. Tak jak mówiłem, OT jest łatwiejsze i luźniejsze dla widza, więc próba wprowadzenia większej logiki już siada. Skoro każdy może stać się równie potężny jak Luke, to czemu Yoda ani Ben stworzyli potajemnie ogromnej armii? Czemu w Starej Republice Jedi nie byli liczeni w milionach? Wtedy klony nie byłyby potrzebne. A jeśli tylko Skywalker mógł stać się potężny, to czemu? Rodowód? A co takiego szczególnego jest w rodzinie Skywalkerów? NO właśnie. Gdyby przyjąć, że każdy może być potężny, to tak samo każdy mógłby być Messim lub Ronaldo, genialnym przedsiębiorcą, wybitnym artystą czy piosenkarzem. Ale tak nie jest. Dlaczego? Bo każdy musi mieć w sobie jakiś naturalny talent. Jeśli ktoś tego nie posiada, to nawet najcięższe treningi tego nie zmienią. Z elfami jest trochę podobnie w wielu światach fantasy - w ich żyłach też płynie coś więcej niż sama krew i to daje im długowieczność oraz kontakt z elementami "magicznymi". Prequele fajnie połączyły typowe baśniowe proroctwo z jakimś uzasadnieniem, czemu ta osoba ma być jego urzeczywistnieniem. Do tego, to proroctwo jest trochę niejasne i nietypowe, bo wcale nie oznacza uratowania świata, tylko przywrócenia równowagi Mocy (a w TFA nadal nie wiedzą, że to wcale nie oznacza czegoś dobrego). No ale ponieważ midichlorianów nie było w OT, ten pomysł ssie.
I można tak wymieniać.
Nie łudźmy się, choćby i prequele były arcydziełami, ta cała rzesza ludzi i tak by je hejtowała, bo zrobiono je w innym tonie niż OT i prawie w ogóle jej nie przypominały. TFA i tak byłoby najlepszą częścią sagi. Nie liczy się to, że dostaliśmy nowy, dużo ciekawszy świat, co widać też na przykładzie seriali - Wojny Klonów mają rozmach, ciekawsze odcinki, rozwijają postaci, które pojawiły się filmach i poprawiają wizerunek Anakina, a Rebels jest takie trochę nijakie - niby to Star Wars, ale bez polotu. Owszem, jestem świadom wad prequeli, ale mam je gdzieś, tak samo jak jestem świadom wad OT i też mam je gdzieś. Po prostu niektórzy fanatycy/hejterzy umieją tylko mówić "Jar Jar i teksty o piasku", nie widząc całej gamy zalet, na czele z fenomenalną muzyką, która dorównała OT, a może nawet ją przewyższyła (czego nie można powiedzieć o soundtracku TFA, który jest jedynie przecięny/dobry) i tego, że OT też miało wiele błędów, które się wybacza z racji jej kultowości i są mniej widoczne z powodu łatwiejszej dla widza fabuły.
Nasuwa się jeszcze jedno pytanie - czemu TFA, gorsza kopia "Nowej nadziei", która nie może bronić się rewolucyjnością pomysłu i jest lepsza jedynie w efektach, dostaje znacznie lepsze recenzje niż oryginał? To kolejne kuriozum związane z TFA, ale spróbuję je wyjaśnić:
1) Najpopularniejsze uniwersum nie było na ekranach kin 10 lat, więc gdy dodamy do tego mistrzowski marketing Disneya i świetne zwiastuny, tłumy poszły masowo do kin i nie ma w tym nic złego. To się już jednak nie powtórzy, bo Disney wypuści masowo tyle przeciętniaków w tym uniwersum, że Gwiezdne wojny stracą swój unikatowy klimat.
2) Wspomniana wcześniej rzesza osób, tak zwanych "ultrasów" zaakceptowałaby wszystko, co nie wygląda jak prequele i jest robione na modłę OT. Oczekujesz kopii OT, dostajesz kopię OT - ultrasy zachwycone. Jakość ich nie obchodzi, co dobitnie pokazał jakiś temat na tym forum, zatytułowany mniej więcej tak: "Nieważna jest fabuła i oryginalność, ważne że nie są to prequele". Smutni to ludzie, ale przez ich krótkowzroczność cierpimy wszyscy.
3) Większość recenzentów bała się skrytykować TFA albo sama była w pierwszej chwili oczarowana i recenzje są pozytywne.
4) Ludzie zobaczyli starych bohaterów, dopadła ich nostalgia i już nie obchodziła ich jakość filmu - Disney dobrze o tym wie.
No cóż, zdaniem fanów, TFA to najlepszy film sagi, a Widmo i Powrót Jedi najgorsze. Jest to jednocześnie dziwne i smutne. Niby cały świat narzeka, że Hollywood nie ma pomysłów, że umie wypuszczać tylko sequele, remaki albo rebooty, ale jak ludzie dostają te trzy rzeczy w jednym, to wpadają w zachwyt tylko dlatego, że to SW.
Przyznajcie, że nie dlatego stawiacie TFA na piedestale, bo to film lepszy od OT i prequeli, który ma lepszą fabułę itd., tylko dlatego, że to kopia OT i jedynym powodem wysokich ocen jest nostalgia. Może kiedyś się obudzicie, np. gdy wprowadzą wątek gejowski w filmie, ale wtedy będzie już za późno.
Na blogu sentii nie było ani słowa o Transformersach, więc powodzenia w szukaniu ;)
Nie o to chodzi, chciałam zobaczyć jaki to jesteś (wg słow głównie jakuba) chamski i w ogóle. A co widzę w tym co mi podał jakub? Rozmawiasz sobie z Matyskiem spokojnie i nagle z d*y atak na Ciebie ze strony jakuba... Ty próbujesz to ignorować, dalej normalnie rozmawiać. I pojawia się ozjasz, ze swoimi żenującymi teoriami jaki to on jest wspaniały (zaraz zwymiotuje) i takie tam. Kurde znawca kobiet... chyba tych z dyskotek co w łazienkach rozdają na prawo i lewo (żeby nie powiedzieć spod latarni).
I to na pierwszej stronie od tego co jakub kazał czytać...
Ty dalej próbujesz rozmawiać normalnie z matyskiem i pojawia się dante i znów atak...
I teraz mam pytanie - czy dalsze strony wyglądają podobnie? Bo nie wiem czy mam sobie tracić czas ...Jeśli to ma dowieść Twojej winy jaki to jesteś Ch*m to po prostu śmiechłam.
Przecież mi właśnie nie chodzi o moje posty... czytaj wypowiedzi tych dwóch innych użytkowników. Jeden nawet już też zauważył jaki Ryloth jest masz czarno na białym...
Nie wiem jak Ty ale ja mam swój rozum i oceniam ludzi według tego co ja widzę a nie według tego co inni mówią czy też sugerują jak mam kogoś odbierać.
to zle widzisz.... i w tym problem. Jak jesteś na to ślepa to sobie bądz. Już ci powiedziałem. Lubisz go bo macie takie same zdanie i oczywiście jego posty będą dla ciebie przecież normalne. Nie pisz już do mnie i tyle.
Już Ci napisałam, że mam własny rozum i nie będę kogoś oceniać tak jak mi każesz.
Tak się składa, że lubię też Matyska i parę innych osób, które lubią TFA (mam nawet znajomych co wielbią ten epizod) także, Twój argument o tym, że kogoś lubię bo ma takie same zdanie jak ja to jest mega nie trafiony a wazeliniarstwem to ja się brzydzę - obojętnie czy chodzi o to, że ktoś się do mnie podlizuje czy ja bym się miała komuś podlizywać.
Ponadto nie wiem czy nie zauważyłeś ale z Rylothem nie zgadzamy się co do Transformers. No i się nie zgadzamy i o jeżu kolczasty nie mam zamiaru go obrzucać obelgami i ja wiem, że on mnie nie obrzuci. Bo mamy prawo mieć swoje zdanie na temat filmów - ja szanuje jego zdanie a on moje.
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=64#komentarze proszę masz dam ci więcej linków... zanim się wtrąciłem ciekaw jestem czy dalej powiesz że rozmowa ich była spoko
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=65#komentarze tu
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=68#komentarze i tu
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=69#komentarze i tu też
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=77#komentarze
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=78#komentarze
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=79#komentarze tutaj
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=81#komentarze szczególnie ten przeczytaj. Są to strony za nim się wtrąciłem
przeczytaj dokładnie a nie tylko moje.
Ozjasz_fw
sentia wejdz na skype pokażę Ci coś co sprawi ,że będzie Ci jeszcze goręcej własnie trzymam to w recce ,ale obawiam sie ,że jest zbyt duże dla Ciebie
14 września 15:23
Za ten tekst, powinien wylecieć na zbyty pysk niedorozwinięty dupek. Jeśli Ty nie rozumiesz o co tu chodzi, to sorka...
Zanim się wtrąciłeś... na tej stronie http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=64#komentarze są prawie same Twoje wywody... no ale dobra kolejna "błyskotliwa" złota myśl pana "co by wszytko co się rusza" (po tym jak Ryloth odpowiedział tej dziewczynie normalnie, z sensem) :
Ozjasz_fw
brawo Ryloth elita gniotów dla ciebie
14 września 15:29
no ale widzę, że Ty nie widzisz tego jak ten twój guru się odzywa do kobiet, pozwól, że zacytuję ciebie: "Ryloth ale dlaczego się podniecamy? Jak? Gdzie?" Otóż oświecę Ciebie drogie dziecko - ozjasz proponował sentii seks przez skype.. no ale masz 13 lat, więc możesz nie rozumieć...
W odpowiedz Ryloth poprosił Cię abyś przeczytał jego poprzedni post ... no to cofnijmy się... Ryloth napisał "Dante - wolę na temat prequeli i TFA nie rozmawiać, bo na tym blogu wszyscy podniecają się TFA, więc nie chcę znowu robić burd." co oznacza nie mniej nie więcej jak "ekscytują się TFA" ... i teraz kolejna lekcja szanowny kubusiu cytat ze słownika języka polskiego:
podniecić się — podniecać się
1. «wywołać u siebie stan silnego pobudzenia nerwowego, uczuciowego, radosnego ożywienia»
2. «wpaść w stan ożywienia»
3. «zostać pobudzonym zmysłowo, seksualnie»
4. «podniecić wzajemnie jeden drugiego»
Tłumacze Ci, że Ryloth miał na myśli : wywoływanie stanu radosnego ożywienia a nie jak Ty sobie to tłumaczysz, że chodzi o seks.. swoja drogą zadziwiające, że w tekstach tego buhaja nie widzisz nic wulgarnego a określenie "podniecać się" (czyli wywoływać u siebie stan radosnego ożywienia) działa na Ciebie jak płachta na byka.
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=82#komentarze jeśli to jest według ciebie normalna dyskusja to nie no spoko żyj w zakłamaniu
Postaraj się lepiej... podtrzymuje co powiedziałam. Ozjasza oceniam tak samo jak Ryloth go ocenia. Ten zadufany w sobie narcyz Ozjasz rzuca w moją stronę takie posty, że jakbyśmy rozmawiali na żywo to co najmniej szklankę rozbiłabym na jego głowie.
I nie mam tu na myśli krytyki Mrocznego widma mamy tu na myśli tekst "że poczuje jaki on ma twardy" - takie coś to może on sobie rzucać do tych wspomnianych przeze mnie desperatek z dyskotek co d*y dają każdemu co poprosi. Sam i to sumiennie pracuje na to by uważać go za totalne zero.
