PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30571}

Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Harry Potter and the Sorcerer's Stone
7,5 436 302
oceny
7,5 10 1 436302
6,8 33
oceny krytyków
Harry Potter i Kamień Filozoficzny
powrót do forum filmu Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Kilka pytań

ocenił(a) film na 7

Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś był w stanie mi wyjaśnić poniższe kwestie :)

1. Chodzi o karę, jaką otrzymali Harry, Ron, Hermiona i Draco. Jest dla mnie rzeczą zupełnie niezrozumiałą, jak można wysyłać uczniów klasy pierwszej (!) do lasu pełnego niebezpiecznych stworzeń i to jeszcze z Hagridem jako opiekunem (on przecież nawet nie może używać czarów). Jak dla mnie to jawne narażanie uczniów na niebezpieczeństwo

2. Voldemort czasami grasuje sobie w lesie, żeby znaleźć jednorożce i wiedzą o tym niektóre stworzenia z lasu m.in. centaury. Powinny one przecież poinformować czarodziejów z ministerstwa, którzy mogliby na niego zapolować. A tymczasem nikt niczego z tym nie robi. Przy okazji jest to również ponowne narażanie uczniów jak nie całej szkoły

3. Dlaczego McGonagall zignorowała Harry'ego, gdy chciał jej coś powiedzieć na temat Kamienia Filozoficznego? Chcieli się zwrócić z tym nawet do dyrektora szkoły, a ona nawet nie wysłuchała, co mają do powiedzenia. Bez sensu

4. Z Hagrida zrobiono kompletnego debila. Mówić pierwszemu lepszemu gościowi w barze, jak uspokoić bestię broniącą Kamienia Filozoficznego? Ja wiem, że on nie jest jakoś super inteligentny, ale bez przesady

ocenił(a) film na 7
Sheilad

Spróbuje odpowiedzieć, ale w większości to będą domysły.
1. Przez lata się na tym zastanawiałam i rzeczywiście trudno znaleźć w tym sens, trzeba było pchnąć akcje do przodu i autorka wysłała Harry'ego do lasu.
2. O ile wiem w lesie jedynymi rozumnymi i mówiącymi stworzeniami były właśnie centaury, a te nie lubiły się wtrącać. Z kolei co niby zrobiłby Dumbledore? Nie lubił, wtrącającego się ministerstwa, a nie wspomnę o tym, że wiedział, że Quirrell coś knuje i mógł go po prostu wywalić i kamień byłby bezpieczny. Takie gdybania nie mają zresztą sensu bo książka ( i film) byłby kompletnie nudne, i Harry nie miałby nic do roboty.
3. McGonagall najprawdopodobniej przestrzegała poleceń dyrektora, żeby z nikim o tym, nie rozmawiać, a szczególnie z pierwszoklasistami. W książce Harry mówi jej, że ktoś chce wykraść kamień, a ona zapewnia go, że ten jest bezpieczny. Nic więcej nie mogła raczej zrobić.
4. To pytanie jest najprostsze. Cóż Hagrid to taki naiwniak, często zdarza mu się coś wypaplać. Za to debilem nazwałabym Dumbledora, który w ogóle go w całą sprawę wprowadził, jak zresztą innych nauczycieli. Był na tyle potężnym czarodziejem by samemu ukryć kamień i nie byłoby problemu. No, ale wtedy nie byłoby też książki ;)

ocenił(a) film na 7
martadrw

2. Ok, centaury nie lubią czarodziejów i ich spraw, Dumbledore nie lubi ministerstwa, ale tu chyba chodzi o nieco większą sprawę niż ich "widzimisię" - o czarodzieja, którego wszyscy tak się boją, że nawet nie chcą wymawiać jego imienia. A co mogliby zrobić? No masę rzeczy. Przede wszystkim zgromadzić odpowiednią ilość ludzi, a następnie zaatakować go w czasie, gdy włóczyłby się po lesie
3. Nie musiała rozmawiać ani ujawniać żadnych szczegółów czegokolwiek, wystarczyłoby, żeby zwyczajnie wysłuchała. Wysłuchała, a następnie sama zdecydowała, czy chce zrobić z tego użytek
4. Hm.... W zasadzie masz rację, powinien go ukryć sam. Co do Hagrida to nigdy go za aż takiego naiwniaka nie uważałam, ale może to dlatego, że jak oglądałam, byłam jeszcze dzieckiem. W sumie jest półolbrzymem, to do czegoś zobowiązuje ;)

