Gdy byłem dzieckiem, nie ciągnęło mnie, aby obejrzeć sagę Harry'ego Pottera, jednak teraz, już jako licealista, mając na uwadze fakt, że uniwersum czarodziejów jest przez tylu ludzi wychwalane, to uznałem, że warto by spróbować wejść w ten świat.
Zaznaczam, że moja opinia na pewno będzie się różnić od opinii innych fanów serii, gdyż nie posiadam do tych filmów żadnego sentymentu.
Ogólnie rzecz biorąc film mi się podobał. To przyjemne, lekkie kino familijne. Fabuła jest dość prosta, ale zręcznie napisana, a główni bohaterowie są bardzo sympatyczni. To co jednak naprawdę imponuje, to aspekty wizualne. Pomimo tego, że I część przygód Garncarza ma już na karku 22 lata, to Hogwart dalej wygląda cudnie. Godny pochwały jest też rozbudowany świat przedstawiony. Chętnie zobaczę kolejne części, gdyż czuć, że Kamień jest jedynie wstępem do następnych, większych przygód.
To tyle z mojej opinii, a teraz chciałbym wytknąć parę głupotek. Podkreślam, że nie wpłynęły one na ogólną ocenę filmu - to jedynie luźne spostrzeżenia.
1. Czy to odpowiedzialne uczyć dzieci, takich zaklęć jak Alohomora i Petrificus Totalus? To pierwsze dałoby możliwość włamania się do każdego domu, zaś drugie na robienie z drugą osobą wszystkiego, co przyjdzie komuś do głowy.
2. Dlaczego do działu ksiąg zakazanych można się tak łatwo dostać? Skoro klapy pod podłogą strzegł Cerber, to przy tym dziale dyrekcja nie mogła postawić... Bo ja wiem... Jakiejś magicznej papugi, która by się darła, gdyby jakiś uczeń próbował tam wejść?
3. Dlaczego Voldemort mówi, jakby mu zaschło w gardle? Rozumiem, że sztucznie wydłuża sobie życie, ale dajcie spokój! Złoczyńca swoim głosem powinien budzić strach, a nie politowanie nad starym dziadkiem.
To tyle z głupotek, teraz chciałbym zwrócić uwagę na moje skojarzenia z Władcą Pierścieni, jako że jestem fanem Tolkiena:
1. Harry'ego boli blizna, gdy w pobliżu jest Voldemort, a Froda bolała blizna, gdy w pobliżu były Upiory Pierścienia.
2. Kamień Filozoficzny kończy się tym, że Harry po pierwszej walce z Voldemortem, budzi się w łóżku, a pierwszą osobą jaką widzi jest Dumbledore. Tymczasem Frodo po zniszczeniu Pierścienia również obudził się w łóżku i kogo zobaczył? Gandalfa! Miło widzieć, że J.K. Rowling zainspirowała twórczość Tolkiena.