...gdyby usunąć wszystkie te efekty, kolorowe stroje i inne dziwactwa.
Jako ciekawostka 19-letnia Angelina i jej pierwszy mąż.
Ciekawostka jak ciekawostka , ale Angelina bardzo fajnie z tymi krótkimi włosami wyglądała :-)
Wydaje mi się, że właśnie te dziwaczne stroje i efekty składają się na charakter tego filmu. Moim zdaniem, stara się być zbyt poważny, w związku z czym jest trochę taki niedorzeczny i pretensjonalny. Ale to wciąż klawy film :)
Dokładnie :) a co do tych strojów i kolorów to nie byłbym taki znów pewny, biorąc pod uwagę że akcja filmu dzieje się w 1995 roku na ulicach Nowego Yorku a główni bohaterzy są typowymi indywidualistami z podziemia to jak dla mnie i mojej wiedzy o tej muzyce, tych czasach i tym mieście, to brzmi i wygląda bardzo realistycznie... no dobra, nie grzeją non stop ale reszta się zgadza o.O ?
Wg mnie "efekty, kolorowe stroje i inne dziwactwa" + muzyka The Prodigy w soundtracku są tym co najbardziej tworzy ten film. Powiem szczerze, że dla mnie najlepsze z tego filmu są postacie i ich relacje, a nie wątek walki z Plague.
Dokładnie, mogliby z tego filmu zrobić swego rodzaju dynamiczną, przerysowaną obyczajówkę i chyba lepiej by nawet na tym wyszedł.
Niemniej, dziś sobie odkurzyłem "Hakerów" i dalej dają fun i fajnie odtwarzają tamten klimacik.
No i VooDoo People jako tło dla ucieczki na rolkach - miodzio.