Oceniając w kategorii horroru przyznajemy 2,25/10... film jednakże zyskuje w kategorii komedii gdzie śmiało można przyznać 8,15/10... śmiało polecamy spróchniałym tatuśkom i przygłupiastym gimnazjalistom. Gargamel w smerfach robi bardziej przerażające wrażenie niż piekielni wysłannicy piekieł... Amen
Po treści twojej wypowiedzi widze ze nie znasz sie na Horrorze, przeleć calą horrorografie, XX wieku to będziesz mógł coś powiedzieć na ten temat, bo widze ze uważasz sie za znawce, a wygadujesz rzeczy od których mózg mi puchnie jak popcorn.
dobijają mnie tacy ludzie..
napisze cie taki, głupi film bla bla bla, tak bo tak i koniec
już po braku argumentacji widac ze sie nie znasz, a to co mówisz wynika tylko z braku twojej wiedzy i zwykłej ignorancji.
owszem można mieć swoje zdanie, ale tez trzeba umieć je przedstawic tak zeby nie zrobic przy tym z siebie idioty
i to sie tobie nie udało..
A jak horror jest według ciebie dobry? moze obecna fala remaikow na ktorych jedyna zagadka jest w zasadzie ktora bladyna nie pokaze sie gola zanim zginie? mam nadzieje swoja droga ze "Hellraiser" nie podzieli tego losu : /
Boggieman, Dom woskowych ciał, Amityville, black christmas, texas chainsaw massacre, wzgórza mają oczy, udowadniają nam że są remake`i gorsze i lepsze, stawiane jest przed nimi trudne zadanie, muszą sie zmierzyć z legendą oryginału, i w tej walce nie tylko sie obronić, ale wręcz wygrać..
Ekipa od teksańskiej masakry i amityville pokazuje ze remake nie musi być zły to zależy w dużej mierze od ludzi którzy sie za niego wezmą..
Pytanie trzeba postawic takie: Kiedy należy myśleć o Remake`u, w przypadku domu woskowych ciał którego premiera odbyła sie w latach 50 to remake jest naknajbardziej pożadany, bo film jest już w dzisiejszych czasach podtatusiały.Niewielu ludzi wie, że słynny horror "Blob" z lat 80 też jest remakiem filmu z lat 50, tak samo jest ze słynną "Muchą" Davida Cronenberga z 1986 roku, który jest doskonałym remake`iem "Muchy" z roku 1958, nie musze nikomu chyba mówić że dzieło Cronenberga stało sie dziełem kultowym, a to przecież "tylko" remake.
Na temat Hellraiser`a trudno cokolwiek powiedzieć, myśle że jesli ekipa zrezygnuje z Doug`a Bradley, to ludzie zbojkotują ten film dlatego mysle ze raczej sie w nim pojawi, martwi mnie jedynie ścieżka dźwiękowa, jesli usłyszymy w niej ponownie pana Christopher`a Young`a to byłoby marzenie.Szczerze powiedziawszy to dla mnie pewna profanacja, to tak jakby George Lucas nakręcił remake Gwiezdnych wojen z inna muzyka , aktorami, scenografią... nie nie, to ja już wole Hellraiser- Special edition :)
Jeżeli ogląda się ten film pierwszy raz w naszych czasach będąc już w miarę dojrzałą osobą to faktycznie bez lekkiego zmrużenia oka może się on wydać z deczka trywialny. Ja natomiast oglądałem go będąc jeszcze małym kajtkiem i pamiętam że spać potem po nocach nie mogłem. Teraz co prawda kiedy go oglądam to niektóre momenty wywołują czasem lekki uśmiech na twarzy jednak dalej sentyment pozostaje i uważam że to jeden z lepszych horrorów.