Przyznam się, że komiksy o Hellboyu znam bardzo pobieżnie, więc trudno mi się wypowiadać na temat wierności oryginałowi. Ale uważam, że film i tak broni się sam jako po prostu dobra rozrywka, nie udająca niczego więcej, ale wcale nie głupia.

Jedno, co mogę powiedzieć w odniesieniu do komiksu, to że Guillermo Del Toro to właściwy człowiek na właściwym miejscu jeśli idzie o adaptację "Hellboya". Z jego zmysłem plastycznym i przywiązywaniem niezwykłej wagi do strony wizualnej dzieła, stworzył na ekranie naprawdę interesującą wizję, godną prac Mike'a Mignoli (powtarzam - na tyle, na ile ja jestem z tematem zaznajomiony). Jest to wizja bardzo dopracowana, przemyślana, w której "grają" w zasadzie wszystkie elementy - światło, kolorystyka, charakteryzacja, sceneria - wszystko bardzo fajnie pracuje na klimat całości.

Fabuła - można rzec, że jak na opowieść o superbohaterach przystało. Fajny jest w sumie pomysł z okultystycznym spiskiem hitlerowców. Jak wiadomo, różnorakie praktyki magiczne i tajemne bractwa były bardzo popularne w najwyższych kręgach władz niemieckich, a wpływ szeroko pojętego okultyzmu na wielu prominentnych działaczy partii nazistowskiej był spory. Szkoda, że kultura popularna dosyć słabo eksploatuje te wątki. Za to również plus dla "Hellboya" (choć przede wszystkim dla autora komiksu).

Wreszcie tytułowy bohater - świetnie nakreślona postać, nietypowy heros, nie jest nieskazitelny, jego zachowanie jest często mało wychowawcze, prezentuje zdrowy dystans i ma fajne poczucie humoru :) Oklaski dla Rona Perlmana - świetnie wcielił się w tą rolę. Reszta obsady również jak najbardziej na plus, ale Perlman zdecydowanie bryluje. Ten film należy do niego. Nie mówiąc tym, że z samego wyglądu pasuje idealnie na Hellboya ;)

Na pewno dużo daje tu ironiczny dystans i sporo humoru w wykonaniu zwłaszcza głównego bohatera. Bez tego film byłby zapewne napuszonym gniotem. A tak nikt tu nie udaje, że ma to być coś więcej niż fajna zabawa, w związku z czym wszystkie bzdury można przełknąć bez problemu :) Naprawdę niezłe kino - 7/10