ocenił(a) film na 10
Sheilad

1. Nie do końca. Nie byli oni wysłani do środka lasu. To były jedynie obrzerza. Poza tym Hagrid to najlepsza osoba z jaką mogli tam iść. Może i nie miał magicznych zdolności, ale był pół olbrzymem. W lesie wszystkie zwierzęta albo się go bały albo żywiły do niego szacunek.
2. Z tymi centaurami to sprawa jest bardziej złożone. W książce oprócz Firenza były pokazane jeszcze dwa (Zakała i tego drugiego nie pamiętam imienia). Chodzi o to, że one wyczytuja przyszłość z układu planet itp i uważają, że nie powinno się w nią w ogóle ingerować. Całkiem możliwe, że wyczytaly one z gwiazd, że Harry ma zginąć z ręki Voldemorta i nie chciały tego zmieniać. Gdy Firenzo uratował Harrego dwa pozostałe, szczególnie Zakała, strasznie się na niego zezłościli. Centaury po prostu uważały, iż nie wolno zmieniać przyszłości, która już była zapisana.
3. Była po prostu pewna, że kamień jest wystarczająco dobrze chroniony. Co było w zasadzie prawda. Voldemort dzięki zabezpieczeniu Dumbledora nigdy by go nie zdobył. Tak naprawdę miał szansę go zdobyć dopiero gdy Harry się pojawił w komnacie z Ein Eingarp.
4. Nie do końca debila. Nagród jest po prostu łatwowierny. A ponad to w książce było opisane, iż owy nieznajomy stawiał mu kolejkę po kolejce i po prostu go spił.

ocenił(a) film na 7
ChroniclesOfFantasy

1. Może i masz rację, chociaż nie do końca mnie to przekonuje. Nadal uważam, że to było za duże ryzyko
2. Książki czytałam już dawno temu, więc o tym zapomniałam. Dzięki za wyjaśnienie ;)
3. Ok, ale kamień filozoficzny to dosyć istotna sprawa, ja na jej miejscu mimo wszystko bym ich wysłuchała, choćby z ciekawości. Co jej szkodziło poświęcić na to kilka minut? Nie miała niczego do stracenia.
4. W sumie racja :)

Sheilad

Też zwróciłem uwagę na te rzeczy, które wymieniłaś i też mi nie do końca siedziały w fabule.
I nie przekonują mnie wytłumaczenia.

W ogóle, mimo, że fajnie się czyta i ogląda Harrego Pottera, to fabuła książki/filmu jest pełna takich nieprzekonywujących zdarzeń.
Już na samym początku miałem mocny zgrzyt - Dursleyowie tak nie cierpią Pottera, traktują go jak powietrze, a jednak usilnie nie chcą go wysłać do Hogwartu - przecież by go wysłali i mieliby święty spokój.

Podobnie jak wspomniałaś o tym lesie - sam Dumbledore do pierwszoroczniaków mówi, że wstęp do lasu jest ABSOLUTNIE zabroniony. No i wysyłają szczyli do lasu :) Niby pod ochroną Hagrida i Kła nic im nie grozi (to może oni powinni walczyć z Voldemortem?), ale jak widać później - gdyby nie centurion, to czarna zjawa zabiłaby Pottera i Malfoya. Juz pomijam fakt, że chodziło o śmierć jednorożca i krew drugiego jednorożca - co niby było najcięższą zbrodnią cholera wie przez kogo dokonaną. No ale spoko, wysyłają pierwszoroczniaków :)
Nic mi się nie klei z tym lasem prawdę mówiąc.

Sytuacja McGonagal z Poterem odnośnie kamienia - również niezrozumiała.

Hagrid - to samo. To dla mnie jeden z największych zgrzytów. Super tajemnica, super strzeżony sekret, gdzie Puszek jest tematem połowy fabuły pierwszej części, a Hagrid jak dziecko ujawnia sposób obejścia Puszka za parę piw. Fatalne rozwiązanie.
Mimo, że pierwszoroczniaki dowiadują się w mig co za sierotą jest Hagrid, mimo, że Hagrid zostaje wyrzucony z Hogwartu za coś tam, to ok, Dumbledore daje mu do ochrony jeden z największych sekretów.

No i w sumie koronna rzecz - gdyby Harry Potter nie znalazł się w ostatniej komnacie Quirella, to Qiurell i Voldemort nigdy by sie nawet nie zbliżyli do odnalezienia kamienia filozoficznego.





ocenił(a) film na 7
pittek

Co do Dursleyów, to wydaje mi się, że oni oczywiście nie chcieli mieć Harry'ego w pobliżu, jeśli to było możliwe, ale jeszcze bardziej zależało im na tym, żeby wszyscy myśleli, że są zwykłą rodziną. O ile pamiętam, dość mocno przejmowali się opinią sąsiadów i ogólnie innych ludzi i bardzo nie chcieli wyjść na dziwaków.

