Chodzi o hipokryzję. Rodzice próbują zatuszować potrącenie bo potrąciła ich córka ale gdy się okazało że to ich córka została potrącona to pewnie by chcieli żeby sprawca został złapany i ukarany

Film ma elementy folkloru i motyw "changeling" gdzie wróżka kradnie czyjeś dziecko zamieniając je na inne. Dlatego zabita dziewczyna ma twarz Alice, ale nią nie jest. Alice została uprowadzona, ale nikt jej rodzicom nie uwierzy w taką historię, stąd na końcu siedzą zrezygnowani.  Zauważ też, że cała akcja dzieje się 31 października, w noc Halloween (data jest pokazana chyba na ekranie telefonu, jeśli dobrze pamiętam), w noc, kiedy według celtyckich wierzeń  zaciera się granica między światem żywych a martwych a obca kobieta sama mówi przez telefon, że znajdują się w miejscu pełnym mitów. Potrącona dziewczyna sama też kiedyś została porwana i próbowała uciec właśnie tej nocy, co odpowiada na pytania co robiła w środku nocy w lesie. 

Moim zdaniem przeoczyłaś dość istotny szczegół, mianowicie na początku filmu matka wymienia baterie w czujniku czadu który okazał się być sprawny w związku z czym mogli się zatruć czadem i mieć halucynacje. Oczywiście twoją interpretacja filmu jest całkiem ok i nawet mi się spodobała, tylko że ja cały czas miałem ten czujnik w pamięci przez co inaczej sobie go zinterpretowałem.

Córka jest w ciąży a matka stara się przekonać córkę do aborcji. Sama też mówi że nie planowała jej! Ojciec namawia córkę to kłamstwa i tuszowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sama matka też doprowadziła w pracy do śmierci jakąś babcię. Końcówka filmu jest po prostu jakimś rodzajem kary dla rodziców przez istotę wyższą? Tu przedstawioną jako wiedźma lub ducha tej babci która umarła w wyniku błędu medycznego? Reżyser że scenarzystą możliwe że specjalnie niejednoznacznie przedstawili koniec filmu żeby każdy mógł go inaczej sobie tłumaczyć, interpretować .

Nie ma tutaj żadnego nadnaturalnego rozwiązania. Rodzice nie mogli znać takich szczegółów jak zaciągnięte zwłoki na pobocze, but na drodze czy rozwalona szyba w samochodzie jeżeli ich tam wcześniej nie było a ich córka im o tym nie opowiedziała, bo była martwa. Wszystko o czym rozmawiają potwierdza się na miejscu więc jest tylko jedno wyjaśnienie. Córka rozbija się w lesie. Dzwoni do rodziców, którzy przyjeżdżają na miejsce, ale ta wybiega im przed samochód i potrącają ją. Matka stara się ją uratować bezskutecznie. Zaczynają zaprzeczać, że to ich córka tak jak to jest ponownie kiedy się tam zjawiają. Ona pod wpływem leków i całej tej traumy zaprzeczaja, że to ona i uciekają z miejsca zdarzenia. W domu chyba dociera do nich w końcu co się stało, więc postawiają się zabić. Odkręcają kurki z gazem. Ojciec poszedł do pokoju córki ona do sypialni i tam zasypiają. Budzi ją czujka. Są już podczadzeni a pamieć ostatnich godzin uleciała. Wygląda jakby śnili n jawie a mózg stara się tak jak to podczas snu zachodzi zniwelować ogromne napięcie starając się rozwiązać problem. Oboje zaczynają starać się rozwiązać problem poprzez ponowną podróż i uratowanie córki. Widać jak starają się unikać błędów z poprzedniej podróży. Ojciec nie chciał skręcić w drogę z nawigacji, bo tamta prowadziła do tragedii i z uporem nie chciał zawrócić. Tuż przed miejscem wypadku zatrzymują się obejmują rękami jakby mieli nadzieje, że teraz będzie dobrze. Widać, że jedzie bardzo powoli, żeby jej ponownie nie uderzyć, a matka ma wybałuszone oczy, żeby nie przegapić jej na drodze. Niestety na nic to. Matka po przyjeździe nadal zaprzecza, że to jej córka. Jeden jeszcze ciekawy szczegół. Rozbita tylna szyba. W filmie jest, że kobieta wybija jej szybę, żeby zabrać kluczyki. Kto normalny wybijałby tylną szybę, żeby to zrobić. Wygląda, że pewnie ojciec w jakiejś złości to zrobił, a potem została wszyta w historię ich halucynacji, ale jak to bywa w omamach czasami bez logiki