Nie mniej nazwanie go "ścierwem" było nie na miejscu... poza tym nie chodzi mi o stosunek Rylotha do Ozjasza. Chodzi mi o rozmowę z Dante i tym drugim (obiecałem jemu że nie będę wymawiać jego nicku) chodzi mi o te dyskusje...
czy ja tu w ogóle mówię o SW ? nie, mówię o zachowaniu Rylotha
Było na miejscu bo ozjasz zachowuje się dokładnie tak. Prawdziwy mężczyzna nie znosi jak takie coś jak ozjasz odnosi się do kobiet w taki sposób jak to robi ozjasz.
Rozmowa z Matyskiem na początku wyglądała normalnie, dopóki się nie wtrąciłeś rzucając się w stronę Rylotha.
Ps. nie mówisz o SW i ja też nie mówię o SW . To, że wspomniałam o jego ocenie Mrocznego widma miało na celu to, abyś mi nie zarzucał, że uważam ozjasza za ch*a tylko dlatego, że skrytykował ten epizod.
nie, nie była... chciałabyś gdyby do ciebie ktoś tak powiedział? poza tym problem jest taki że Ozjasz ma takie prymitywne żarty co już wielu użytkowników wie...
dobrze że się wtrąciłem bo by nie wyszło jaki Ryloth jest a jest trollem i prowokatorem... a sam walczył z jednym na forum Hobbita o tych samych cechach... Ale patrz na posty w których się nie wtrącam
Ryloth jak to szło? ah tak "dziwne że lubisz TFA które zeszmaciło bohaterów a nie lubisz Rebels które jest bardziej logiczne" powiedz mi jeśli to nie jest dla ciebie prowokacja to lepiej się nie odzywaj.
"Ryloth jak to szło? ah tak "dziwne że lubisz TFA które zeszmaciło bohaterów a nie lubisz Rebels które jest bardziej logiczne" powiedz mi jeśli to nie jest dla ciebie prowokacja to lepiej się nie odzywaj."
Podaj kontekst tego cytatu, nie będę oceniać czyjejś wypowiedzi nie znając kontekstu.
I jeszcze coś.. melisę proponuję.
podałem kontekst cytatu dałem wyżej wcześniejsze linki. Poczytaj może wreszcie zrozumiesz. Nie, to do mnie nie pisz
A jedyny błąd Rylotha to to, że wdał się w dyskusje. Powinien ignorować te chamskie odzywki.
matysek150
"Swoją drogą Jakub nie przywołuj mnie w swoich postach, bo to Ty sprowokowałeś sytuację w której temat zszedł na mnie. Oczywiście Rylotha to nie usprawiedliwia, bo gdyby był dobrze wychowany to by na temat mojej osoby nic nie napisał. Jednak na przyszłość nie wymieniaj mojego nicku w swoich prywatnych kłótniach."
Jakieś pytania? Dla mnie dyskusja zakończona.
jeśli doczytałaś do tego postu to w takim razie współczuję... jeśli czytasz dalej to to nie jest wszystko. Przywołałem go ale tylko dlatego że chciałem go obronić bo go wyzywał. Ale sam sobie dawał radę...
matysek150
Twoja obrona byłaby zbędna gdybyś nie wymienił mnie w swoich postach.
28 października 10:50
Coś chcesz dodać? Nie wiem ile masz lat ale zachowujesz się jak 13-latek.
dalej za mało przeczytałaś... ale przyznam że zgodziłem się z nim wiesz dlaczego? bo go szanuję i od tej pory już go nie wywołałem... ale dalej widzę szukasz na mnie haków brawo. Rzeczywiście jesteście kółkiem adoracyjnym tyłków o tym samym zdaniu. Żegnam
Dante miał rację co do ciebie sorry ale nie masz ani trochę samokrytyki...
Dante mnie tak ocenił? Spoko nie musi mnie kochać, nie mam zamiaru z tego powodu sobie żył podcinać czy co tam. Jedynie nie życzę sobie obrażania mnie tak jak to zrobił i o dziwo - posty zniknęły. Zaskakujące czyż nie?
A jak chłopak ma problemy z kobietami (nie trudno sie domyśleć, że każda go w balona robiła) i z tego powodu każdą ocenia według tego co mu ktoś tam zrobił to ma poważny problem i powinien iść do psychologa.. albo dorosnąć.
Dante coś tam mówił na ciebie i cloe, ale w końcu sam przyznał, że zachował się chamsko - to chyba było w moim poprzednim temacie: "TFA jak TFU"
No zachował ale ja nie mam zamiaru rozdrapywać tego w nieskończoność bo sorka ale mam większe problemy, niż słowa chłopaka, który został zraniony i teraz wszystkie kobiety są be.
Osobiście wolę rozmawiać konstruktywnie, gdyż dla mnie to forum to rozrywka a nie jakiś basenik z kisielem do walk.
Cała ta dyskusja z perspektywy czasu to była jedna wielka strata czasu. Tylko matysek coś próbował sensownego mówić - reszta zrobiła burdel. Dante to chyba głównie o kobietach pisał i zwracał uwagę, że zachowujemy się jak dzieci (hmm), ale już nie pamiętam dokładnie.
I nawet tam wyżej w tym temacie powiedziałem co pozytywnego o matysku to zaraz na mnie naskoczył, że po co o nim wspominam. Jakbym ja tak przeżywał, że jakub nadaje na mnie 24h na dobę, to bym chyba dostał nerwicy.
no i ja mam podobne odczucia. Do pewnego momentu Twoja wymiana zdań z Matyskiem była bardzo spoko.
I nie to, że Ciebie bronie czy coś - piszę co widzę i oceniam obiektywnie.
Fanklub powiadasz? Ok, pozwól, że zacytuję Ciebie:
Oto źródełko: http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=63#komentarze
Oto cytat:
"Jakub0katny
No nareszcie porządne opinie o TFA Matysek i Dante może być ziołowa :D ? taką w sumie mam w lodówce xd. Takie opinie aż chce się czytać :)
14 września 8:04 "
jak nazwiesz to?
A chciałam jeszcze dodać, że Matysek prosił Ciebie abyś sobie odpuścił to najeżdżanie na Rylotha bo każdy ma prawo do swojego zdania w odpowiedzi na Twoje "uprzejmie donoszę":
http://www.filmweb.pl/user/sentia/blog/570633-W+starym+i+nowym+kinie.?commentsPa ge=63#komentarze
matysek150
Dobra Jakub, daj spokój, bo dojdzie do kolejnej gównoburzy. Ryloth ma prawo mieć własne zdanie i nic nam do tego.
14 września 10:45
Nie no na serio masz 13 lat... wiesz co? dla swojego dobra, lepiej już mi nic nie wysyłaj bo się tylko kompromitujesz..
I dobrze, wyrób sobie własną opinię :) I tak wiem, że mogłem się tam zachować lepiej czy rozsądniej, no ale niepotrzebnie to kontynuowałem i skończyło się jak skończyło.
Tak, szkoda że jakub nastawił matyska strasznie negatywnie, bo z nim można było fajnie pogadać.
Jakub nie ma w sobie ani krzty samokrytyki - już chyba zapomniał jak całkiem niedawno dostawał bany, a kupa użytkowników z filmwebu na blogu moderatora Oro wnioskowała o wywalenie go z tego portalu. Do tego teraz przeżywa tę frazę "podniecać się", mimo tego, że już parę osób mówiło mu, że to nie jest obraźliwe.
Sentia powinna była zainterweniować, ale chyba sobie już wszystko odpuściła - jak sobie zerkniesz na ostatnią stronę jej bloga, to zobaczysz tam taki spam, że głowa mała.
już interweniowała ale w twoim przypadku nic to nie dało... Nie zwalaj teraz na nią to co sam zrobiłeś
"Ozjasz_fw
i szacun za avatar wiem, że fake, ale i tak zwaliłem do niego i wyobrażałem sobie Chloe
5 godzin temu "
o ja piernicze... a ten drugi to nie lepszy... obu należy zbanować. ja bym tak zrobiła. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego to tam wisi, dlaczego tych dwóch idiotów jeszcze nie jest zbanowanych.
Nie, nie o Tobie. Tak laska na S... ona toleruje takie dziwne treści. No ale to jej sprawa. Przy czy uważam, że tych dwóch powinno zostać ukaranych bo jak zaczną się czuć bezkarni, to do każdej dziewczyny czy kobiety takimi tekstami zaczną rzucać.
Ooo dzięki Bogu...
Sentia... kojarzę ją... raz gadałyśmy o ortografii Aza. ;)
Wiesz, może ona nie bierze tego na serio i patrzy na kabaret. ;)
No możliwe nie mniej, im nie powinno to pójść płazem. Choćby dlatego, że te treści są niezgodne z reg serwisu.
ona nie toleruje... tylko jej nie było... ale weszła wczoraj i skasowała wpisy. Na blogu jest taka opcja że możesz własnoręcznie usunąć wpisy. Można też zrobić prent screeny i wykorzystać je do zgłoszenia. Na blogach najlepiej nie zgłaszać bo potem są wpisy zablokowane i nie można ich usunąć
Dobra, mam już powyżej uszu tych wszystkich kłótni, temat wciąż krąży wokół mnie i chyba nie mam możliwości by się od tego wszystkiego odciąć. Dlatego przedstawię sytuację ze swojej perspektywy, wydajesz się inteligentną dziewczyną i napisałaś, że jesteś obiektywna. No skoro tak to przedstawię Ci kilka cytatów:
"Zerowa oryginalność dla każdego fana SW powinna z marszu dyskwalifikować ten film" - W skrócie: "fan powinien to i tamto", skąd ja to znam? Ach tak, z forum "Hobbita" gdzie największy prowokator na tym portalu w taki właśnie sposób pisał.
"ewidentnie nie widzi nic złego w kopiowaniu wszystkiego jak leci." - Wyjaśniam tylko, że chodziło o mnie. Problem tylko w tym, że ja widzę wiele złego w kopiowaniu, zawarłem to nawet w swojej recenzji, którą Ryloth czytał, lecz mimo to w perfidny sposób kłamie na temat mojej osoby.
"Zwolennicy oryginalności vs ci, którzy nie widzą w braku oryginalności niczego złego." - Kolejna prowokacja, dlaczego nie można napisać: "Zwolennicy TFA vs Przeciwnicy TFA". Ryloth ewidentnie upokarza innych ludzi, bo z jego cytatu wynika, że on wszystko widzi najlepiej, a my jesteśmy ślepi bo nie widzimy błędów.
"brak jakiejkolwiek logiki w fabule oraz zeszmacenie głównych bohaterów OT. Jak dla mnie to kardynalne wady, ale rozumiem, że tobie nie muszą przeszkadzać" - I po raz kolejny prowokuje, bo według mnie nikt się tam nie zeszmacił, więc jak ma mi coś przeszkadzać skoro według mnie nie jest wadą.
"Nie mam nic przeciwko temu, jeśli ty się dałeś i nie będę cię za to obrażał, ale ja odpadam" - Już tłumaczę, chodziło o to, że się dałem kupić. Rozumiecie? Podoba mi się TFA, więc się dałem kupić Disney'owi! Czy to nie jest przypadkiem trolling?
Takich przykładów jest więcej, wystarczy tylko odwiedzić blog sentii. Krytykujcie TFA do woli, lata mi to koło nosa, ale jak ktoś mi pisze: "prawdziwy fan powinien" lub "takie są fakty" uruchamia się u mnie proces samoobrony. Gdybym był prowokatorem to napisałbym coś w tym stylu: "Jak można lubić prequele? Przecież te filmy mają kretyński scenariusz i jeszcze gorszą grę aktorską. Jak można mieć tak beznadziejny gust i być tak ślepym, żeby lubić prequele? Prawdziwy fan powinien z marszu dyskwalifikować prequele z uniwersum Gwiezdnych Wojen!"