Co do Hagrida to w sumie trochę mnie przekonało to, że się upił. Alkohol różnie przecież działa na ludzi, niektórzy są pod jego wpływem bardziej szczerzy itd. Choć z drugiej strony upić kogoś o takiej masie też pewnie ciężko :P

Z tą komnatą- oczywiście, że tak, ale skąd oni mieli to wiedzieć, idąc tam ;) W sumie nie widzę tu żadnego błędu logicznego

Z resztą się zgadzam :)

Sheilad

A to nie było tak, że Mugole nie wiedzieli o Hogwarcie i w ogóle o całym świecie magicznym?
Nie wolno było używać magii poza Hogwartem i w ogóle czarodzieje i uczniowie ukrywali się z tym?

No ale tak czy siak - nawet jeśli chcieli, aby sąsiedzi myśleli o nich jako zwykłej rodzinie...no to jak ?
- Harego i tak nigdzie nie brali ze sobą - więc jakby go wysłali do Hogwartu to i tak byłoby Dursleyom to na ręke - wtedy juz w ogóle nie musileby by się niczym przejmować. Przecież na początku był tylko 1 list od sowy i nikt by sie nie dowiedział że on pojechal do Hogwartu.
- dopiero przez Działanie Dursleya, kiedy Sowy zasypały cały ich dom i wszystko dookoła, sąsiedzi mogliby się dowiedzieć że chcą Harego do Hogwartu. Więc działanie Dursleya tylko ciągle pogarszało sprawę w "trzymaniu w ukryciu" tych dziwnych wezwań.
No nie wiem, jakieś to nagięte dla mnie.

Co do Hagrida - mnie właśnie całkowicie nie przekonało to, że go upito. Już lepiej jakby ktoś rzucił jakiś czar na niego czy cos.
Tak jak napisałem - dla mnie cały wątek z Hagridem jest w sumie bez sensu :)
- Dumbledore daje średnio rozgarniętego gajowemu ochronę największego skarbu - już samo to jest bez sensu.
I naprawdę Dumbledore nie może przewidzieć, że można łatwo upić Hagrida? To co to za obrońca? i co za wielki czarownik :)? Hagrid tu pasuje bardziej na pierwszą lepszą sierotę z wioski, a nie na zaufanego strażnika skarbu.. A Dumbledore nie na największego czarownika ale ... echh :)

a co do komnaty: dlaczego w ogóle Hary ujrzał w lustrze kamień ? przecież on widział ciągle tylko rodziców?
I w ogóle po co te zabawy w Puszka, Szachy, latające klucze itd- przecież kamienia i tak nie zobaczyłby Quirel ani Voldemort.
No i przeciez lustro i tak wiekszość czasu stało poza komnatą z kaminiem - a niby tylko przez nie, można było zdobyć kamień fil.

Sheilad

Hej :), pewne wyjaśnienie, które nie dotyczy filmu. Dziś weszłam na Twój profil, bo akurat przeglądam dyskusje tego filmu, i widnieje, że wysłałaś mi zaproszenie do grona znajomych, tylko że:

1. gdy klikam na akceptację nic nie działa;
2. nie mam pojęcia kiedy wysłałaś, pomimo że każde powiadomienie jakie się pojawia zawsze sprawdzam;
3. co za tym idzie nie wiem skąd wiesz o moim profilu.

Piszę tu, bo nie mogę wysłać wiadomość.

ocenił(a) film na 7
Magnolia1993

Szczerze mówiąc, nie kojarzę, żebym wysyłała ci zaproszenie, a przy twoim profilu mam zwyczajne "dodaj do znajomych", a nie "anuluj zaproszenie". To chyba jakiś błąd filmwebu ;)

Sheilad

Mhm, w takim razie pewnie błąd :) .

Miłego wieczoru! :)

ocenił(a) film na 7
Magnolia1993

Nawzajem! :)

ocenił(a) film na 10
Sheilad

1. Typowy Dumbledore. Nie można wchodzić do zakazanego lasu dlatego za karę poślę 11-sto letnie dzieci właśnie do tego lasu, przed którtm tak ostrzegałem. 10 pkt dla Dumbledore'a.
2. Centaury to dziwne stworzenia. Poza tym to nie Voldek szwędał się po lesie tylko Quirell z Voldkiem na czerepie. Do tego chował się pod ciemną szatą i nie było widać kto to.
3. Nasz kochany Dumble przekazał młodszej koleżance, że kamień jest bezpieczny więc McGonagall nie miała powodów do podwarzania jego słów. Zwłaszcza, że powiedziało jej o tym trzech dzieciaków.
4. Hagrid był najlepszą osobą na te stanowisko. Znał las jak własną kieszeń oraz każde grasujące tam stworzenie. Co do wyjawienia sekretu w barze, to sam Rubeus powiedział, że trochę popił i mu się wymskło. Nikt nie jest doskonały, w końcu nawet bez pomocy Hagrida, Voldek i tak znalazłby drogę do kamienia ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones