Oglądałem wszystkie 8 części. Powiem szczerze, że tylko ta mnie zainteresowała. Film jest w stylu "Angel Heart" i choć mu nie dorównuje wolę tą część niż dla przykładu drugą gdzie piekłem rządzą figury geometryczne ;)))
tym bardziej nie wiem dlaczego Hellraiser Inferno został wydany tylko na video a takie coś jak Hellbound było w kinach ....
E tam druga część mi się podobała, tylko szkoda że te cenobity tak się dały rozgromić jak dzieci przez tego doktorka. A samo piekło przedstawione fajnie. A co do V, to właśnie się do niej zamierzam, zobaczymy czy dobra. ;)
Właśnie obejrzałem piątkę i muszę stwierdzić że faktycznie jest to jedna z lepszych części. Zamiast na krew i flaki postawiono na schizowy klimacik i zakręconą fabułę. Szkoda że Pinheada było tak mało. On w tej części nie grał pierwszych skrzypiec a raczej robił za sumienie i/lub kata głównego bohatera.