I teraz powiedzcie czy nie odebralibyście tego jako atak na swoją osobę? Czy to jest krytykowanie filmu, czy może jednak ludzi? W taki sam sposób pisała pewna osoba na forum Hobbita i nawet Ryloth nazywał go prowokatorem, a teraz robi dokładnie to samo. Czy to jest w porządku?
Zobacz nawet wort801, a jest osobą całkowicie bezkonfliktową (nawet do Aza pisze kulturalnie, a to już nie lada sztuka) napisał:
"Dajesz to zrozumienia że są gorsi od ciebie, czemu nie oceniasz samego filmu??tylko forumowiczów którym film się podobał??ja nie uważam go za remake i reboot w jednym(masz prawo oceniać film jak uważasz, ale po co oceniasz ludzi)"
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Najlepszy+film+z+ca%C5%82ej+sagi.,2834883?page=5#post_14809933
Nie znam się na tych waszych "targetach", ale nie ukrywam, że bardzo lubię TFA, czy to znaczy, że dałem im się kupić? Zaprzedałem duszę Diabłu? Tylko dlatego, że lubię TFA? Możecie pisać, że TFA to syf, pomyje i jedno wielkie gów** naprawdę nic mi to nie robi, ale cytaty które Ci przedstawiłem oceniają ludzi, a nie film.
I teraz jako osoba OBIEKTYWNA, odpowiedz czy Ryloth nie prowokuje? Nie chcę Cię z nim skłócać, bo nie jest to moim celem, ale udowodnij, że nie rzucasz słów na wiatr! Udowodnij, że to co napisałaś o tym że jesteś obiektywna jest prawdą! Odpowiedz, czy zaprezentowane cytaty to prowokacja?
Wskazane przez Ciebie cytaty (choć raczej nie wszystkie) w moim odczuciu dotyczą ludzi a właściwie ich odbioru filmu a nie filmu. Niektóre nie są w moim odczuciu obraźliwe ale w niektórych przypadkach są to słowa przesadzone.
No i ja Ci powiem, że też mam dość tych kłótni. W tym wątku to zaczął Jakub a nie Ryloth. Ja się w końcu wkurzyłam (bo mam dość tego ciągłego wyciągania tego co było co namiętnie robi Jakub, prowokując gównoburzę) i poprosiłam o źródło, które potwierdziłoby, że R. jest taki be.. Nie moja wina, że Jakub jakby się troszkę samozaorał...
No i żeby nie było - do Ciebie absolutnie nic nie mam :) Ja nie lubię TFA, Ty lubisz ale bardzo przyjemnie się z Tobą rozmawia.
jak to Ryloth nie zaczął? Nie rozśmieszaj mnie
cytuję ponownie
"No cóż, zdaniem fanów, TFA to najlepszy film
sagi, a Widmo i Powrót Jedi najgorsze. Jest to
jednocześnie dziwne i smutne. Niby cały świat
narzeka, że Hollywood nie ma pomysłów, że umie
wypuszczać tylko sequele, remaki albo rebooty,
ale jak ludzie dostają te trzy rzeczy w jednym, to wpadają w zachwyt tylko dlatego, że to SW. Przyznajcie, że nie dlatego stawiacie TFA na
piedestale, bo to film lepszy od OT i prequeli,
który ma lepszą fabułę itd., tylko dlatego, że to
kopia OT i jedynym powodem wysokich ocen jest
nostalgia. Może kiedyś się obudzicie, np. gdy
wprowadzą wątek gejowski w filmie, ale wtedy będzie już za późno."
to jest jawna prowokacja on by nie był sobą gdyby tego nie napisał
To nie jest prowokacja a stwierdzenie faktów. Ale już nie pierwszy raz widzę, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem - bez obrazy. W ani jednym zdaniu w tym poście głównym (zaznaczam głównym) autor nie obraził nikogo a wyraził jedynie swoje zdanie i smutek, że w jego odczuciu SW zmierza w złym kierunku.